Wiatr i słońce przegoniły węgiel; w USA źródła odnawialne generują więcej prądu
W 2023 roku w Stanach Zjednoczonych więcej prądu pozyskiwane było ze słońca i wiatru niż z węgla.

Odnawialne źródła energii stają się coraz popularniejsze. Świetnie pokazują to ostatnie dane opublikowane przez US Energy Information Administration. Wynika z nich bowiem, że w Stanach Zjednoczonych węgiel odchodzi do przeszłości (via CNET).
Dane pokazują, że w ostatnich miesiącach w USA więcej prądu pozyskiwane było ze słońca oraz wiatru niż właśnie z węgla.
- Oba wspomniane odnawialne źródła wygenerowały łącznie 252 terawatogodziny energii. Przy wykorzystaniu konwencjonalnego opału wyprodukowano natomiast tylko 249 terawatogodzin. Dane te obejmują okres od stycznia do maja.
- Jest to pierwszy raz, kiedy tylko słońce i wiatr przegoniły węgiel. Wcześniej, by dominowały odnawialne źródła prądu, trzeba było doliczać również energię generowaną przez wodę.
- W 2022 roku w USA jedynie 20% prądu powstawało w elektrowniach węglowych. Tymczasem 15 lat temu było to 50%. Widać więc, że węgiel ma coraz mniejszy udział w produkcji prądu. Sytuacji tej nie zmieniły w dłuższej perspektywie duże wzrosty cen gazu spowodowane konfliktem zbrojnym na Ukrainie.
Jeśli więc trend się utrzyma, to najprawdopodobniej będziemy świadkami dużej zmiany w sektorze energetycznym.
Komentarze czytelników
Kajzerken Konsul

Po raz kolejny wymija nas pościg, u nas OZE + wiatr to 11% produkcji. Chłopek z narodowego centrum badań jądrowych mówi, że dla polski OZE już nawet nie jest opcją. Reklamując tym samym atom, który w 2035 będzie przestarzały. Błędne koło każdego słabego kraju.
Haszon Senator
Problem w tym, że zaniedbania obecnego rządu sprawiły, że nasza sieć energetyczna jest tak przestarzała, że nie jest w stanie przyjąć mocy z OZE. Już teraz w wielu miejscach kraju masowo odmawia się podłączenia nowych instalacji, choć dzięki temu mielibyśmy tanią i czystą energię. W zeszłym roku odrzucono ponad 7 tys. wniosków na ponad 51 GW. W porównaniu do 2021 r. jest to wzrost o niemal 90%, a będzie jeszcze gorzej.