Przedstawiciele studiów Double Fine Productions, inXile Entertainment oraz Obsidian Entertainment stworzyli konkurencję dla Kickstartera. Strona fig.co ma być przeznaczona jedynie dla twórców gier i uwzględni kilka innowacji, dzięki którym ma stać się podstawą dla deweloperów.
pozostałe
Jakub Błażewicz
19 sierpnia 2015 13:28
Czytaj Więcej
Osobiście nie czuję potrzeby takiej strony, ale rynek to zweryfikuje a nie moje opinie:)
Oh! Double Fine ma swoją platformę? Super! Może pozbierają kasę na Spacebase DF-9?
Nigdy nie zrozumiem fenomenu kickstartera i fundowaniu deweloperowi gry.
@AL DU IN Nie fundujesz gry twórcom, tylko sobie. Płacisz za towar luksusowy, który inaczej prawdopodobnie by nie powstał.
Nie fundujesz gry twórcom, tylko sobie. Płacisz za towar luksusowy, który inaczej prawdopodobnie by nie powstał.
Czyli ja jestem deweloperem?
Przecież deweloper dostaje kasę na stworzenie swojego pomysłu.
Tak zwany "sponsoring".
@AL DU IN
Nie jesteś deweloperem, bo nie będziesz czerpał korzyści finansowych z inwestycji. Dostaniesz w zamian produkt.
"Przecież deweloper dostaje kasę na stworzenie swojego pomysłu."
Otóż to.
"Tak zwany "sponsoring"."
Nie, sponsoring to forma promocji. Takie określenie byłoby na miejscu, gdyby twórcy gry w zamian za wsparcie finansowe umieścili np. plakaty reklamowe twojej firmy w lokacjach występujących w grze.
Prawda jest taka, że ty jesteś zwykłym nabywcą produktu. To tak jak z pójściem do szewca i zamówienie butów na wymiar. Różnica polega tylko na tym, że twórcy gry robią informację, a nie fizyczny przedmiot. Informacja ma to do siebie, że jest kopiowalna praktycznie bez żadnego kosztu w porównaniu z kosztem jej syntezowania. Byłoby więc nieekonomicznym ograniczanie grona odbiorców gry tylko do jej fundatorów. Aby jednak ci nie czuli się gorsi, bo ponieśli ryzyko kupna gry, której jeszcze nie było, oferuje im się różne nagrody. Może to być niższa cena, jakieś bonusy w samej grze, darmowe rozszerzenia, itp.
https://www.kickstarter.com/projects/169002413/grip-an-intense-futuristic-combat-racer
Bardziej polecam przyjrzeć się tej grze.
O skurczybyki.
Nabrali kasy na kickstarterze, ale musieli robić gry, wiec to za trudne by zarobic miliony:D
Chmurka nad głową, żarówka nad głową.
A może by tak zrobić własnego kickstartera i brać procencik od kasy wpłaconej?:D
Genialny pomysł. To takie proste.
hahaha Co za pazerne świnie.
Niesamowite jak prawie każda nowa inicjatywa jest hejtowana. Ludzie dajcie spokój, idea jest dobra, doświadczeni i szanowani deweloperzy oceniają projekty przed wrzuceniem, a brak oceny to główna wada kickstartera.