No nie jest. Ale to tylko potwierdza, że istnieje wyraźna sprzeczność między dwoma określeniami: "wyznawca Chrystusa" i "pogromca lewaków".
;)
Dobra: koniec ironicznej dygresji.
nie istnieje sprzecznosc, to ze Chrystus byl lewakiem to oczywista oczywistosc. Tylko on z tych dobrych bo nie rozdawal cudzego a swoje. A lewacy chca sie nie swoim dzielic i zmuszac innych
Nieprawda:
Wtedy Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu: Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie.
Jak pokazuje Ewangelia, też rozdawał cudze. A więc sprzeczność jednak istnieje.
:)
Jezus nie dość, że lewak to jeszcze hipis i pacyfista.
Mówiąc krótko, nie sposób być "chrześcijańskim" pogromcą lewaków i domagać się poważnego traktowania. To tak, jakby reklamować swoją działalność hasłem:
"Wstąp w szeregi syjonistycznych nazistów! Gwarantujemy dobrą zabawę i spójność światopoglądu!".
...I tak wyjaśniła się wielka tajemnica niechęci pogromców lewaków do chrześcijańskiego papieża Franciszka.
;)
Wtedy Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu: Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie.
To brzmi, jak zachecanie do inwestycji, a nie grabienie cudzego, aby rozdac innym.
Ha, ha! Dobre. :)
A rozwalanie straganów świątynnych należy uznać nie za lewacki zamach na własność prywatną, nie za kolektywizację czy przejmowanie burżuazyjnego mienia, ale za wcielenie w życie zasady "klient nasz pan" i zachętę do zmiany lokalizacji siedziby firmy wskutek przeprowadzenia badań fokusowych.
nie ma się co kłócić, Jezus był lewakiem, podobnie ci co wyznają jego prawdziwą wiarę,
a nie wykorzystują go tylko do bogacenia się - tak jak kościół katolicki.
Zobaczcie ludzi naprawdę wierzących, którzy oddali życie za wiarę, czy za bliźniego.
Samo to nastaw drugi policzek, zło dobrem zwalczaj,
Jednak to ma odzwierciedlenie tylko w idealnym świecie gdzie żyją dobrzy ludzie,
w takim w jakim my żyjemy to nic nie da takie issi zetnie wszystkim głowę, i nic z nauk Jezusa nie zostanie.
Wiec zła dobrem nie zwalczymy, czyli dalej zło złem cza zwalczać.
Niestety ale niepoprawni optymiści długo w prawdziwym świecie nie pożyją, podobnie jak sam Jezus, który skończył na krzyżu, a świąt jak był zły taki też dalej jest. Nawet jak minie kolejne 2 tyś lat dalej będzie to samo, w końcu ludzie to zwierzęta, a one żądzą się innymi prawami i ewolucja czy wiara tego nie zmieni.
Tylko on z tych dobrych, bo nie rozdawał cudzego, a swoje
czyli nie był lewicowy - na pewno nie w rozumieniu dziewiętnastowiecznym, gdy lewica i socjalizm wchodziły do polityki.
dokształć się - na początek wystarczy Hobsbawm albo Walicki.
pomijając fakt, że szukanie lewicowości w czasach starożytnych jest kretynizmem.
Niby taki wykształcony, a żartobliwego nawiasu rozmowy nie dostrzega... :P
Poza tym: chodzi tutaj o "lewactwo" jako pewien zbiór przekonań i wartości, a nie konkretny nurt polityczny itp. A więc daj sobie na wstrzymanie z tym "kretynizmem".
Też nie za bardzo rozumiem. Szczególnie, że wybór był jeszcze bardziej paskudny niż ponad roku temu w Bolandzie.
Zapewne pamietacie ze wczesniej w tym roku w UK podpisywali petycje aby nie wpuscic Trumpa do UK. Ciekawe kiedy pojawia sie pierwsze informacje na temat Anlgikow, ktorym odmowiono wjzadu na teren USA. Jakby nie patrzec, bylo to kilkaset tysiecy podpisow. Trump moze zechciec dac im prztyczka w nos :)
W Stanach Zjednoczonych wygrał zdrowy rozsądek i wolnościowe wartości.
Za to patrząc na wyborców Hillary Clinton wyłania się obraz rasistowskiej, rozwścieczonej i sfrustrowanej niskimi zarobkami dziczy.
https://www.youtube.com/watch?v=7R3BN4T6XMw
https://www.youtube.com/watch?v=Ud_MQi79VwU
Pytanie czy wolny handel to wolnościowy pogląd na gospodarkę czy nie?
Trump w kampanii wyborczej wypowiadał się, że NAFTA zabiera pracę amerykanom i jest najgorszą umową handlową jaką USA podpisało.
Trump jest pragmatykiem, który parokrotnie skakał między demokratami i republikanami. Jest niewiadomą, a o jego poglądach możemy dowiedzieć się jedynie na podstawie tego co opowiada.
Widzę, że w dobie mediów społecznościowych pracy dla psychologów nie zabraknie:
Głosy na Hillary, to pewnie w 90% kobiety, i głosowały tylko dlatego, bo to też babka.
Zdesperowane dziewczynki
Głosy na Hillary, to pewnie w 90% kobiety, i głosowały tylko dlatego, bo to też babka.
Coś w tym jest. Znajomy w pracy opowiadał mi dzisiaj o rozmowie ze swoją dziewczyną dzień wcześniej (on 40, ona 30 lat) że wybrałaby Clintonówne. Dlaczego? Bo jest mało kobiet w polityce...
Kieruje tekst do wróżbitów z kryształową kulą, którzy twierdzą, że Trump wpadnie w objęcia Putina, a Clinton byłaby bardziej stanowcza wobec Rosji.
Skoro sugerujecie, że Clintonowa była by lepszym straszakiem na Rosję to pragnę tylko przypomnieć, że to ona zbłaźniła się "resetem" w stosunkach amerykańsko-rosyjskich pół roku po interwencji Rosji w Gruzji.
Jedną z pierwszych decyzji Obamy, którego Clinton była najbliższym współpracownikiem (sekretarzem stanu - odpowiednik ministra spraw zagranicznych), było wycofanie się z programu tarczy antyrakietowej w Polsce, czyli de facto oddanie pola Rosji w europie środkowej. Do tego dochodzi absolutnie idiotyczne pompowanie majdanu dolarami Sorosów i innych przyjaciół Clintonowej, czego efektem jest rozbiór Ukrainy. Partactwo na całej linii, administracja Obamy i Clintonowa została rozegrana w sprawie Ukrainy, przez Putina jak San Marino w meczu z Hiszpanią. Następnie w sprawie Syrii ci geniusze stratedzy od geopolityki rysowali wielokrotnie przekraczane czerwone linie, a najważniejszy sojusznik w regionie, druga co do wielkości armia NATO, Turcja przeszła na stronę Rosji i przy tym wszystkim Clintonowa dla doraźnych korzyści w kampanii oskarżała Rosję o szpiegostwo, żeby przykryć jej prywatną sprawę maili. Do tego ta chora kobieta ogłosiła plany konfrontacyjnej w stosunku do Rosji strategii w Syrii, tylko po to żeby podbić sondaże. Już o pieniądzach z Arabii Saudyjskiej i "arabskiej wiośnie",
Benghazi, imigrantach nie wspomnę.
https://www.amazon.com/America-Great-Again-Donald-Embroidered/dp/B01APYZ0GE
Też afaik to był fake. Od photoshopa po własne wytworzenie czapeczki (cóż to za problem? Paręnaście zł u nas...)- ilość możliwości na sfałszowanie tego jest spora.
dosc smieszne jest to ze nikt sie nie zastanawia dlaczego wygral Trump i dlaczego podobnie jak w wyborach w Polsce agencje badania rynku sie zblaznily.
Mnie bardzo smieszy rozczarowanie elit hamerykanskich postawa spoleczenstwa.
Ciekawe skad my to znamy?
Psychole spod znaku obrońców demokracji również za oceanem mają problemy z akceptacją jej wyników
http://www.zerohedge.com/news/2016-11-09/social-justice-warriors-besiege-trump-tower-live-feed
W Polsce kwestionowano i kwestionuje się sprzeczne z prawem działania wybranego rządu czy sam jego wybór?
Czasem lepiej niczego nie napisać niż na siłę szukać analogii.
Jj
W pierwotnej mierze - sam jego wybór. Jeżeli nie wierzysz - polecam cofnąć się do 3dni przed i 3 dni po wyborach.
Sam pamiętam dyskusje liczne ze znajomymi/w internetach, w których wielokrotnie mówiłem/pisałem - poczekajcie i oceniajcie, i jak można śmiało oceniać liczne decyzje PiS za błędne, a nawet karygodne, to takie lamentowanie tylko na zasadzie "o, kandydat, którego wyznaję nie wygrał" jest po prostu wyśmienitym przykładem jak polityka została a)zwulgaryzowana b)stotalitaryzowana w rozumieniu - wypełnia dużą część życia przeciętnego obywatela.
Oczywiście że ocenę kadencji, danego gabinetu, ministra czy premiera robi się przy i po jego ustąpieniu a nie w trakcie, ale samo to nie ma związku z bieżącym ocenianiem polityki. Zawsze jest tu i teraz- jeśli ktoś łamie prawo, bezczelnie je nagina, wykazuje się butą, niedojrzałością emocjonalną jak i polityczną czy czystą głupotą- powinno być to oceniane, komentowane i nagłaśnianie.
Pojawiające się argumenty 'dajcie im czas', 'poczekajmy' itp. jedyne co robią to pogłębiają i cementują polityczną patologię w tym kraju.
Gdzie są te wyroki na posłach PO i PSL?
Uważasz że będą na posłach PiS, skoro w społeczeńswie, ukundlanym i okradanym przez te gnidy pojawiają się głody by poczekać i nie rozdmuchiwać tego co się dzieje?
Ile od początku kadencji było afer z wyprowadzaniem publicznych pieniędzy i rozprowadzaniem ich po sitwie, ile dziesiątek skrajnie kontrowersyjnych decyzji personalnych, czyt. przykładów sitwy i kolesiostwa?
Szkorbut zastąpiona trądem.
Kiedy czekać z dyskusją o tym, do 2020?
Głupota tego, jak i większości społeczeństw w tzw. cywilizowanych krajach zachodnich- jest zaiste niezgłębiona. Dorównuje jej tylko wola bycia manipulowanym i dymanym na każdym możliwym kroku.
Ale w tej kwestii pełna zgoda - kolesiostwa, obsiadanie spółek, rozdawanie pieniędzy z budżetu należy krytykować, nie mam z tym problemów, sam krytykuję. Nie tego mój post dotyczył.
Jak pisałem powyżej - mnie bawi sama reakcja na fakt dokonania takiego, a nie innego wyboru przez społeczeństwo.
Mnie to nie dziwi. Choć pewnie powody zdziwienia ludzi mogą być w naszej ocenie trochę odmienne.
Obecnie nie widzę jakiejkolwiek alternatywy i jeśli pojawiły by się wybory za tydzień to nie mam pojęcia na kogo bym zagłosował.
Ideologia nie ma znaczenia, obecnie żadna partia nie posiada jakiejkolwiek ideologii i spójnego, jasnego programu.
Wystarczyło by by przed wyborami mówiono prawdę i robiono to co się obiecuje oraz najważniejsze- nie pozwalano na malwersacje i nadużycia.
Zresztą- 'prawicowa' partia w praktyce okazuje się narodowo-socjalistyczną. Więc może komuniści z Razem okażą się bardziej konserwatywni?
Wystarczy by nie kradli- dla mnie mogą rządzić i komuniści, tak jak trochę teraz- gdy największym osiągnięciem jest branie jak za komuny zagranicznych kredytów by je rozdać jak chleb przed igrzyskami. Z tą różnicą że idą bezwstydnie na konsumpcję.
Cóż za różnica skoro to tylko populistyczne przypinki?
Na pewno nie ignorantów Twojego pokroju. Czemu ma służyć ten komentarz?
Chwaleniu się zaściankową ignorancją? Wywyższasz się bo nie obchodzi Cię w jakim kierunku zmierza świat, a jednym z jego filarów, przynajmniej w kręgu Zachodnim, są Stany Zjednoczone?
Kogo? Wszystkich którzy nie są ignorantami. Więc jak jutro zamieszka w Twojej klatce imigrant to podziękuj poprzednim dwom administracjom US, bo z jego kraju wypędziły go wojny wywołane pod przywództwem Stanów.
Jak będziesz się pytał czemu dolar drożeje, czemu w Polsce jest coraz więcej problemów bo nagle trzeba było przebudować budżet wojskowy po np. zawieszeniu działalności NATO, której Stany są podstawą, to.. wiesz co? Zostań w swojej ignorancji.
Stany to wciąż kraj białych, konserwatywnych (WASP itd) ludzi, którzy cenią sobie jednak bardziej takie cechy jak bycie uczciwym, niż bycie miłym i fajnym.
Clintonowa łykała kasę od wszystkich za wszystko, dlatego pytanie, ja kto możliwe, że Partia Demokratyczna w ogóle wystawiła kogoś takiego na kandydata.
za to trump ktory przyznal sie ze leje na podatki to przyklad uczciwosci, ja jebie ludzie co wy cpacie?
Wszędzie widzę argumenty dlaczego to Trump nie powinien wygrać tych wyborów. Niech mi ktoś poda jakieś, dlaczego Clinton byłaby lepsza
Oczywiście że spora część poparcia Donalda wynikała z sprzeciwu przeciw Hillary.
Też obie rakowe partie dzielił społeczeństwo od długiego czasu, nawet tak infantylne pobudki są w wyborach znaczące.
https://www.youtube.com/watch?v=yXhFGO8R7aU
Dla nas (teoretycznie) lepsza była by Hillary. Dla samych Amerykanów- ani jedna ani druga osoba.
W Polsce wygrałaby Clinton. Bo miała 300 tys głosów więcej od Trumpa :)
Natomiast czy byłaby lepsza? Bardziej znana to na pewno, bo tapla się w Waszyngtońskim bagienku od dawna w świetle jupiterów i znana też jest poza granicami USA, bo pełniła funkcję Sekretarz Stanu. Pani Clinton jest powszechnie nielubianym politykiem. Zgadzam się, z twierdzeniem wielu komentatorów, że wybór był między dżumą i cholerą.
O Trumpie niewiele wiadomo. Skakał parokrotnie między partiami. Jego wypowiedzi od czasu ogłoszenia wyników wyborów jednak odwróciły się jeśli nie o 180 stopni to przynajmniej o jakieś 90. Zamiast Trumpa żądającego wsadzenia Hillary do więzienia z czasów kampanii wyborczej, mamy hasła o współpracy, podziękowania za walkę itd. Ekipa Trumpa przynajmniej na podstawie komentatorów (nie znam drugiego garnituru polityków, więc cięzko mi samemu ocenić), to jednak ludzie Republikanów, znani lobbyści, ludzie wywodzący się z kapitolu.
Dla wyborców, którzy życzyli sobie oderwania od establishmentu może to być jakiś zawód, aczkolwiek kto wie, na ile silną pozycję będa mieli doradcy. Na pewno jednak dzięki większości w kongresie i senacie, republikanie będą mieli nad prezydentem Trumpem "pieczę".
Zresztą spójrzcie jak zareagował świat finansów. Spadki kosmiczne po ogłoszeniu wyników wyborów. Kolejne wystąpienia Trumpa i nagle dolar znów zyskuje, giełda zyskuje złoto leci w dół.
Przed wyborami był nawet opinie że Trump to koń trojański od demokratów- pokona innych, rozwali tamten obóz, ośmieszy i zbulwersuje ludzi... potem się podłoży. No nie :)
Amerykanie zaryzykowali, oby im się przynajmniej nie pogorszyło. Na razie nic nie jest pewne. Pierwszy kwartał 2017 będzie bardzo ciekawy.
Ani mur rodem z Gry o Tron nie powstanie, ani Hillary nie będzie paradowała w pomarańczowym wdzianku. Rzeczywistość dość szybko zweryfikuje wszystkie obietnice.
Demokraci popełnili polityczne samobójstwo, bo mieli Berniego Sandersa za którym szły tłumy oczekujących na zmianę i który by zmiótł Donalda, a na silę wystawili katastrofalną i nie lubianą przez ich wyborców Clinton. Sami sobie piłowali gałąź na której siedzieli i dobrze, że dostali lanie - szkoda tylko, że od osobnika takiego jak Trump...
Swoją drogą amerykańska demokracja, o którą walczą w każdym wypizdowie na świecie jest trochę parodią. Nie oddajesz głosu na swojego kandydata na prezydenta, tylko na gościa, który zagłosuje zamiast ciebie, więc cholera wie czy mu się nie odwidzi i nie zagłosuje inaczej niż ty chcesz. Następnie okazuje sie że ty i podobnie do ciebie myślący stanowicie większość i o 300 000 głosów wasz kandydat w normalnej demokracji by wygrał. Ale tu nie, bo liczy się przelicznik głosów elektorskich więc kandydat wygrany przegrywa :P
A i tak okazuje się że masz do wyboru kurwę albo złodzieja "bo tak", bo w twoim magicznym Państwie liczą się tylko dwie partie które rozdają karty bo wszystkie pozostałe są marginesem większym niż w Polsce obecnie marginesem jest Samoobrona. I to te dwie partie robią "konne wyścigi" w których decydują kto wystartuje. Kandydatów więc masz dwóch, co z tego że obaj gówno warci, bo pozostali de facto nie są dopuszczeni. Ale to jest demokracja o którą dzielni amerykańscy żołnierze będą walczyć wszędzie, nawet tam gdzie ludzie mają ową demokracja w zadku albo nawet nie rozumieją i nie znają tego słowa!
Niech żyje Ameryka!
Wyobraz sobie, ze demokracja to dosyc pojemne pojecie i ma wiecej niz jeden rodzaj.
A kandydatow w wyborach powszechnych na prezydenta bylo wiecej niz dwoch.
Wiem że było więcej co nie zmienia faktu kto się liczył.
Nikt mi nie wmówi że demokracja amerykańska jest logiczna czy uczciwa.
No i dobrze, że te złodziejskie "elity" odchodzą. Teraz w kwietniu Francja, jesienią Niemcy i przestanie się promować zboczenia jako styl życia.
No i dobrze, że te złodziejskie "elity" odchodzą
O lol ale piękne owoce populistycznych bzdur.
Tak. Koncerny molochy i obce rządy już nie będą fundowały polityków, nierówności społeczne już tam się rozmywają. Korupcja w systemie politycznym zdmuchnięta, mimo że do zaprzysiężenia daleko...
Zwolennicy Sandersa podwójnie dostali w dupę- najpierw od Clintonowej, potem zmuszeni do głosowania na nią- od Trumpa.
Jako jeden z niewielu postulował o prawdziwe zmiany w tamtym systemie i problemy społeczno-socjalne które poruszał zajmowały go nie tylko w czasie kampanii...
Jakie znaczenie mają jakieś emaile (ileż to spraw większej wagi nigdy nie wyjdzie z cienia?) w perspektywie rujnujących finansowo systemów: zdrowotnego czy edukacyjnego, którego wyrosły na złośliwego raka na podatnym kapitalistycznym podłożu.
Patrząc na podawane w mediach wizerunki zwolenników Sandersa po części rozumiem niechęć ludzi do tego kandydata, ale tamtejsi wyborcy przede wszystkim powinni patrzeć na problemy które nękają ich 4 lata, a nie w trakcie okresu wyborczego...
I ponad wszystko wydawał się po prostu sympatycznym i (możliwie jak na warunki zawodowe) uczciwym człowiekiem.
Ciekawe kiedy w Polsce dobijemy do poziomu amerykańskiej, cyrkowej demokracji:
https://www.youtube.com/watch?v=c2DgwPG7mAA
Pierwszy raz internet wlaczyles? U Fallona to on byla 2-3 razy a takze u Kimelow, Dr Ozow i SNL, ci ulatwie szukanie jakbys nie znal amerykanskiej telewizji.
siara000
Widać, że masz problem z pisaniem po polsku.
Masz również problem z czytaniem ze zrozumieniem w tym języku?
No i dobrze, że te złodziejskie "elity" odchodzą. Teraz w kwietniu Francja, jesienią Niemcy i przestanie się promować zboczenia jako styl życia.
Ciekawa postać w tym kontekście wymieniana jako lider w wyścigu o fotel sekretarza skarbu. W życiorysie Goldman Sachs, praca dla Sorosa.
jak się patrzy na to co się dzieje to ja mam takie wrażenie
demokracja dobra jak my wygrać, demokracja zła jak przegrywać
takie myślenie Kalego
Mi się podobało co powiedział Szalony Mike Korwin
demokracja to dyktatura większości
ogólnie można odnieść wrażenie, ze człowiek do władzy się przyzwyczaja, później to ciężko jest jak się ją straci
Och, jak wybrali Obamę, to też były jazdy i protesty. Wtedy oskarżano go, że nie urodził się w stanach i na ulicach domagano się by ustąpił. Oczywiście też oskarżano go o bycie socjalistą, komunistą itd.
I to nawet jeszcze kilka miesięcy po wyborach.
Witam ja wolę 100 razy Donalda Trumpa niż tą Hilary to samo co Obama tylko że biała i kobieta.
Moim zdaniem on będzie dobrym prezydentem dla Polski też. Na pewno się trochę zmieni w Ameryce i mur będzie hihi pozdro
Czyli protest bo nie zgadzam sie z polityka prezydenta (bo to wynika z linku) to to samo co protest, i zamieszki bo nie zgadzam sie bo wygral nie ten co trzeba?
Masz rację link faktycznie trefny, bo to już reakcja po wyborach na działania Obamy.
Natomiast ten jasno pokazuje, że w 2008 spodziewano się rozruchów bez względu na to kto wygra, ale szczególnie jeśli nie wygra Obama :)
http://www.cbsnews.com/news/police-prepare-for-possible-election-night-riots/
No, ale znow pudlujesz bo przygotowan policji do mozliwych rozruchow nijak nie mozna porownac z tym co dzieje sie teraz w stanach.
Masz rację. Czegoś takiego w stylu rozruchów nie było. Jeśli już to były protesty w znacznie mniejszej skali oraz walka na gruncie oskarżeń i odosobnionych aktów wandalizmu i wyzwisk.
Fajny tekst przy okazji znalazłem:)
Finding 5k Hillary supporters in a 10 mile radius in cities like NYC, Chicago, Seattle, etc. is easy and is going to get coverage. Finding 15 people that were pissed off on a Wednesday in Livingston Parish in 2008 or 2012 isn't exactly going to get on TV.
EDIT: A jednak były, ach ten wściekły tłum:)
https://www.youtube.com/watch?v=w7Fog4vexIM
Mi powyborcze zachowanie Trumpa przywodzi na myśl kandydatów z "The Apprentice", kiedy trafiają na dywanik wyciągną każde gówno, nieważne jak nieistotne i rozdmuchaja do epickich rozmiarów byle zdyskredytować kontrkandydatów, a jak kurz opadnie to uściski i best buds po powrocie do domu.
A publika i tak widzi może z 30% tego co faktycznie się dzieje...
a jak kurz opadnie to uściski i best buds po powrocie do domu.
To sie nazywa statecraft. I biorac pod uwage to co dzieje sie w USA po wyborach inna reakcja Trumpa bylaby dolewaniem oliwy do ognia.
Najbardziej dobijajace sa te wypowiedzi amerykanskich przechodniow, ze oni przerpowadza sie do Kanady, Niemiec, Wloch, Hiszpani ect.
Chyba im nikt nie powiedzial ze istnieje cos takiego jak pozowlenie na prace i nawet na Bialorus mieliliby problem z jego uzyskaniem a co dopiero UE or Canada.
Chyba ze o status refuge od razu beda atakowac, wtedy ich Merkel moze przyjmie:D
Mimo to nadal zenujace ze Jankesa wydaje sie ze ich wlasnoscia jest cala planeta i moga w kazdej chwili sie przeprowadzic i pracowac w kazdym kraju na swiecie, a prawda jest ze tylko moga w 1 i jest to USA. My w polsce mozemy w 28.
A te 28 panstw, w ktorych mozemy pracowac jest w sumie mniejsze niz jedno gupie usa. Nie ilosc a jakosc sie liczy.
towarzysze i towarzyszki! nie poddawajcie się! walka trwa!
https://www.youtube.com/watch?v=cFwRkNWx-n0
