Wciśnij reset - nadchodzi nowa książka Jasona Schreiera. Przeczytaj jej wstęp
Tytuł to chyba nawiązanie do Wielkiego Resetu K.Schwaba
Chetnie poczytam, chociaz książką "krew,pot i łzy" sie troche zawiodłem, gdyż bylo w niej za malo szczegółów, rzeczy, ktorych czlowiek juz nie wiedzial lub sie nie domyślał.
Mam nadzieję, ze tutaj bedzie eiecej wiedzy tajemnej i poglebienia tematu, wiecej emocji, mniej suchych faktow i trywialnych wywiadów.
Chetnie bym poczytal szczere wyznania ofiar bandy Kotticka czy kuchni powstawania takich gier jak Postal 2 itd.
Do dzisiaj pamietam jak Autor pisal, ze CDP z Wiedzminem 3 "pojechali po bandzie", a CDP po prostu oddali ducha zycia Słowian w trudnych czasow i wypowiedzi NPC typu "nic nie boli tak jak życie" maja moc w Polsce do dzisiaj.
Nie mniej malo książek jest tego typu na rynku, itak przeczytam, gdyz łykam takie w kazdej ilości.
A pisze ów pan o zawyżonych cenach gier? I nie, to nie cebulactwo, bo istnieje jakaś granica, a branża gier w tym momencie ją przekracza i wcale się zresztą z tym nie kryje. Nie dziwię się więc, że wiele osób sięga po inne, bardziej przystępne dla nich środki.
Branzy IT pieniedzy bedzie zawsze za malo.
Gamedev to część IT wkoncu tworza software, a ze zastosowanie ma w branzy rozrywkowej to rzecz wtorna.
Gamedev ma jeszcze ten problem, ze pracownicy maja niską wydajność, moze nie ci na dole, ale na pewno Ci na srodku (szefowie projektów). Najpierw jest wesołe opier.alanie sie, a pozniej płacz.
Wystarczylo rozpisać sobie grę, co bedzie miala, jak bedzie działać na etapie projektowanie i na zasadzie od ogółu do szczegółu realizowac kroki.
Co nie bedzie działać to najwyzej ciąć i robic gry zwarte i mozliwoe najprostsze w mechanice, ale stawiajace na miodność.
Dlaczego ludzie tak rzucaja sie na gry indie czy graja retro argumentujac, ze gry byly kiedyś lepsze?
Ano miały prostsza mechanike, mniej zlozonosci i wymyslnych bzdet, za to skupialy sie na miodnosci gameplayu i latwym sterowaniu.
Dlatego do konca swiata najpopularniejszy bedzie Tetris i Mario, prostota sterowania i eysoka grywalność. Tak samo ludzie lubia zbijanie puzzli, Mahjongi, Sudoku itd. Tam nie musisz pamietac miliarda kombinacji klawiszy zeby jakies cios wyprowadzic.
Czlowiek przestaje grac na miesiac, chce wrocic do gry i nie pamieta jak nia sterować. Co za przyglup takie sterowanie wymyslil?
Ergonomia to taka przydatna nauka, ma juz ponad 50 lat i warto by ludzi od ergonomii zatrudniac w gamedev, ale graczy ergonomistow, zeby Ci upraszczali wszelkie niepraktyczne i wnerwiajace rozwiazania.
Takie QTE z krótkim czasem reakcji niezmiernie mnie wkurzaja, ciosy w h&s ktore wymagaja wciskania po 3+ klawiszy na raz takze powinny isc do diabła.
Kiedys pad czy joystick mial cztery kierunki i dwa przyciski, a to wystarczało do gier zrecznosciowych.
Gamedev nie jest uporzadkowany i nie ma zadnej odpowiedzialnosci za koncowy produkt.
Jakby wlasciwe IT zrobilo jakiemuś bankowi taki system platnosci i rozliczeń jak CDP zrobil graczom Cyberpunka 2077, to by firma IT sie nie wyplacila odszkodowań, a CDP ktos cos zrobil? Nalozyl milionowe kary z tytulu oklamywaniani byle jakiego produktu?
Zero regulacji i obwarowań, burdel i samowolka. Dlatego jest jak jest. Jakby tam wjechal kodeks pracy i kazde zwolnienie pracownika mial zarzad pisemnie umotywowywac likwidacja stanowiska (nikogo na to miejsce nie mozesz zatrudnic) to byloby inaczej.
Poza tym tam zarabiają tak dobrze, ze nawet jak popracuje 3 miesiace w roku to z glodu nie umrze. Tam maja zarobki minimum 10x wyższe niz u nas np pracownik biedronki, wiec nikt tak naprawdę nie cierpi niedostatku.
Wiec nie ma co mocno współczuć płaczącym w mercedesie, to zostawmy dla tych płaczacych, bo nie maja co do garnka włożyć czy gdzie mieszkać.
Na swiecie 5 miliardow ludzi gloduje lub jest zagrozony glodem (ok 50% Polakow takze jest zagrozone bieda lub jest biedne), wiec takie plakanie, ze ktos tam w IT ma zle to jest absurd i jest erecz smieszne (wierchuszka kilku % ludzi najlepiej zarabiających) a nawet żalosne.
Miliard ludzi by sie z wami zamienilo od reki i z poklonem do ziemi przyjelo wasze problemy.
Moze niedlugo bedziemy pisac o stresie i problemach banksterow czy Polskich przedsiebiorcow zarabiajacych 100x wiecej niz zwykly pracownik?
Biorąc pod uwagę, że Schreier to prawdopodobnie najbardziej zasłużony dziennikarz w branży z największą liczbą dojść i źródeł, to na pewno warto będzie tę książkę przeczytać, jeżeli ktoś jest tematem zainteresowany.
Strasznie paskudny typ, który nigdy nie stoi po stronie graczy tylko korpo. Według niego gracze nie mogą się nazywać konsumentami, mają nie narzekać tylko grzecznie płacić biednym, głodującym devom nawet jeżeli ci chcą graczy na czymś...
Niestety mam spore zaległości. Dwa kartony nieprzeczytanych knig. Twórczości Pana Schreiera nawet nie mam na liście.
Ogólnie odpuszczam sobie jego twórczość.