Studio BioWare ujawniło dziś szereg szczegółów na temat czteroosobowej kooperacji w nadchodzącym Dragon Age: Inkwizycja. Nad trybem wieloosobowym do planowanej na listopad produkcji pracują m.in. weterani studia, odpowiedzialni za Mass Effect 3.
gry
Jakub Mirowski
27 sierpnia 2014
Czytaj Więcej
Pomijając kupowanie skrzynek na końcu rozgrywki , przypomina mi to bardzo Diabełka. Chętnie zagram, nie ukrywam. :P
Z początku bardzo sceptycznie zareagowałem, ale zobaczymy. Może wyjdzie to jakoś nieźle.
Wygląda mi to na kopie multi z ME3.
Oprócz zapowiedzi jest tez krótki filmu z fragmentami rozgrywki z multiplayera, którego najwidoczniej zapomniano wstawić
Mają tez być darmowe DLC tak samo jak w ME3
O, mikrotransakcje w trybie kooperacji (lol).
A ja myślałem na początku, że to może być konkurent dla Skyrima. Debil :P
Niespodzianki nie ma – po ciepło przyjętym trybie wieloosobowym w wydanym dwa lata temu Mass Effect 3, studio BioWare postanowiło ponownie pozwolić graczom na wspólną zabawę także w nadchodzącym Dragon Age: Inkwizycja.
Tak dla formalności w tego typu newsach jednak moglibyście podawać nieco rozszerzonej historii, aby gimbusy nie myślały, że multi w RPGach EA BioWare to wymysł ostatnich 2 lat zapoczątkowany Mass Effectem 3.
Tak, drogie dzieci - tryb multi EA BioWare (wtedy jeszcze po prostu BioWare) dało już do swojego pierwszego RPGa w 1998 r. i wdrażało ten tryb do swoich RPGów do roku 2002, kiedy to osiągnął on swoje apogeum. Później, na 10 lat, studio zaprzestało tego procederu i przypomniało sobie o istnieniu czegoś takiego, jak tryb multi dopiero w Mass Effect 3 (The Old Republic to oczywiście zupełnie inna para kaloszy).
2002: dochodzi Ci o Icewind Dale 2?
Eredin [8]
2002: dochodzi Ci o Icewind Dale 2?
Gry z serii Icewind Dale to nie są gry BioWare. Chodzi o Neverwinter Nights.
@Rhobar121
Skoro zajmują się tym ludzie od multi ME3, to z pewnością będzie to kopia tego trybu w DA:I. Zresztą jakby tak się przyjrzeć to sporo rozwiązań jest wziętych z ME - przewroty bojowe, łańcuch Skorpiona (biotyczne przyciąganie), tarcze przeciwników, twierdza Inkwizytora która została określona czymś podobnym do Normandii. Trzecia część gdzie następuje kumulacja i wielka wojna. Nie zdziwię się jak na koniec gry z dupy Inkwizytora wyskoczy dżin i zaproponuje trzy kolory zakończenia.
---
Odnośnie multi, to BW chyba się zarzekało, że DA:I to tylko singleplayer i multi nie jest planowane, a tutaj okazuje się, że od dwóch lat nad tym pracują. I jak tu wierzyć w jakiekolwiek ich zapewnienia?
Wracając jednak do tematu, to widać, że po multi ME3 sporo zarobili na tych co płacili prawdziwą kasę za paczki. Tak więc i w DA:I jest to planowane - zwłaszcza, że wycofają punkty Bioware.
Jest jeszcze kwestia dynamiki rozgrywki - w przypadku ME3 mamy TPS'a, więc sterowanie jest raczej normalne, a w DA:I ? jeśli ma być dynamika, to pewnie zrobią z tego zwykłego slashera (jakim "Inkwizycja" i tak już jest)
P.S. Tym samym zrobili sobie konkurencję dla Shadow Realms - dzięki temu ten tytuł nie ma już nic do zaoferowania (oprócz rozgrywki 4 vs. 1) Podejrzewam, że tym, którym by brakowało multi w DA, przeszliby na w.w. tytuł, a co by było korzystne dla EA. A teraz? chyba szykuje się wielki niewypał...
xsas: Mogło również tak być, ale EA raczej uznało, że trzeba jeszcze więcej zarobić, więc dorzucono mikrotransakcje do gry plus multiplayer. Nie zdziwię się jak w końcu będą kazać za gry płacić miesięczny abonament...
@xsas Mi to bardziej przypomina rozwiązanie z NW2 - twierdza w kampanii SP.
Raczej to nie będzie konkurencja, SR wyjdzie w 2015/2016 do tego czasu DAI nie będzie wspierane a tryby PvP/co-op w takich grach umierają praktycznie w 6miesięcy. SR ma być tylko PC. Co-op w DA:I na PC skończy jak ten w ME3.
Fajne urozmaicenie na kilka/kilkanaście godzin to wszystko.
I pewnie znów na PC dostaniemy auto wyszukiwarkę gier/lobby. Tak jak by nie dało się zrobić listy otwartych założonych gier.
Przywodzi mi na myśl to gierkę cdp na telefony. Myślę ze wiedźmin jest o tyle ciekawszy, ze jest wyraźnym uzupełnieniem, pozwalającym nam ze sobą grę zabrać w pewnym sensie. Nie widzę sensu grania w kooperacyjną mini grę, gdy siedzę przy dużym sprzęcie i mogę poznawać lepiej wielki świat DA.
Niepokoi jeszcze "oszczędność czasu", która z tego zrobi dojarkę a nie nowy ciekawy tryb.
Jak nie wpłynie na kampanię to niech sobie będzie, kto chce ten zagra. Ciekawi mnie też jak będzie z DLC, 1600pkt Bioware kosztuje ok. 60 zł, większy DLC zużywa do 1200 pkt. co wychodzi ok. 45zł za mniej więcej 0,5h rozgrywki co jest niezłym skur*****twem :) Lepiej poczekać i kupić kompletną grę, nauczył mnie tego ME 3 :)
To nie jest dla mnie dobra wiadomość ..Pogrywam wprawdzie w Diablo ale bez uciech sieciowych..wystarczy mi "prywata" do dobrej zabawy ;)
..w Mass Effect 3 wykorzystałem ten tryb tylko dlatego że musiałem (zakończenie) w jak najmniejszym zresztą stopniu. Grę kupię - z trybu multi korzystać nie zamierzam.
Dlatego też nie daję dla gry oceny - w moim wypadku musiałby to być minus.
Nie jarają mnie taki rzeczy w RPG-ach jak CO-OP. Wogóle po co mi to w grze fabularnej!? Ja chce tylko to, aby kampania dla jednego gracza była dopieszczona i grywalna. A takie rzeczy Bioware robiło już przy Neverwinter Night, ale w tamtej grze mechanika była trochę odmienna od teraz zapowiedzianego trybu kooperacji do Inkwizycji.
Mnie ten fakt jakoś nie zaskoczył ale i nie cieszy . Przejdę kompanie wszystko bosko extra ale jak multi bedzie mnie korciło grać w multi nim przejść jeszcze raz kampanie na dodatek znów tracenie nerwów na jakieś multi a sporo jest ludzi wiadomo jakich i będzie ich sporo grało w multi ... no masakra . Nie mam nic do kampani itp na pewno będzie boska no ale multi na co ... :D
Serio musi być multi ? To już jakaś choroba fable,dragon age ,assasyn co to ma być ? Chyba jakaś nowa moda ,albo poprostu nie chcą zostać w tyle.ja raczej nie skorzystam i wolałbym by czas spożytkowany na tworzenie multi poszedl na coś innego.Twg to gdybym chciał zagrać z innymi ludźmi to bym zagrał w jakies mmorpg, szkoda że to częściowo staroszkolne rpg ulega dziesiejszym tendom.
Multi mi nie przeszkadza, skoro jest całkowicie niezależne od rozgrywki single player. W me3 to była prawdziwa bolączka. Tak więc na pewno nie dotknę tego przed ukończeniem trybu single player, ale później, kto wie.