filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 13 lipca 2023, 12:44

autor: Pamela Jakiel

W Mission: Impossible 7 Tom Cruise miał zostać odmłodzony niczym Harrison Ford. Zrezygnowano z istotnego powodu

Twórcy Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One rozważali komputerowe odmłodzenie Toma Cruise’a w sekwencji retrospekcji. Choć proces rozpoczęto, to z pewnego ważnego powodu koncept został odrzucony.

Źródło fot. Mission: Impossible 7, Christopher McQuarrie, Paramount Pictures, 2023.
i

Tego lata na ekranach polskich kin królują najnowsze części słynnych franczyz – Indiany Jonesa oraz Mission: Impossible. Jak się okazuje, widowiska mają jeszcze inny wspólny punkt poza tym, że serwują widzom świetną rozrywkę i przybliżają nowe losy ulubionych postaci.

Jak w najnowszym wywiadzie dla Total Film wyznał Christopher McQuarrie, twórcy Dead Reckoning Part One zamierzali komputerowo odmłodzić Toma Cruise’a do sekwencji rozgrywającej się w przeszłości protagonisty. Mieli zrobić to w podobny sposób, w jaki uczyniono to z Harrisonem Fordem w scenach otwierających Indianę Jonesa i artefakt przeznaczenia.

Pierwotnie na początku filmu była cała sekwencja, która rozgrywała się w 1989 roku. Rozmawialiśmy o tym jako o scenie otwarcia, retrospekcji, pracowaliśmy nad odmłodzeniem.

Dlaczego więc zrezygnowano z tego pomysłu i proces komputerowego odmłodzenia nie został zakończony sukcesem, jak było to w przypadku słynnego archeologa, a zamiast tego w młodego Ethana Hunta wcielił się inny aktor? Reżyser Christopher McQuarrie miał ku temu bardzo ważny powód.

Najistotniejszą rzeczą podczas procesu researchu było to, że ciągle powtarzałem: „To odmłodzenie jest naprawdę dobre” lub „To odmłodzenie jest nieudane”. Przestałem w ogóle skupiać się na fabule.

Takie wyjaśnienie kwestii porzucenia planów komputerowego odmłodzenia ma naprawdę dużo sensu. Z pewnością z reżyserem zgodzą się widzowie, którzy widzieli już sekwencję otwierającą Indianę Jonesa i artefakt przeznaczenia. Podczas scen z „młodym” Fordem uwaga rzeczywiście schodziła głównie na wygląd Indiany, a wydarzenia schodziły na dalszy plan. Możliwe, że musi minąć trochę czasu, by nowa technologia spowszedniała, a postaci wykreowane w ten sposób przestały być taka sensacją.

Pamela Jakiel

Pamela Jakiel

Filmoznawczyni, absolwentka MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej praca magisterska dotyczyła nowej duchowości w kinie współczesnym. Redaktorka serwisu Filmomaniak od kwietnia 2023 roku, wspiera redaktora prowadzącego i szefową wszystkich newsmanów. Wcześniej pisała do naEkranie. Jeśli po raz setny nie ogląda Dziewiątych wrót, to po raz pierwszy czyta książki Therese Bohman i Donny Tartt. Woli gnozę od grozy, dramaty od horrorów, Junga od Freuda. W muzeach tropi obrazy symbolistów. Biega długie dystanse, jeszcze dłuższe pokonuje gravelem. Uwielbia jamniki.

więcej