Wybory, mechanika, realia
78 591 wyświetleń
(11:22)
19 czerwca 2016
Vampyr to bardzo obiecująca gra RPG, która oferuje unikatową mechanikę i wyjątkowe realia początków XX wieku. Jak odnajdzie się główny bohater w mrocznych ulicach Londynu? (6447)
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
Cywilizacja 7 dla wielu okazała się sporym zawodem. W oczekiwaniu na dopracowanie kolejnej odsłony cyklu Sida Meiera fani strategii 4X na pewno nie będą się jednak nudzić. Oto 10 produkcji, które zapewniają głębię, wyzwanie i potężną skalę rozgrywki.
tvgry
1 listopada 2025
Dzisiaj o remake’u Gothica, o GTA VI, Battlefieldzie 6, God of Warze. Jak sami widzicie, same głośne tytuły.
tvgry
31 października 2025
Rozmawiamy z Mateuszem Pawłowskim - Video Editor and Capture Artist w Alkimia Interactive. Mateusz opowiada jak wygląda praca nad Gothic Remake od kuchni i pochyla się między innymi nad takimi kwestiami, jak różnice pomiędzy polską wersją językową oryginalnego Gothica i Gothica Remake, nowy system walki i poziom trudności, animacje i praca z Unreal Engine, popularność marki Gothic w Polsce i Niemczech czy też stosunek twórców do wczesnego dostępu. Oczywiście nie mogło tu zabraknąć również tematu potencjalnego Gothica 2 Remake.
tvgry
8 listopada 2025
Rockstar postanowił rzucić bombą więc spieszymy ze świeżymi bułkami, wędlinami itd, czyli słowem - newsami. Oprócz tego pogadamy o tym co się działo od poniedziałku, czyli o sukcesie ARC Raiders, prawdopodobnym końcu serii Just Cause, nowym rozszerzeniu do Civilization VII oraz udanej premierze Syberii Remastered. Zapraszamy na Podsumowanie Tygodnia!
tvgry
7 listopada 2025
Choć dzisiaj GTA 3 bywa niedoceniane na tle nowszych, trójwymiarowych części serii, odegrało kluczową rolę jako prekursor, torując drogę kolejnym częściom. Omawiana produkcja wprowadziła przełomowe zmiany, które zrewolucjonizowały gatunek gier akcji z otwartym światem, stymulując rozwój zarówno późniejszych odsłon cyklu, jak i całej branży gier wideo. Oto następna odsłona naszej serii materiałów przypominających kolejne części GTA. Jeśli Rockstar nie zrobi po raz kolejny fikołka, z jej zamknięciem wyrobimy się w sam raz na szóstkę.
tvgry
5 listopada 2025
Dan Houser, współzałożyciel i scenarzysta Rockstar Games, przerwał swoje wieloletnie milczenie. W wywiadzie dla Lexa Fridmana, Houser otworzył się na tematy, które przez dekady rozpalały wyobraźnię graczy. Pochyla się on między innymi nad takimi kwestiami, jak kulisy produkcji gier Rockstar Games, najważniejsze fanowskie mity i legendy związane ze studiem i kultowymi produkcjami, porzucone projekty (pokroju Agenta czy dodatków do GTA V), a także wpływ projektów Rockstara na ich twórców i całą branżę gier wideo.
tvgry
7 listopada 2025
Dan Houser udzielił bardzo obszernego wywiadu na temat Rockstara, GTA i RDRa. Współzałożyciel i jeden z głównych scenarzystów Rockstar Games opowiedział m.in. o procesie tworzenia gier studia oraz jego niezrealizowanych projektach, a także pochylił się nad popularnymi teoriami i mitami narosłymi wokół firmy. Postanowiliśmy o tym pogadać!
tvgry
7 listopada 2025
11 listopada 2005 roku Need For Speed Most Wanted trafił do pierwszych graczy na świecie. Od tego czasu gra wywołała naprawdę sporo zamieszania, wielu ludzi właśnie dzięki tej grze (albo samej serii NFS z tamtych lat) zakochała się w motoryzacji. Zapraszamy na nasz reportaż!
tvgry
13 listopada 2025
Dziś omawiamy reakcję graczy na polską wersję Europa Universalis 5, opowiadamy o tym, co zdaniem twórcy Assassin's Creed różni podejście Ubisoftu od Electronic Arts, a także porównujemy mapy Battlefielda 6 z lokacjami z poprzednich części serii. Poza tym pochylamy się nad szansami na kontynuacje Fallout: New Vegas 2 i Red Dead Redemption 3, sprawdzamy, co słychać w temacie GTA 6, a na koniec przytaczamy słowa Andrzeja Sapkowskiego na temat jego bieżącej współpracy z CD Projekt RED.
tvgry
6 listopada 2025
Są pewne gry, które pochłaniają nas na całe lata. Właśnie o takich produkcjach dzisiaj sobie porozmawiamy! W niniejszym materiale pochylamy się między innymi nad takimi produkcjami, jak Crusader Kings III, Baldur's Gate 3, Heroes of Might & Magic III, The Legend of Zelda: Breath of the Wild czy Elden Ring.
tvgry
10 listopada 2025
Martius_GW Generał
Po Remember Me obawiam się kolejnej gry z systemem walki działającej jak środek nasenny.
zanonimizowany1074990 Generał
Wzrost potęgi możliwy jedynie za cenę szkody moralnej to pomysł faktycznie ciekawy, ale kryje się w nim pewna pułapka. Dla gracza preferującego w grach "dobre wybory", chcącego unikać zabijania niewinnych, gra może się zamienić w łamigłówkę w rodzaju "jak to przejść nie levelując". Nie musi to być złe, jeśli, jak zapowiadają, będzie się dało ukończyć grę bez rozwijania postaci, ale trzeba sobie uświadomić, że wówczas granie według norm etycznych odetnie gracza od całego aspektu rozwoju postaci i tu powstaje pytanie, czy to dalej będzie RPG, czy już raczej open-world przygodówka. Gdyby zaś nie dało się przejść gry bez rozwoju postaci, w takim układzie gracz byłby zmuszony "wybierać zło".
Niektórzy dla jakiegoś powodu lubią się wcielać w złoczyńców, ale co do mnie, prowadzenie nawet fikcyjnego bohatera wbrew temu, jak sam bym postąpił w zgodzie z sumieniem w prawdziwej sytuacji analogicznego wyboru generuje dyskomfort psychiczny, swoiste "wewnętrzne ble" i przez to psuje zabawę - taka gra nie jest przyjemna dla kogoś, kto ową przyjemność czerpie z możliwości identyfikacji się z protagonistą i jego działaniami.
nicosław Pretorianin
@<Rydygier>
"Wzrost potęgi możliwy jedynie za cenę szkody moralnej to pomysł faktycznie ciekawy, ale kryje się w nim pewna pułapka. Dla gracza preferującego w grach "dobre wybory", chcącego unikać zabijania niewinnych, gra może się zamienić w łamigłówkę w rodzaju "jak to przejść nie levelując"."
Chyba właśnie o to chodzi? Dlatego to rozwiązanie jest takie ciekawe, bo trzeba będzie kombinować.
"trzeba sobie uświadomić, że wówczas granie według norm etycznych odetnie gracza od całego aspektu rozwoju postaci i tu powstaje pytanie, czy to dalej będzie RPG, czy już raczej open-world przygodówka."
To nie są pojęcia sprzeczne. W papierowych RPG-ach gra się czasem w scenariusze, które w ogóle nie polegają na walce, tylko np. na rozwiązywaniu zagadek detektywistycznych, albo manewrowanie pośród dworskich intryg, gdzie zabicie kogoś to rozwiązanie ekstremalne. To, że cRPG polegają zwykle na łomotaniu się po głowach to już wina samych twórców gier i - jak widać - również graczy, którzy oczekują głównie łomotania się.
"Niektórzy dla jakiegoś powodu lubią się wcielać w złoczyńców, ale co do mnie, prowadzenie nawet fikcyjnego bohatera wbrew temu, jak sam bym postąpił w zgodzie z sumieniem w prawdziwej sytuacji analogicznego wyboru generuje dyskomfort psychiczny, swoiste "wewnętrzne ble" i przez to psuje zabawę - taka gra nie jest przyjemna dla kogoś, kto ową przyjemność czerpie z możliwości identyfikacji się z protagonistą i jego działaniami."
Ja lubię złoczyńców jako postaci tragiczne. Nie psycholi, którzy zabijają dla przyjemności, ale dlatego, że muszą. Myślę, że taki jest cel twórców, w końcu koncepcja wampiryzmu jest właśnie próbą stworzenia takiego bohatera tragicznego.
zanonimizowany1074990 Generał
Chyba właśnie o to chodzi? Dlatego to rozwiązanie jest takie ciekawe, bo trzeba będzie kombinować.
Ja nie wiem, o co chodzi twórcom. Lepiej w każdym razie, by wyszło im to, o co im chodzi. Dla jasności - nie marudzę, stwierdzam pewne wnioski. Oparte na materiale siłą rzeczy w znacznej mierze dywagacyjnym. Jak to będzie, to się okaże.
To nie są pojęcia sprzeczne. W papierowych RPG-ach gra się czasem w scenariusze, które w ogóle nie polegają na walce, tylko np. na rozwiązywaniu zagadek detektywistycznych, albo manewrowanie pośród dworskich intryg, gdzie zabicie kogoś to rozwiązanie ekstremalne. To, że cRPG polegają zwykle na łomotaniu się po głowach to już wina samych twórców gier i - jak widać - również graczy, którzy oczekują głównie łomotania się.
Tak. Moje pytanie nie jest retoryczne. W każdym razie przynajmniej cRPGi kojarzą się między innymi z rozwojem postaci. Czyją to jest winą bądź zasługą - bez znaczenia. Fakt pozostaje faktem. Gry fabularne bez tego aspektu częściej będą szufladkowane jako przygodówki, choć teoretycznie istotnym aspektem jest też i przede wszystkim to, czy fabuła jest liniowa, czy też zależy od poczynań gracza, który otrzymuje tu swobodę oraz konsekwencje swoich wyborów. Nie chodzi jednak o nazwę, chodzi o rodzaj rozgrywki, jaką otrzyma nabywca gry. Myślę sobie, że lepiej, gdyby miał tu jasność, jak mogą na nią rzutować dane pomysły twórców. Inaczej może dostać nie to, czego oczekiwał.
Ja lubię złoczyńców jako postaci tragiczne. Nie psycholi, którzy zabijają dla przyjemności, ale dlatego, że muszą. Myślę, że taki jest cel twórców, w końcu koncepcja wampiryzmu jest właśnie próbą stworzenia takiego bohatera tragicznego.
Tak, to jest ciekawe. Ale pytanie - czym jest zło. Czy postać tragiczna, taka, która uczyniła coś złego, choć nie chciała, jest zła? Myślę, że nie. Jeśli nazywam postać złą, to mi implikuje jej złą wolę. Ona chce czynić zło. Czyli postać tego wampira nie byłaby zła z definicji, to gracz czyniłby ją złą wybierając zło, którego czynić musu nie ma. Ale to może oznaczać, że pozostać dobrym znaczyłoby nie ukończyć fabuły. W tym problem. No, ale skoro deklarują, że grę da się ukończyć nie zabijając nikogo, ten przypadek nie zachodziłby tutaj. Zachodziłby raczej ten, iż gracz chcący prowadzić postać dobrą będzie grał w "przygodówkę" (rozumianą jak wyżej - fabuła bez rozwoju postaci), zaś gracz chętny sterować wrednym draniem, który gotów jest dobrowolnie mordować, by rosnąć w siłę (nie jest więc postacią tragiczną), dostaje od rozgrywki coś więcej, "cRPG" (rozumiane jako fabuła + rozwój postaci). Jeśli rozwój postaci ma być nierozerwalnie związany z mordowaniem niewinnych.
nicosław Pretorianin
"Ja nie wiem, o co chodzi twórcom. Lepiej w każdym razie, by wyszło im to, o co im chodzi. Dla jasności - nie marudzę, stwierdzam pewne wnioski. Oparte na materiale siłą rzeczy w znacznej mierze dywagacyjnym. Jak to będzie, to się okaże."
Gry są zasadniczo od myślenia, więc każdą mechanikę premiującą traktuję jako bezwzględny plus.
"Tak. Moje pytanie nie jest retoryczne. W każdym razie przynajmniej cRPGi kojarzą się między innymi z rozwojem postaci. Czyją to jest winą bądź zasługa - bez znaczenia. Fakt pozostaje faktem. Gry fabularne bez tego aspektu częściej będą szufladkowane jako przygodówki, choć teoretycznie istotnym aspektem jest też i przede wszystkim to, czy fabuła jest liniowa, czy też zależy od poczynań gracza, który otrzymuje tu swobodę oraz konsekwencje swoich wyborów. Nie chodzi jednak o nazwę, chodzi o rodzaj rozgrywki, jaką otrzyma nabywca gry. Myślę sobie, że lepiej, gdyby miał tu jasność, jak mogą na nią rzutować dane pomysły twórców. Inaczej może dostać nie to, czego oczekiwał."
A co to jest "rozwój postaci"? Czy to jest to samo co rozwój cech postaci? Bo jako rozwój postaci można uznać np. to, że zdobyła pewną pozycje w hierarchii społecznej. W mechanice cRPG byłoby to zdobycie przynależności do jakiejś frakcji. Chyba obaj czujemy, że jest to forma rozwoju postaci, acz nie forma rozwoju CECH postaci.
No wiec w tej grze przedstawiono pomysł decydowania, czy chce się rozwijać postać przez rozwój cech (zabijając ludzi), czy inaczej, np. zdobyć dla niej nowego sprzedawcę przedmiotów (przykład omawiany przez UV-a). Wszystko mieści się w RPG-owej konwencji.
To nie wina twórców, że gry cRPG kojarzą się z tym, z czym się kojarzą. Oni tworzą grę cRPG i mają pełne prawo tak ją określać. Jeśli kupisz ją, bo będziesz myślał, że dostaniesz klona Baldur's Gate'a to trudno, trzeba było zasięgnąć informacji o grze.
"Tak, to jest ciekawe. Ale pytanie - czym jest zło. Czy postać tragiczna, taka, która uczyniła coś złego, choć nie chciała, jest zła? Myślę, że nie. Jeśli nazywam postać złą, to mi implikuje jej złą wolę. Ona chce czynić zło".
Nie, pojęcie zła w swej genezie określa tylko skutek, a nie motywację czynu. Złe jest to, co szkodzi społeczeństwu. Głodny złodziej nie jest więc mniej zły od sytego i dalej jest zło-dziejem.
Koncepcja etyki, czyli jakiegoś dedukcyjnego udowodnienia apriorycznej szkodliwości czynienia zła jest tylko dorobieniem ideologii do zwalczania zła jako czegoś szkodliwego z utylitarnego punktu widzenia. To trochę tak jak z religiami - większość z ich zasad ma znaczenie czysto utylitarne, np. zakaz jedzenia wieprzowiny u muzułmanów i żydów wynika z tego, że mięso to w tamtejszym klimacie jest wyjątkowo szkodliwe i dlatego zostało zakazane przez kapłanów, aby chronić niewykształconych ludzi. To samo z ubojem rytualnym, który pod płaszczykiem religii ma zmusić ludzi do takiego oprawiania mięsa, żeby pozbyć się z niego krwi, gdyż to ona jest nośnikiem wielu chorób.
To samo z etyką - ona niejako próbuje dorobić uzasadnienie do już znanych praw, np. że zabijanie jest złe, a zabija jest złe, bo osłabia społeczeństwo. Nie ma innego powodu.
No więc, osoba, która musi wybrać między zabiciem jednej z dwóch osób, musi uczynić zło. Zresztą, przyjmując nawet koncepcję, że jeśli nie ma się wyboru, to się nie liczy - otóż zawsze jest wybór: można popełnić samobójstwo, albo dać się złapać, itd. Zważając na to, nie ma się nigdy usprawiedliwienia.
"Zachodziłby raczej ten, iż gracz chcący prowadzić postać dobrą będzie grał w "przygodówkę" (rozumianą jak wyżej - fabuła bez rozwoju postaci), zaś gracz chętny sterować wrednym draniem, który gotów jest dobrowolnie mordować, by rosnąć w siłę (nie jest więc postacią tragiczną), dostaje od rozgrywki coś więcej, "cRPG" (rozumiane jako fabuła + rozwój postaci)."
No i bardzo dobrze. Nie ma nic głupszego w grach RPG, niż fakt, że nawet jeśli postępujesz "dobrze" (np. rozdajesz złoto ubogim), to wszystkie koszty tego zwykle bezpośrednio dla ciebie szkodliwego działania są równoważone przez jakieś abstrakcyjne punkty doświadczenia. W konsekwencji jakiekolwiek zagwozdki moralne są iluzoryczne i dlatego niemal nikt nie gra złymi postaciami. A świat tak nie działa i mało kto zostaje złodziejem dla przyjemności. Warto by było, żeby gra, w której to my kreujemy swoją postać, potrafiła oddać prawdziwą naturę problemów moralnych.
UglyDon Pretorianin
w końcu coś co wprowadza jakieś nowości w gatunku :)
Baalnazzar Generał
Nie ma co za bardzo gdybać. Faktycznie pomysł jest ciekawy ale równocześnie ryzykowny jeśli źle zostanie dopięty. Pozostaje trzymać kciuki że dostaniemy dobry kawał action RPG
screeno-GRANIE Chorąży
Mimo chęci nigdy mi się nie udało zagrać w Vampire The Masquerade: Bloodlines... a wiele na to wskazuje, że omawiana przez Was gra jest do niej w jakimś stopniu podobna. Jestem ciekaw dalszych losów tej produkcji!
wujek21 Legionista
Fajny duet, lubię ich:) A co do gry zapowiada się miodnie!
Adrianun Senator
Kolejna gra od Dontnod, która ma szanse być co najmniej dobra! Czekam!