Ciekawy tytuł, choć trochę przez tą teatralną stylistykę przypomina Paper Mario.
Ale najważniejsze, ta gra rozwala świat Mariana - skoro Księżniczka sobie tak świetnie radzi z wrogami jak widać na zwiastunie, to czemu Marian z Luigim (albo bez) muszą ją ciągle ratować z rąk różnych typów, choć najczęściej Bowsera? Zaczynam podejrzewać, że teoria o tym, że tak naprawdę Peach i Bowsera łączy coś więcej, a Mario jest zwykłym cuckoldem jest prawdziwa