Mnie najbardziej zaskoczył widok "Szoguna" na początku filmu. I takie: "Heeeeej, waaaait a minute. Ja znam tego człowieczka..." :) Kurde, w sumie jeden z najbardziej poważanych japońskich aktorów, zresztą Hiroyuki Sanada grał też w 4-tym Johnie Wicku, Avengersach końcu gry czy Armii Umarłych. :) I innych, wielu wielu innych filmach.