Grałem w Horizon, Days Gone, Death Stranding. Żadna z nich mnie nie zachęciła do kupna konsoli, chociaż gry dobre to nie widzę w nich niczego niezwykłego. Ale pewno znajdą się tacy, których to zachęciło.
Nic nie jest w stanie mnie zachęcić, bo nie potrzebuję dodatkowego sprzętu do grania, ale jestem wdzięczny za te parę gierek i kolejne. : >
Przede wszystkim to po prostu zarobek dla Sony: wydać grę na PC po tym jak już przestała dobrze zarabiać na konsoli.
I tyle, nie ma tutaj żadnego drugiego dna.
Raczej mało skuteczne to będzie.
Ci co są tylko na PC, nie są tu dlatego że "nie doznali oświecenia o wspaniałości biblioteki PS", tylko dlatego że albo nie chcą marnować pieniędzy na kolejną platformę, albo nie ma tam za wiele co by ich interesowało.
Ja, na przykład z całej obecnej i zapowiedzianej biblioteki PS4 i PS5, zagrałbym z chęcią w 6-7 gier. Ale czy opłaca mi się wydać na to 2 kafle z hakiem + 100-250 na każdą z gier? Nie. Nawet z dotychczasowo wydanych gier interesuje mnie jedynie Horizon.
PS. Death Stranding nie jest konwersją z PS. Od początku był zapowiedziany na PC, tyle że PS miał czasową ekskluzywność.
no to fajnie chcą mnie zachęcić skoro days gone 2 ma nie być xdd zachecajcie dalej, nie przeszkadza mi to
On już od dwóch lat nie pracuje dla Sony. Nie wiemy co się dzieje za kulisami. Nie oszukujemy się, ale takie "reklamowanie" swojej konsoli jest raczej niepraktyczne, gdyż ten kto chciał to ją kupił/kupi. Dla mnie tutaj chodzi tylko o zysk z konwersji pc. Raczej Sony nie przyzna się do tego, że chcą bardziej skupić się również na pc.
Zważywszy na politykę Microsoftu, to typowy sprzęt w pełni zaangażowanego gracza będzie się sprowadzał do PC, PS5 i ewentualnie Switcha. W ten sposób masz dostęp do wszystkiego co wychodzi i jedyne co Cię ogranicza to budżet.
Jako ktoś kto i tak ogrywa prawie wszystkie gierki z kilkuletnim opóźnieniem mogę powiedzieć tylko:
ok.
tracą, rezygnując z zakupu konsoli
Horizon Zero Dawn pokazalo mi tylko ze daremne bylo kupowanie tego na konsole i meczenie sie na padzie bo dopiero na pc gra sie komfortowo. Nie wiem czy kupie kolejna czesc na konsole tym bardziej ze zniecheca mnie wyglad Aloy ktorego nie bedzie sie dalo poprawic modami.
Przeniesienie bestsellerowych tytułów z PlayStation na PC ma bowiem pokazywać graczom korzystającym z „blaszaków”, co tracą, rezygnując z zakupu konsoli.
Bardzo pokrętna logika, bo dzięki przenoszeniu bestsellerowych tytułów z PlayStation na PC gracze korzystający z „blaszaków” widzą że niczego nie tracą, rezygnując z zakupu konsoli. Wygląda to na zwykły korpo bełkot.
I dlatego jest byłym szefem. Obecny ma na szczęście inne podejście :) A prawda jest taka, że po prostu wiedzą, że pecetowcy jeszcze bardziej docenią ich gry i mają dodatkowy zarobek. Tak jak tu ktoś wyżej napisał - nie ma innego dna i niech były szef sobie nie dopowiada. Ponownie napiszę - to były szef.
Jak wydadzą pada ktôrego spokojnie będę môgł używać mając nie do końca sprawną prawą ręke to i bym kupił.
Przy tych Padach nie ma dla mnie wygody i granie jest praktycznie niemożliwe i niewygodne.
Więc takie konsole jak PlayStation czy Xbox jest po za moim zasięgiem przy aktualnych Padach
Grając na komputerze i ustawiając odpowiednio klawiaturę mogę sobie spokojnie grać na PC.
Spokojnie, sony zawsze się bało, że "fani" się obrażą jak zaczną wydawać gdzie indziej.
I dlatego robią to powoli, ale po czasie zajrzą w numerki i zobaczą, że hajs z konsoli nadal się zgadza, a dodatkowo na PC czysty zysk, więc już przestaną się bać "fanów" i będzie coraz więcej i więcej, i szybciej, ich gierek na pc.
Zatwardziałych pecetowców raczej to nie przekona do zakupu konsoli, ale jak ktoś jest otwarty na nowe platformy (głównie tyczy się to młodych ludzi, których gust dopiero się ksztaltuje), to widzę na to sporą szansę. Zwłaszcza teraz, kiedy składanie jakiegokolwiek peceta jest skrajnie nieopłacalne. Poza tym sporo ludzi ma świra na punkcie grania na premierę, więc część niecierpliwych również da się przekonać.
Nawet jak Sony nie przekona do siebie nie wiadomo ilu graczy, to jakiś niewielki procent z nich na pewno da się przekonać, a to zawsze jest wartość dodana do samej sprzedaży gry. Poza tym taki przekonany pecetowiec, któremu spodobało się granie na konsoli zawsze może też przyciągnąć swoich znajomych.
Szczerze, wątpie żeby jakakolwiek gra była na tyle mocna żeby po jej ograniu zakupić konsolę, ZADNA Z GIER SONY NIE WYRÓŻNIAŁA BY SIĘ GDYBY NIE BYŁA EKSLUZYWNA, to są po prostu dobre gry.
Dla wielu pare gierek nie wystarczy aby kupić kolejny sprzęt do grania.
Pokazanie ludziom, co firma oferuje ZAWSZE będzie skutkować przynajmniej zainteresowaniem. Z tego zainteresowania coś się urodzi. Nawet jak tylko 5% nabywców wersji pecetowych nie będzie chciało czekać 4 lata na premierę i kupi konsolę, to się przekłada na konkretne liczby. I strategicznie takie otwieranie kanału ma sens jak najbardziej w trybie krótko i długofalowym.
Podobny cel miało PS4 Pro - żeby spowolnić migrację graczy spowodowanym starzeniem się technologicznym urządzenia które już na starcie miało przestarzałe APU. Ergo - zatrzymanie ludzi w ekosystemie.
A że przy okazji można wyciągnąć konkretne sumy ze sprzedaży wersji na PC - miły bonus.
Problem polega na tym, że największy zarobek stanowią gry multiplatformowe. Exy to tylko ciężarek, przechylający decyzję o wyborze jednej konsoli nad drugą, zależnie od tego czy dla kogoś są ważne i czy produkcje danego korpo mu odpowiadają.
Jeśli gracze PC potrafili czekać 5+ lat na port Uncharted 4, bez nowej części na horyzoncie, to dlaczego mieliby kupować konsolę? Poczekają dalej na dalsze porty, w końcu na PC dostępna jest lepsza jakość i możliwości chociażby modowania czy dostosowania gry do swoich potrzeb opcjami graficznymi.
Sony to wie i jakiś tam margines pewnie kupi konsolę, ale raczej na to nie liczą. Najpierw chcą po prostu zarobić na porcie PCtowym, dlatego zapowiadali że po Days Gone nie będzie to ich koniec. Portowanie starych gierek to po prostu zarobek niewielkim kosztem, nawet uwzględniając mniejszą cenę HZD i DG. Tym bardziej, że rynek PCtowy to praktycznie Digital Only, więc zarobią więcej niż na krążących używkach na konsolach...
Jakby wydali Personę 5 Royal na PCMR, to całowałbym i lizał stopy.
A jakby zapowiedzieli Personę 6 już na PS5, to od razu bym rzucił wszystko i pojechał kupić.
Też sądzę, że polityka wydawania ich gier ekskluzywnych na pc, to tylko zachęta w postaci już starszych tytułów, aby zainwestować w nową konsolę i kontynuację tych gier. Sony aktualnie pewnie nie planuje wydawania nowych gier jednocześnie na PS5 i PC, ale czy to źle? Można spokojnie poczekać, i nie wszystko trzeba ogrywać od razu. Ważne, żeby takie porty były dopracowane, i chyba tego należy oczekiwać przede wszystkim.
Najlepsze jakby nie było exów - chętnie zagrał bym na ps5 w Mario, Zeldę i Forza Horizon.
Niech już nie pierdzielą i dadzą te gry normalnie na pc.
Według niego gry na pecety nigdy nie będą dla firmy priorytetem i pozostaną jedynie formą zachęty do zakupu konsoli.
Obecna forma zachęty do zakupu konsoli to brak kart graficznych / lub X razy przebitka cenowa (a.k.a doimy graczy na potęgę).
Jeżeli w przyszłości przychód z gier na PC znacząco wzrośnie, to zmienią szybko zdanie.
Chodzi tylko i wyłącznie o Hajs. $ony to nie organizacja charytatywna. Jimbo nie popuści ani centa.
"Sony aktualnie pewnie nie planuje wydawania nowych gier jednocześnie na PS5 i PC, ale czy to źle?"
Yyy, chociażby ostatnio Kena i Deathloop?
Każda firma od jakiegoś czasu próbuje przyciągnąć graczy PC do siebie, tzn. ich kasę. Bo jak widać po statystykach, ludzie z PC coraz więcej kasy na gry wydają po za systemem sprzętem PC. Z roku na rok kasa ucieka z komputerów na inne systemy i o to jest walka. Sony chce przekonać tym co mają najlepsze czyli grami. Pokazać co graczy pc ominęło, by w następnym roku poszli i wydali kasę na ich systemie. Microsoft walczy usługami. Chce przyciągnąć do siebie za pomocą abonamentu. Steam wypuszcza konsole, która też jest odpowiedzą na coraz gorsze wyniki zarobkowe na pc.
Do podziału jest kilkadziesiąt miliardów dolarów, z których każdy chce coś dla siebie.
Wcale się nie zdziwię jak Gaben oprócz konsoli pójdzie w streaming. Szczególnie, że nic nie wskazuje na to, by sytuacja na rynku pc sie poprawiła. Chociażby ze względów sprzętowych. Sprzęt komputerowy coraz bardziej odstawał od konsol, bo ludzi nie stać na upgrejd pc. 1060 i i5 jeszcze na trochę starczy.
Ahhh ten zalew PCMR który po zagraniu w 4k120 i k+m leci grać w sequel na konsoli bez tego wszytkiego... To ma sens! xD Każdy pecetowiec się śmieje z takich tłumaczeń. Kto miał kupić kąsole to ją kupił, a slogan "only for" nie bez powodu zniknął. Pogódźcie się z tym
Wielokrotnie o tym tutaj pisałem. Celem jest zachęcenie graczy do kupna konsoli, i dodatkowo na tym zarabiając. Wychodzi Horizon 1 na PC, ale druga część jest dostępna tylko na konsoli sony. A niedługo rzucą jeszcze przynętę filmami i serialami na podstawie ich gier (TLoU, uncharted)