Nie pracował on przy Waylanders, które okazało się totalnym scamem?
Podobno jego rola ograniczyła się do reklamy gry jego imieniem i retoryką "duchowy spadkobierca Dragon Age".
Tu pewnie będzie podobnie. Zapłacą mu, narobi reklamy temu indykowi, a potem opuści tonący okręt.
Może tak, a może nie. Czas pokaże.