Zakladam ze ten inny wymiar moze zakrzywiac czas wiec istnieje prawdopodobienisto ze cofna sie w czasie plus jakies retrospekcje.
Najdoskonalsza scena całego serialu - Hopper robi masaż serca Willowi przypominając sobie utratę córki. W tle wspaniały utwór "When It's Cold I'd Like to Die" Moby'ego. Popłakałem się wtedy. To było niesamowite domknięcie wspaniałej historii jaką był 1 sezon.
Widząc dokąd teraz to zmierza, jak kolejne sezony są coraz bardziej rozwadniane bez pomysłu na niektóre postaci (część musiała jechać przez pustynie i siedzieć na tyłku na stacji bo scenarzyści nie wiedzieli co z nimi zrobić), kolejne bezsensowne wskrzeszenia (Papa...) opadają mi ręce.
Dzięki Netfliksie za cudowny pierwszy sezon. Jak zwykle nie mogłeś się oprzeć i znów przeskakujesz tego cholernego rekina.
Jak ktoś nie chce czekać, to może sobie obejrzeć serial Elfen Lied - ST, to zrzynka z tego serialu, dość mocno przypudrowana, by nie była tak brutalna.