Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Poza grami Programy 22 grudnia 2000, 12:38 Soulcatcher

Opera

Najmniej znana z dobrych przeglądarek, ale zdecydowanie warta zainteresowania.

Jest to mało znana przeglądarka w naszym kraju, ale na pewno warta przybliżenia każdemu użytkownikowi sieci, ze względu na możliwości jakie oferuje. Przyzwyczajeni do przyglądania się odwiecznej rywalizacji Internet Explorera z Netscape Communicatorem, zapominamy że dostępnych jest jeszcze wiele ciekawych przeglądarek, które swoimi możliwościami nieraz przewyższają rynkowych potentatów. I tak też jest w przypadku Opery.

Opera obsługuje następujące standardy HTML 4.01, XML 1.0 (Extensible Markup Language), XHTML 1.0, CSS 1 i CSS 2 (Cascading Style Sheet), WAP (Wireless Application Protocol), WML (Wireless Markup Language), a także wspomaga ECMAScript 262 (Operowy interpretator JavaScriptów). Jest ona obecnie najbardziej zaawansowaną pod względem technologicznym przeglądarką. Żadna inna nie oferuje obsługi wszystkich najnowszych standardów obecnie zatwierdzonych na świecie. Ponadto umożliwia swojemu użytkownikowi możliwość korzystania z protokołów bezpieczeństwa szyfrowanych 128-bitowym kluczem. Czegoś takiego żadna amerykańska przeglądarka nie może nam zaoferować, ze względu na ograniczenia eksportowe mechanizmów szyfrujących. Posiada także klienta e-mail i grup dyskusyjnych, łatwe i proste w obsłudze. Pozwala nam przeglądać strony w trybie off-line, a także je synchronizować. Ponadto poprawnie drukuje strony z ramkami, pozwala na podgląd wydruku oraz zapisuje witryny do pliku wraz z obrazkami i układem ramek. Kolejną rzeczą wyróżniającą Operę jest możliwość skalowania przeglądanych stron oraz skalowania ich wielkości na wydruku. Otwieranie nowego okna nie polega na kolejnym uruchomieniu przeglądarki, ale na otwarciu nowego procesu wewnątrz programu, który jest odpowiedzialny za jego obsługę. Takie rozwiązanie sprawia, że przełączanie się między aktywnymi oknami jest błyskawiczne, a praca z przeglądarką bardzo płynna. To samo tyczy się jej stabilności i prędkości uruchamiania się – wszystko przebiega bez zarzutu. Ponadto podczas pobierania strony internetowej wyświetlany jest pasek z informacjami o prędkości transferu, całościowej wielkości strony, zaawansowaniu procesu pobierania, dokładnej ścieżce umiejscowienia pobieranego pliku. Pozwala to na pełne kontrolowanie przeglądanych stron. Informacje wyświetlane przez przeglądarkę mogą być dopasowywane do naszych przyzwyczajeń i upodobań, dzięki czemu to, co widzimy na ekranie, jest tym czego naprawdę potrzebujemy.

Opera pracuje na wielu platformach sprzętowych począwszy od Windowsa poprzez Linuxa i Beosa na OS/2 kończąc. Ponadto ma bardzo małe wymagania sprzętowe. Przeglądarka pracuje nawet na komputerach wyposażonych w procesor klasy 386 (oczywiście w przypadku systemów innych niż Windows). Dodatkowym atutem Opery jest możliwość korzystania z wtyczek przeznaczonych dla Netscape’a. W większości przypadków można z powodzeniem z nich korzystać. Istnieje także wiele plug-inów przeznaczonych wyłącznie dla Opery, a ich liczba wciąż rośnie.

Do tej pory przedstawiłem Operę w samych superlatywach, czyżbyśmy mieli do czynienia z idealną przeglądarką – niestety nie. Pierwszym poważnym mankamentem jest brak obsługi polskich stron kodowych i nieistnienie polskiej wersji językowej. Fakt ten dla wielu internautów może stanowić duży problem. O ile obsługę polskich znaków możemy dodać instalując odpowiednią wtyczkę, to na rodzimą wersję językową będziemy musieli jeszcze poczekać. Drugim i chyba najistotniejszym problemem jest cena jaką za korzystanie z tej przeglądarki musimy zapłacić. Wynosi ona 39$ dla zwykłego użytkownika, a dla osób uczących się 20$. Jeżeli nie stanowi to dla nas problemu, możemy stać się posiadaczami naprawdę solidnej przeglądarki, w przeciwnym wypadku pozostają nam darmowe dystrybucje dostępne na rynku.

Yauokim