Przymierzałem się do kupna iPada Air, ale jak już wypuścili nowy z M1 to biorę w ciemno :D
Fajnie, że Apple wypuszcza nowe SE (brakuje mi czytnika linii papilarnych w nowych modelach), ale te ramki i mały ekran, mogliby dorzucić SE Max z większym ekranem
Ciekaw czy Apple będzie teraz regularnie odświeżać serię SE choćby tylko robiąc upgrade procesora bez większych zmian w bryle urządzenia i elementów wykonania? IMO to byłaby bardzo dobra decyzja, bo telefon pozostanie mały, obudowa zostanie ta sama a wnętrze, to pierwsza liga. Mogą utrzymać w ten sposób… jak na standardy Apple, niską cenę smartfona.
Przydałoby się zapełnić lukę pomiędzy zwykłym Ipadem, a Ipadem Air. Coś w granicach 2500zł z większym wyświetlaczem. Nowy Air kosztuje prawie dwukrotnie więcej, od wydanego na jesień nowego Ipada 10.2. Jeśli ktoś kupuje droższego Air do zwykłego przeglądania internetu i oglądania Netflixa, to trochę wyrzucanie pieniędzy w błoto. Zwykły Ipad 10.2 robi to bez zająknięcia i będzie to robił przez kilka najbliższych lat, a jest dwa razy tańszy. Air może celować do grafików, laminowany wyświetlacz, pencil drugiej generacji, ale z drugiej strony, moim zdaniem lepiej dopłacić już do Ipada Pro 11, który ma wyświetlacz pro motion, 128gb i rysuje się na nim bajecznie. Nie wiem czy Apple celowo tak ustala swój "lineup", żeby zawsze zastanawiać się nad kupnem droższego urządzenia, ale średnio mi się to podoba.