Film Elden Ring ma już reżysera. Adaptację hitowej gry nakręci dla A24 twórca Ex Machiny i 28 dni później [Aktualizacja]
Oby nie wyszedł z tego szit jak Zielony Rycerz, w którym po części czuło się takie Fromsoftwarowe prowadzenie fabuły, które jednak totalnie nie sprawdziło się w medium filmu.
Zielony Rycerz to genialny film o antybohaterze
Zielony Rycerz to pseudointelektualna pulpa nakręcona pod krytyków filmowych, zgodna z obowiązującymi trendami politycznymi (mimo iż ekranizująca średniowieczną legendę), i przede wszystkim jeden z najnudniejszych filmów wszechczasów. Tam tylko kostiumy i charakteryzacja dała radę, resztę powinni zakopać na pustyni jak kartridże z E.T.
Najpierw radził bym sprawdzić co oznacza słowo "pulpa" bo zaprzeczyłeś sam sobie. Pulpa ze swojej definicji kierowana jest do prostego widza gdzie świat podzielony jest na dobrych i złych a bohater jest zbawca świata, oczywiście w uproszczeniu. Takie kino ma podniecać nie intelekt a zmysły i ma za zadanie ułożyć widza do podusi i przy okazji doprowadzić do ziewania przewidywalna akcja w stylu zabili go i uciekł. Zielony Rycerz to film kierowany do widza inteligentnego i jest zaprzeczeniem kina bohaterskiego, gatunkowo można go określić jako antyfantasy coś jak antywestern.
Serio to nie widze tego.
Nie da sie zamknac tego w jednym, sensownym filmie. IMHO. Np drame Rennala - Radagon - Marika + dzieciaki i wojna jako pierwsza polowa i podbudowa do drugiej czyli zemsty Ranni i wynikajacego z niej chaosu i rozpizdzielu. Tak zeby to mialo jakies rece i nogi a postacie byly czyms wiecej niz imionami.
Do tego jeszcze trzeba zawrzec jakis kawalek historii zeby widz wiedzial wogole kto to jest Rennala Radagon i Marika oraz fan service w stylu Malenii.
No nie widze tego. :/
Alex Garland i A24 ? To musi się udać. Kino Garlanda zawsze kierowane jest do inteligentnego widza i stawia pytania.
Szykuje się mega wtopa, coś tak czuje
Nie wiem kto taki mądry wymyślił nakręcenie filmu o gierce która nie ma właściwie napisanej fabuly i polega na samej walce... XD
No chyba, filmy na podstawie gier to większe lub jeszcze większe guano.
Po fnafie, było kwestią czasu aż jakiś soluslike dostanie adaptację filmową.
Obie te gry mają tyle fabuły, że fani muszą ją sobie wymyślać, albo dopowiadać do opisów przedmiotów.