Prime Video ma w swojej bibliotece nowy horror, który jest przedstawiany jako kosmiczna, psychodeliczna historia sci-fi. Od kilku dni jest on numerem 1 na platformie.
Jeśli fani horrorów rozglądają się za czymś do obejrzenia, to powinni zwrócić uwagę na nowy przebój Prime Video, który ukazał się w streamingu 27 kwietnia. Produkcja od tamtego czasu utrzymuje się na 1 miejscu listy przebojów serwisu w kilkunastu krajach, wczoraj, czyli 28 kwietnia, było ich 17 (via FlixPatrol).
Mowa o filmie Ash od Flying Lotus, producenta muzycznego, DJ-a, i rapera. Mamy tu do czynienia z psychodelicznym, kosmicznym sci-fi w klimacie horroru, przedstawiającym historię cierpiącej na amnezję astronautki, która znajduje resztę swojej załogi martwą. Nie ma pojęcia, kto to zrobił. Napięcie rośnie w momencie, gdy pojawia się tajemniczy astronauta, razem z którym popada w paranoję, próbując odkryć, co stoi za śmiercią astronautów i jak mogą uciec.
Ash w większości zebrał pozytywne recenzje od krytyków. Na Rotten Tomatoes z 84 opinii 74% jest pozytywnych, co jest niezłym wynikiem, zachęcającym do sięgnięcia po nowy tytuł. Gdy zagłębimy się w recenzje, maluje się przed nami obraz psychodelicznej historii, która wstrząsa i buduje napięcie z pomocą obrazów oraz dźwięków.
Ash to przesiąknięty neonami kosmiczny koszmar, w którym za wszystko odpowiadają żywe obrazy i dźwięki – Molly Henery z The Blogging Banshee.
Już sama magnetyczna obecność Eizy Gonzalez sprawia, że film jest wart obejrzenia, a na pochwałę zasługują aspekty techniczne, które przyczyniają się do wciągającego doświadczenia – Manuel Sao Bento z Movies We Texted About.
Ten materiał wydaje się być zbyt wtórny, aby był skuteczny, ale atmosfera przypominająca grę wideo, szalona reżyseria i niezawodna obsada sprawiają, że ogląda się go znacznie lepiej – Nate Richard z Collider.
Wstrząsająca, psychodeliczna opowieść science fiction, którą nie tyle się ogląda, co przeżywa – Katie Rife z IndieWire.
Pomimo wszystkich fajnych koncepcji i prezentowanych elementów tematycznych, niezdolność Ash do oddzielenia się od innych historii skutkuje doświadczeniem, które w podobny i niezamierzony sposób pasożytuje na gatunku zamiast żyć z nim w symbiozie – Douglas Davidson z Elements of Madness.
Horror z Eizą Gonzalez i Aaronem Paulem w rolach głównych ma swoje wady, jednak w dużej mierze jest widzom polecany dzięki ujmującej stronie wizualnej, „niezawodnej” obsadzie i zaangażowaniu, jakie potrafi wzbudzić podczas oglądania.
Przypominamy, że po Ash możecie sięgnąć na Prime Video.
4

Autor: Edyta Jastrzębska
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.