Wizerunek typowego developera gier - zestresowany, niewyspany, bez kasy...
Kasę mają tylko nieliczni - najlepsi. Cóż w tym dziwnego? Tak jest w prawie każdej dziedzinie. Jak ktoś zrobi Dooma czy Half-Life'a to kasa przyjdzie, ale trudno oczekiwać kokosów robiąc gry typu Devil Inside czy Conflict Desert Storm :-/
gladius -----> no masz racje, ale duzo gier jest dobrych lecz nikt ich nie dostrzega poniewaz nie nazywaja sie HL czy Doom. Producenci gier odgrzewaja na nowo ten sam temat zeby zbic kase na popularnym tytule (np. NFS, NBA, Fifa, GTA itd.). Taka gra jak Age of Empieres byla hitem, 1 czesc, dodatek, 2 czesc, dodatek do 2, ale jak juz zmienili troche i nazwa przeszla na Age of Mithology to gra juz nie byla tak popularna i uznawana za wielki hit jak AoE, wiec nic dziwnego ze autorzy powielaja ta sama nazwe, fabule itp. dodajac kolejne cyferki, mala jest szansa na zaistanienie dobrej gdy chodz nieznanego autora i bez duzej kampanii reklamowej np. 1 cz. Hitmana, Insane, RollerCoaster Tycoon.
--> Kune
bo Age of Mythologies nie było hitem ;)
jakies potwory inne barachło - nei przypadło mi to do gustu :/
Kune --> palcach jednej reki moge policzyc gry dobre ale niedostrzezone. Taka jest smutna prawda tej (chyba kazdej) branzy ze tylko 1% wydawanych gier nadaje sie do kupienia. Czesto jest wrecz odwrotnie. Gry slabe, sa reklamowane jakby byly hitami i potem mamy takie "Swiatynie pierwotnego zla" czy inne badziewia.
Insane byl bodajze CodeMasters
a Rollercoaster (hasbro) RCT 2 (atarii)
Insane byl bodajze CodeMasters
a Rollercoaster (hasbro) RCT 2 (atarii)
Hitman - IO, dev Eidos
AoE bylo wysmienita gra:) Tylko, ze nie zostala odpowiednio wypromowana przez Microsoft, co jest dziwne, ale w USA i tak odniosl sukces...Co do malo znanych ale dobrych gier, to chyba tutaj trzeba przypomniec o Red Faction. Gra rewolucyjna w swoim czasie, ale nie odniosla sukcesu...
maxw - mowimy o tworcach...
a w rolerze maczal palce chris sawyer... to juz wystarczy, by zainteresowal sie tym duzy wydawca, a w rezultacie rzesze fanow...