Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 17 lipca 2022, 14:05

autor: Kamil Kleszyk

Nie tylko przejęcia; Embracer inwestuje miliony w gigantyczne muzeum gier

Niedawno świat obiegła informacja, że Embracer Group tworzy ogromne archiwum gier wideo. Teraz możemy się przyjrzeć kwotom, jakie firma inwestuje w rozwój owego muzeum.

Źródło zdjęcia: Embracer Group / YouTube.

Jakiś czas temu pisaliśmy o tym, że władze Embracer Group postanowiły podjąć się niesamowicie trudnego zadania. Szwedzki wydawca gier, który ma za sobą przejęcia takich firm jak Crystal Dynamics czy Eidos Montreal, zdecydował, że stworzy największe na świecie archiwum gier i akcesoriów z nimi związanych.

Jak się z pewnością domyślacie, tak karkołomne przedsięwzięcie wiąże się z ogromnymi nakładami pieniężnymi. Według najnowszych raportów, dotychczasowe wysiłki związane z archiwizacją 50 tys. gier, konsol i akcesoriów pochłonęły sumę 2 milionów dolarów.

Co prawda są to ogromne kwoty, ale trzeba przyznać, że intencje firmy są godne podziwu. Wszakże chodzi tutaj o zachowanie dziedzictwa kulturowego. Ponadto przypomnijmy, iż plany Embracera zakładają również udostępnianie w przyszłości swojego przepastnego archiwum muzeom, naukowcom oraz dziennikarzom.

Jednak nie wszyscy pochwalają działalność wspomnianej grupy.

Gdzie podzieją się wszystkie gry wideo, które zdobyli (wiele dzięki darowiznom od ludzi, którzy oczekiwali, że ich przedmioty posłużą „większemu dobru”), gdy zmienią się ich [Embracera – dop. red.] plany? – powiedział w wywiadzie dla portalu Vice dyrektor National Videogame Museum, Sean Kelly.

Na koniec dodam również, że archiwizacja gier wideo stała się również ważnym punktem dla firmy Sony. W kwietniu dział PlayStation utworzył zespół ds. ochrony i zachowania gier. Jego skład wówczas zasilił były pracownik Electronic Arts, Garrett Fredley (via VGC).

Kamil Kleszyk

Kamil Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

więcej