Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 15 marca 2024, 11:32

autor: Kamil Kleszyk

Jeden ze strojów Eve w RPG akcji Stellar Blade uczyni rozgrywkę dużo trudniejszą. To wariant tylko dla odważnych graczy

Gracze, którzy zdecydują się ubrać bohaterkę Stellar Blade w niektóre co bardziej wyzywające stroje, będą musieli liczyć się ze znacznie wyższym poziomem trudności rozgrywki.

Źródło fot. Sony Interactive Entertainment
i

Na temat strojów głównej bohaterki Stellar Blade głośno jest już od dobrych kilku tygodni. Eve dysponuje bowiem pokaźną garderobą. I chociaż twórcy zapewniali, iż stroje będą jedynie tzw. kosmetyką (bez ingerencji w statystyki Eve), okazuje się, że ostatecznie od naszego wyboru zależeć będzie poziom trudności rozgrywki.

Po tym, jak w zeszłym tygodniu Sony przypadkowo udostępniło demo Stellar Blade w PlayStation Store, wielu graczy zapoznało się z obecną w grze garderobą Eve. Spośród wszystkich strojów największą uwagę fanów zwrócił tzw. „Skin Suit”.

Biorąc pod uwagę popularność, jaką w sieci cieszą się materiały ukazujące bohaterkę ubraną w „Skin Suit”, można śmiało założyć, że po premierze gry będzie to jeden z najchętniej wybieranych strojów. Zanim jednak skorzystacie z tej opcji, musicie mieć na uwadze, że ów kostium znacznie utrudni rozgrywkę.

Skin Suit to kombinezon stworzony specjalnie przez Mother Sphere. Pokrywa ciało członka Oddziału Powietrzno-Desantowego i rozszerza się oraz kurczy samodzielnie w zależności od sytuacji. Innymi słowy, jest jak żywa skóra (uwaga: tarcza jest wyłączona, kiedy nosisz ten kostium) – brzmi opis stroju w grze (via Insider-Gaming).

Nietrudno zatem zgadnąć, że fakt wyłączenia tarczy w produkcji, której znaczną część stanowią bitwy z licznymi wrogami, może być nie lada wyzwaniem.

Stellar Blade ukaże się 26 kwietna na konsoli PS5. W późniejszym terminie gra ma trafić także na PC.

Kamil Kleszyk

Kamil Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

więcej