Oceny recenzentów nie mają wpływu na sprzedaż gier - twierdzą analitycy
Nie można poważnie traktować raportu kogoś, kto nazywa się Kwak.
to oni dopiero teraz to odkryli ?
hmm - ja np. Tropico (2001 ?) kupiłem bez grania w demo, wyłącznie na podstawie screenów i recenzji w CDA. I nie zawiodłem się.
Ale na przykład Gothica 2, który był moim pierwszy cRPG'iem, kupiłem przede wszystkim na podstawie screenów (wystarczył mi heros machający mieczem, chodzenie po lasach i miastach).
Nie dziwie sie tym wynikom. Oceny przyznawane w roznych recenzjach sa czesto bardzo rozbierzne i ciezko pozniej im wierzyc. Dodatkowo, wiekszosc recenzentow wystawaia nie oceny z zakresu 1-10, ale tak na prawde z zakresu 5-10 albo nawet 6-10. Laczac te 2 sprawy widzimy, ze kazda gra w wiekszosci przepadkow dostanie oceny 7-8. Zobaczcie po gazetach jakie oceny dostaja gry (zobaczcie takze na GOLu).
Sadze takze, ze same recenzje tez rzadko maja wplyw na decyzje zakupu gry. Czesto sa pisane na szybko, bez zaglebienia sie w gre, z duza iloscia 'wody' i bezsensownych wiadomosci.
A co do kupowania w ciemno - Ja moge zawsze kupic gry Blizzarda w ciemno :))