Ten czytnik od Amazona zasługuje na ocenę „10/10”. Z okazji Prime Day ten niezbędny dla miłośników książek sprzęt ku...
Mam model o jedną generację wstecz i uważam, że powinienem był wybrać coś od PocketBooka. Niestety wyświetlacz Kindle Paperwhite pozostawia wiele do życzenia. Ma wyraźne żółte przebarwienia w prawym dolnym rogu, co niesamowicie irytuje w warunkach gorszego oświetlenia. W recenzjach nietrudno znaleźć podobne przypadki zatem nie dotyczy to tylko mojego egzemplarza. Dla wielu minusem jest też brak polskiego menu, co jest zupełnie niezrozumiałe biorąc pod uwagę, że mamy tu do czynienia z produktem wielomiliardowej korporacji. Lepszy stosunek jakości do ceny oferują niestety czytniki konkurencji.
PocketBook czy Kobo, możliwościami biją czytniki Amazonu na głowę. Jedyną zaletą Kindla jest dostęp do sklepu Amazonu, ale reszta funkcji jest lepsza u konkurencji.
Wyleczylem sie z Kindli pare lat temu. Czytnik dowolnej innej firmy = to samo, tylko polowe taniej. A czasem nawet lepiej. Plus bezproblemowa obsluga epub, bez jakis wygibasow w stylu uploadu pliku do konwersji (chyba ze tu cos sie pozmienialo).
Najbardziej mnie rozp...la jaranie sie ze ma 32GB, podczas gdy srednia waga pliku epub/mobi to kilkaset kilobajtow do paru megabajtow max (w przypadku ksiazek kobyl).
1GB wystarczy zeby wrzucic biblioteke, ktorej przypuszczalnie nie dasz rady przeczytac za zycia.
Tak wiec... czytanie ksiazek na "ebuku"? JAK NAJBARDZIEJ. Czy musi byc to Kindle za 8 stowek? Nie, nie musi.
A najmilej wspominam moj pierwszy czytnik. NOOK kupiony bezposrednio od Barnes & Noble w UK za ekwiwalent okolo 300 PLN. ;)
Co najlepsze dzisiaj ten Kindle, nie rozni sie od niego niczym oprocz tego ze ma 32GB niepotrzebnej mi pamieci wewnetrznej.
No i nie ma fizycznych przyciskow. Pure profit.