Mariaż Stevena Spielberga z Electronic Arts odbył się bez hucznych imprez i fanfar. Na pierwszy rzut oka wydaje się, iż growy debiut również nie będzie spektakularny. A to za sprawą Boom Blox, które z licencją filmową nie ma nic wspólnego.
Opinia
Adam Kaczmarek
28 lutego 2008
Czytaj Więcej
Niech on lepiej zostanie przy robieniu dobrych filmów a nie bierze za cos o czym nie ma pojecia.
Wy już oczywiście graliście i wiecie, że gra wyszła beznadziejna?
Ten z pierwszego obrazka co gra z Spielberg'iem tym uśmieszkiem i rączką zdradza , że się mu podlizuje :)
wyglada jak kupa :P
"Debiut Stevena Spielberga w świecie gier"
Eee, w jakim sensie "debiut"? Przecież SS to pomysłodawca (a nawet gdzieś czytałem, że również scenarzysta i producent) "Medal of Honor", tego stareńkiego, jeszcze z 1-go Playaka, od którego początek wzięła cała seria MoH.
PaZur76---->Debiut w sensie bycia producentem gry. Steven przy MoH pełnił rolę jedynie pomysłodawcy, ale nie był wymieniany jako producent. Boom Blox to pierwsza, w pełni spielbergowska gra nad którą czuwa:)
Ech nie lubie tych gierek tego typu za dużo tam pierdół.