filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 14 października 2020, 18:01

autor: Michał Kułakowski

Zobacz zwiastun filmowego Monster Huntera

W sieci zadebiutował pierwszy zwiastun filmu Monster Hunter, opartego na przebojowej serii gier firmy Capcom, który wzbudza bardzo mieszane emocje wśród fanów marki. Reżyserem obrazu jest Paul W. S. Andreson, znany najlepiej dzięki filmowemu cyklowi Resident Evil. W roli głównej zobaczymy Millę Jovovich.

Ponad tydzień temu informowaliśmy o pierwszym teaserze filmowej adaptacji serii Monster Hunter. Dziś jej twórcy opublikowali pełną wersję zwiastuna, która trwa ponad dwie minuty. Reżyserią obrazu zajmuje się Paul W. S. Anderson, najlepiej znany dzięki filmowej serii Resident Evil, która mimo niezwykle słabych ocen krytyków i widzów przyniosła ogromne zyski producentom. Obraz ma zadebiutować w kinach pod koniec grudnia, ale należy spodziewać się, że debiut zostanie przeniesiony na przyszły rok.

Osoby śledzące projekt od dłuższego czasu, a także znające dorobek reżysera, nie zdziwią się, gdy zamiast fantastycznego i kolorowego świata gry pierwsze, co zobaczą w trailerze, to grupa współczesnych amerykańskich żołnierzy na patrolu gdzieś na Bliskim Wschodzie. Oddział, któremu przewodzi postać odtwarzana przez Millę Jovovich, prywatnie żonę Paula W. S. Andersona, zostaje przeniesiony do innego świata zamieszkałego przez potężne bestie. Bohaterowie będą starali się wrócić do domu i przy okazji zmuszeni zostaną do pokonania kilku groźnych monstrów. Pomogą im w tym poznani podczas przygody nowi sojusznicy.

Fani Monster Huntera nie są specjalnie zadowoleni z formy, w jakiej został on przeniesiony na srebrny ekran. Nie chodzi tu tylko o obecność Amerykanów używających współczesnej broni do walki z monstrami, ale także o brak wielu kluczowych elementów znanych z gry. Pod koniec zwiastuna Milla Jovovich używa podwójnych ostrzy, a więc jednej z kilkunastu broni dostępnych w pierwowzorze, pojawiają się też pewne odniesienia do innych elementów rozgrywki, ale ogólnie pod względem tonu oraz treści film nie przypomina swojego growego odpowiednika.