Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 20 stycznia 2024, 11:44

autor: Adam Królak

Ara: History Untold otrzyma funkcje, których mogą pozazdrościć fani Cywilizacji i innych strategii 4X

Prezentując podobne rozwiązania i mechaniki, Ara: History Untold wydaje się w dużej mierze inspirowana Cywilizacją. Nie zabraknie w niej jednak różnic i zmian (m.in. interesującego systemu craftingu), które znacząco urozmaicą rozgrywkę – zarówno względem owej serii, jak i innych strategii 4X.

Źródło fot. Xbox Game Studios.
i

AKTUALIZACJA [godz. 21:35]

Wiadomość została rozbudowana o dodatkowe kwestie i odrobinę poprawiona. Przepraszamy, jeśli jej oryginalna wersja wprowadziła kogoś w błąd.

Ara: History Untold od studia Oxide Games będzie owocem wielu lat doświadczenia w pracy przy grach strategicznych. Przynajmniej tak sugeruje prezes owej firmy Marc Meyer. Jak bowiem wiemy, pracują w niej ludzie odpowiedzialni za stworzenie Cywilizacji V.

Można więc spodziewać się pewnego rodzaju „klona” tej produkcji – ale i tu Meyer obiecuje, że gra będzie „czymś świeżym oraz innowacyjnym w ukochanym gatunku”. Obecnie ciężko jest wymyślić koło na nowo i stworzyć strategię 4X, która nie czerpałaby z poprzedniczek, ale możemy liczyć na co najmniej kilka mechanik oraz rozwiązań, o które ciężko w innych produkcjach.

System „aktów” będzie szanował nasz czas

Innowacyjnym podejściem i czymś, co, według prezesa Meyera, nie zagościło w innym tytule z owego podgatunku, jest „szacunek dla czasu gracza”. W wielu strategiach typu 4X decyzje, jakie podejmujemy w ciągu pierwszych godzin rozgrywki, mogą przesądzić o naszej porażce bądź zwycięstwie – o których dowiemy się dopiero po ok. 20 godzinach.

Ara ma być jednak inna – lepsza. W ramach systemu aktów każda partia będzie podzielona na trzy części zwane „fazami”. Tylko gracze, którzy zdobyli odpowiednią ilość „prestiżu”, będą mogli awansować na kolejne poziomy rozgrywki.

Słabe są sytuacje, w których rozgrywasz 20-godzinną partię tylko po to, aby na końcu dowiedzieć się, że przegrałeś już po dwóch godzinach. Tak więc jest to ukłon w stronę graczy – pozwolić im budować, przegrać wcześniej i umożliwić rozpoczęście zabawy od początku. Zatem: przegrywaj często, przegrywaj wcześnie, wyciągaj wnioski i graj dalej, wiedząc, że musisz uczyć się z porażek – stwierdził Meyer.

Nie będzie jednej drogi do zwycięstwa

Ponadto Marc Meyer wskazał, że największą zmorą strategii 4X są techniki i taktyki znacznie bardziej efektywne od innych. Często prowadzi to do sytuacji, w której dokładnie wiemy, jakie akcje przynoszą największe profity (np. znamy optymalną ścieżkę rozwoju w drzewku technologicznym). W konsekwencji przy okazji każdej kolejnej rozgrywki stosujemy te same – lub bardzo do siebie podobne zbliżone – metody, bo mamy pewność, że dadzą nam one przewagę nad przeciwnikiem.

Odpowiedzią studia Oxide Games na tę bolączkę okazało się wprowadzenie do rozgrywki elementu losowości w postaci kart. Przy okazji rozwoju naszej cywiizacji mamy mieć do wyboru trzy takie karty.

Kiedy tworzyliśmy prototyp, chcieliśmy zrobić coś, co za każdym razem zmuszałoby gracza do zmiany [taktyki pomiędzy kolejnymi rozgrywkami – dop. red.] i szukania innych rozwiązań – aby naprawdę zważał na to, co go czeka tym razem. Karty okazały się naturalną odpowiedzią. […] Mogą one być rozdawane, tasowane, wyciągane i dodawane. To jest coś, z czym można grać [inaczej – dop. red.] za każdym razem i nad czym można dumać ponownie – wyjaśnił prezes studia Oxide Games.

System craftingu będzie istotnym elementem

Kolejną innowacją w grze Ara: History Untold ma być crafting. Według obietnic deweloperów będzie on kluczowy w przypadku szkolenia nowych jednostek, a także m.in. umożliwi produkowania podarunków dla innych nacji.

Przykładowo: kiedy chciałem zwerbować kolejnego skauta, musiałem najpierw stworzyć laskę skauta (komponent potrzebny do szkolenia jednostki). Aby przyspieszyć jej powstanie, mogłem użyć [efektu wzmacniającego – dop. red.) zwiększającego ilość materiału, który trzeba zainwestować w stworzenie laski skauta, co z kolei usprawniło werbunek jednostki. Jest to kolejna rzecz pozwalająca majstrować przy świecie Ary, której nie widzieliśmy wcześniej – czytamy w artykule Mike’a Nelsona.

Symultaniczne tury i żywy świat

Różnicą w porównaniu z „wieloma grami z gatunku” ma być także możliwość rozgrywania swoich tur jednocześnie – zarówno w trybie offline, jak i online (akurat serii Cywilizacja, do której Ara: History Untold często jest porównywane, mechanika ta nie jest obca). Ma to sprawić, że gracze będą ciągle zaangażowani w partię bez większych przestojów.

Jestem dumny z tego, jak przebiegły prace nad naszym systemem jednoczesnych tur. Wiele gier strategicznych oferuje rozwiązanie, polegające na tym, że gracze wykonują tury i reagują na poczynania przeciwnika. W Ara: History Untold wszystkie ruchy są rozstrzygane w tym samym momencie. Daje to możliwość działania w niepewności, przewidywania i planowania różnych scenariuszy. System ten sprawia, że nie ma przestojów i możesz być ciągle zaangażowany w rozgrywkę – powiedział Califf.

Dzika przyroda i „żyjący świat” mają zaś zmieniać się pod ciężarem naszych decyzji i rozwoju prowadzonej nacji. Twórcy obiecują, że każdy krok, jaki poczynimy, będzie miał odzwierciedlenie nie tylko w postaci cyferek w interfejsie – otoczenie również przekształci się pod jego wpływem.

Żyjący świat to coś więcej niż tylko mapa, bo jest odbiciem decyzji podejmowanych w toku gry. Widać w nim wszystko – od zasiedlania dzikich terenów przez wpływy kulurowe wywierane z czasem na architekturę aż po życie tysięcy obywateli. Chcemy, by gracze czuli się jak faktyczni mieszkańcy świata – powiedziała dyrektor ds. projektowania w studiu Oxide Games, Michelle Menard.

Ara: History Untold ma pojawić się na PC jesienią tego roku (gra ma już kartę na platformie Steam). Warto dodać, że na premierę zostanie ona dodana do usługi PC Game Pass.

PC Games Pass kupisz tutaj

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Adam Królak

Adam Królak

Pecetowiec, pasjonat starszych i zapomnianych produkcji z duszą (głównie gier RPG i strategicznych), w które grywa po dziś dzień. Często wraca też do gier 8-bitowych, w które zagrywał się w dzieciństwie. Chętnie podróżuje i uczy się języków. Interesuje się Azją z naciskiem na Indonezję, Japonię i Koreę. Lubi kino azjatyckie, indonezyjską kuchnię i książki fantasy.

więcej