Ta gra była za trudna już wcześniej na normalu. Trzeba było skakać od finiszera do finiszera bo inaczej byle szczur z pistolecikiem przebijał nasz legendarny pancerz superczłowieka trzema strzałami, jakby był z papieru.
Nie wyobrażam sobie jak niegrywalne to musi być teraz.
Cała gra zrujnowana przez jedną mechanikę wymuszonych finiszerów.
Ja totalnie rozumiem tworzenie jeszcze większego wyzwania przez nowy poziom trudności i lepsze nagrody dla tych, co na nim ukończą misje i operacje, ale psucie innych poziomów w tym samym czasie, to powtórka z Helldivers 2. Między innymi pancerze SM są teraz tak "wytrzymałe", że w sumie drewniana tarcza poradziłaby sobie lepiej. Trochę zaprzeczenie lore. Po co?
Graficznie wygląda fenomenalnie ! w PvP bez znaczenia, w PvE za dużo nie pograłem więc też jak dla mnie bez znaczenia :)
Musieli coś wstawić negatywnego o tej grze bo taki im dyktował ich PIJAR i ich zrośnięte krocza
Chyba w inną gre graliśmy. Ja na najwyższym w PvE prawie finiszerów nie używam bo za dużo czasu zajmują i twoi towarzysze zostają bez pomocy.