Według Toma Hendersona, w Skull and Bones ma zabraknąć walki na suchym lądzie oraz jego eksploracji. Ubisoft udostępnił zaś oficjalną zajawkę gry, która zwiastuje, że niebawem poznamy kolejne szczegóły na temat produkcji.
Michał Zegar
We wrześniu ubiegłego roku pisaliśmy o nieoficjalnych doniesieniach znanego informatora Toma Hendersona odnośnie powstającej gry Skull and Bones. Dzisiejszy wyciek materiału wideo, przedstawiającego rozgrywkę z testowej wersji tytułu, zdaje się świadczyć o prawdziwości niektórych z nich. Najbardziej kontrowersyjna była pogłoska o braku jakiejkolwiek formy walki na suchym lądzie (przejmujemy wtedy bezpośrednią kontrolę nad naszą postacią). Przeciek niestety zdaje się ją potwierdzać.
Henderson w swoim dzisiejszym artykule (zamieszczonym w serwisie eXputer.com) skupił się właśnie na tym aspekcie. Informator jest niemal w 100% przekonany, że w Skull and Bones:
Henderson w dalszej części artykułu poddał analizie wyciekły film i zdradził, czego udało mu się dowiedzieć od swoich anonimowych źródeł:
Informator w swoim tekście następująco podsumował problem Skull and Bones:
Trudno jest pojąć, do kogo Ubisoft kieruje tę grę, ponieważ wydaje się ona skupiać wyłącznie na wysadzaniu [w powietrze – dop. red.] innych statków i plądrowaniu. Brak eksploracji i walki na lądzie z pewnością pozostawi niesmak u wielu osób.
Biorąc pod uwagę, że na rynku jest już Sea of Thieves [które zawiera te elementy – dop. red.], wydaje się, że Ubisoft będzie musiał nadrobić zaległości, jeśli chce zaoferować coś, co spodoba się graczom.
Według Hendersona tytuł ma ukazać się nie później niż w kwietniu przyszłego roku na PC-tach i konsolach obecnej generacji.
Warto jeszcze wspomnieć, że na Twitterze Skull and Bones pojawiła się dzisiaj oficjalna kilkusekundowa zajawka sugerująca, że Ubisoft niebawem podzieli się z nami kolejnymi szczegółami odnośnie gry.
GRYOnline
Gracze
Steam
13