Posrałbym się ze strachu chyba.
Gwoli ścisłości to w pierwszej części filmu Jason pojawia się na dosłownie sekundy, jako dziecko. Mordercą jest ktoś inny.
A sam pomysł świetny:)
W Krakowie na Zakrzówku kiedyś był zatopiony manekin. Pod wodą wyglądał jak prawdziwy trup.