W wywiadzie, który ukazał się na łamach serwisu WccfTech, prezes polskiego studia gier wideo Flying Wild Hog zdradził, że deweloperzy obecnie pracują nad trzema tytułami jednocześnie. Dwa z nich mają być produkcjami AAA i zostaną zapowiedziane jeszcze w tym roku.
gry
Paweł Woźniak
21 lutego 2020
Czytaj Więcej
Shadow Warrior 2 średnio mi się podobał (może jednak jak wrócę to wrażenia będą lepsze :P), ale czekam na te zapowiedzi. Ciekawe co tam przygotowują. :)
Deep Silver powinno im zlecić zrobienie Dead Island 2 ale nie zleciło i zmarnowali dobrą markę.
SW2 rewelka ale ilość zdrowia przeciwników srogo przesadzona. Nie ma to jak znaleźć ogromny miecz-piłę, ruszyć na wroga i przez minutę patrzeć jak pasek zdrowia mu się kurczy.
WH40k Space Marine był lepszy...
A wiesz, że różni przeciwnicy są podatni na różne efekty, a broń można modyfikować tak, że zadaje dodatkowe obrażenia określonym przeciwnikom? Chyba, że odpaliłeś na najwyższym poziomie trudności, to wtedy faktycznie, nawet walka może trwać długo, bo na początku te bronie nie są jakieś dobre, szczególnie bez modyfikacji. Grę przeszedłem 2 razy, raz na normalnym poziomie, następnie tym samym arsenałem Nową Grę Plus 51+lvl i nie miałem wcale problemu z walką, a grałem głównie bronią białą. Ale za to w WH40k Space Marine miałem problemy z walką, nawet na normalnym poziomie trudności.
Wiem o tym, korzystałem, problem nadal był - wielka piła zadająca mizerne obrażenia?
Tylko w RPGach/looter shooters/grach ze skalowanym poziomem takie cuda.
Nie wiem jak mogłeś mieć problemy w SM skoro walka była tam niesamowicie płynna a walka jako wykoksowany Space Marine była odczuwalne, co było na plus w tej grze :]
No Shadow Warrior 3 na pewno. Chociaż dwójka sprawiała olbrzymią frajdę, to jednak wolałem jedynkę. W dwójce przeszkadzały mi elementy obrażeń jakie broń zadaje. Z jednej strony rozbudowało to walkę, a z drugiej jednak irytowało. W jedynce po prostu ciachało się kogo popadnie,nie trzeba było zmieniać broni . A niektóre większe potwory, tłukło się niemiłosiernie długo,nawet jeśli stosowało się odpowiednią broń. Chociaż tak pod koniec gry, i tak to nie miało znaczenia,bo sami byliśmy demonami zabijania :D