Autorka tego artykuliku minęła się z powołaniem. Jak można opisywać film czy książkę i streszczać jej treść i wyjaśniać to, co jest sednem i do czego widz chce dojść sam?! Nie wiadomo w sumie jaki jest cel tego tekstu, bo na pewno nie sięgnięcie po opisany tytuł. Żenujące.