Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 16 lutego 2023, 14:20

autor: Kamil Kleszyk

Sons of the Forest wyprzedziło Starfielda, to najbardziej pożądana gra na Steamie

Sons of the Forest, kontynuacja wydanego w 2018 roku The Forest, jest najbardziej pożądaną grą na Steamie. Nadchodząca produkcja Endnight Games zrzuciła z tronu dotychczasowego lidera – Starfield.

Źródło fot. Bethesda Softworks, Endnight Games
i

W 2023 roku na rynku pojawi się kilka dużych gier. Jedną z nich jest niezwykle oczekiwany Starfield od Bethesdy, potocznie nazywany „Skyrimem w kosmosie”. Z takim zapleczem trudno się dziwić, że nadchodzące dzieło od wielu miesięcy znajdowało się wysoko, a przez pewien czas nawet na czele listy najbardziej pożądanych gier na Steamie. Jednakże rozwijana od kilku lat produkcja AAA musiała w końcu uznać wyższość innego tytułu.

Starfielda pokonała gra dewelopera o znacznie mniejszych zasobach – nie mówiąc już o niższym budżecie marketingowym – aniżeli Bethesda. Nowym liderem zestawienia tytułów najchętniej dodawanych do listy życzeń na platformie Valve zostało Sons of the Forest, czyli survival horror studia Endnight, który trafi do wczesnego dostępu 23 lutego. W momencie pisania tej wiadomości gra znajduje się w kręgu zainteresowań 187 986 graczy, natomiast Starfielda ma na swoich listach 183 004 użytkowników Steama.

Przypomnijmy, że pełna wersja Sons of the Forest trafi na rynek za około 6-8 miesięcy, choć twórcy wspominają, że ten okres może się wydłużyć, jeśli okaże się to konieczne. W momencie debiutu w Early Access gra zaoferuje tryb singleplayer lub kooperacyjny multiplayer dla maksymalnie ośmiu osób. Sons of the Forest będzie dostępny (przynajmniej na razie) tylko na PC.

Kamil Kleszyk

Kamil Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

więcej