Wielki sukces jednej z najpopularniejszych gier survivalowych na świecie bardzo zaskoczył twórców. „Przez 5 miesięcy tylko jeden programista naprawiał błędy” Valheim
Zbieranie surowców, crafting, budowanie, obrona, walka z bossami, hmm dalej mam wrażenie, że ta gra jest pusta, mimo że trochę jest tych czynności, które się wykonuje.
Myślę, że to norma we wszystkich grach usługach i jestem w stanie uwierzyć, że w takim Monster Hunter: Wilds naprawą błędów i optymalizacją również zajmuje się jedna osoba, góra dwie. Twórcy robią to chyba z czystej przekory.
Mimo tego, że twórcy bardzo wolno rozwijają tą grę, to jest ona czymś za to pokochałem gierki survivalowe. Żadna inna gra nie ma tego "czegoś". Dla mnie topka wśród survivali
Niestety Valheim to synonim zmarnowanego potencjału.
Był dość rewolucyjny, survival który zerwał ze standardem "farm or die", w którym budowanie nie było cierpieniem nawet dla pojedynczej osoby, z całkiem ciekawym (wtedy i w porównaniu) systemem walki.
Tylko co z tego, skoro oni tak wielki sukces zamienili w deweloperskie piekło i 3 content update w 4,5 roku?