Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Hyde Park 18 kwietnia 2006, 15:26

autor: Thompson

O grach inaczej: growe czytelnictwo #1

W obecnych czasach coraz mniej osób sięga po książki. Nas, graczy, problem ten również dotyczy. Nie twierdzę, że wszystkich, ale...
Poniższy tekst został nadesłany przez naszego czytelnika i został opublikowany w oryginalnej formie.

W obecnych czasach coraz mniej osób sięga po książki. Nas, graczy, problem ten również dotyczy. Nie twierdzę, że wszystkich, ale...

Co więc zrobić, aby połączyć przyjemne z pożytecznym? Może napisać książkę z akcją osadzoną w świecie jakiejś znanej gry. Dziwne, nie? Ale sprawdzone i jak widać skuteczne. „Sksiążkowaniu” uległa między innymi seria Baldur’s Gate. Wydać by się mogło więc, że najlepszym materiałem na książkę jest gra RPG. A jednak nie... Pisarze, tacy jak Richard A. Knaak poszli dalej osadzając swoich bohaterów na przykład w realiach najsłynniejszej strategii studia Blizzard – w świecie Warcraft. I muszę przyznać, gdyż sam miałem okazję je czytać, że wyszło mu to nadzwyczaj dobrze. Ale po kolei...

W dzisiejszej części Growego Czytelnictwa chciałem rozpatrzyć książki, które zapożyczają sobie światy stworzone na potrzeby gier właśnie firmy Blizzard Entertainment. Chodzi mi tu o trzy uniwersa – uniwersum Diablo, uniwersum StarCrafta i Warcrafta. Każde z nich doczekało się po trzy książki, Warcraft nawet sześciu, z czego trzy, niestety, na razie nie są dostępne w Polsce. Co do Diablo, to wspomniany już przeze mnie Knaak nosi się z zamiarem napisania kolejnej już po Dziedzictwie Krwi i Królestwie Cienia książki. Zostańmy może jeszcze na chwilę przy panu Knaaku. Jest on amerykańskim dziennikarzem i pisarzem w jednym, który zasłynął na świecie za sprawą kilku swoich cykli książkowych. W Polsce jest niestety mało znany, głównie za sprawą niechęci naszych rodzinnych wydawców do ściągania jego dzieł do naszego kraju. A podobno warto. Niemniej jednak Knaak jest wielkim fanem serii Warcraft i Diablo. Z tego drugiego cyklu wydał już dwie pozycje, i jak już wspomniałem ma zamiar napisania kolejnej. Ma ona nosić tytuł Księżyc PająkaMoon of the Spider. Z kolei w świecie orków i ludzi Richard ma również parę pozycji na swoim koncie. Zaczął od, przyznam szczerze takiego sobie, Dnia Smoka, a skończył na trylogii Starożytnych – trzech tomach powieści o wielkiej wojnie, jaka miała miejsce dziesięć tysięcy lat przed wydarzeniami opowiedzianymi w grach. O wojnie, w której wzięły udział dwie nacje – Nocne Elfy i Płonący Legion – demony. Książki opowiadają nam o przygodach postaci znanych z Warcrafta III – Tyrande, Furiona, Illidana i innych.

Wracając jeszcze do Księżyca Pająk,, to mogę zdradzić, o czym książka ta ma być. Sytuacja prezentuje się następująco: Zayl, nekromanta, powraca do swojego bractwa. Jednak z bractwem zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Nekromancie przyjdzie walka z zepsuciem paczącym jego bractwo. Na razie tyle jest wiadomo. Ale jak na razie napisałem tylko o tym co ma być. Co jest? – zapytacie. Spójrzmy na wszystko po kolei – zacznę od Diablo, do serii zarówno książkowej jak i komputerowej, z których obie darzę wielkim sentymentem. Z książek należy wymienić następujące tytuły: Dziedzictwo Krwi, Czarna Droga i Królestwo Cienia. Pierwsza z wymienionych ksiąg najbardziej przypadła mi do gustu, być może dlatego, że przeczytałem ją jako pierwszą. Opowiada ona o Norrecu Vizharanie, byłym najemniku a obecnie poszukiwaczu skarbów, który wraz z dwójką towarzyszy odnajdują mityczną zbroję Krwawego Władcy. A zbroja będzie chciała znów trafić do swojego właściciela... Książka jest świetna. Szybko się czyta, wciąga jak diabli i jest pełna ciekawych, często śmiesznych dialogów. No i kreacja głównego bohatera. Chociaż nie – kreacja głównego bohatera na człowieka z krwi i kości wypadła znacznie lepiej w Czarnej Drodze, gdzie Darrick Lang, targany widmem koszmaru z lat młodości stara się uciec od problemów, które zgotował mu los. Darrick będzie musiał stanąć do walki nie tylko z piratami, bestiami, ale i potężnym demonem Kabraxisem oraz własnymi słabościami i żalem za utratą bliskiej mu osoby.