Po pierwsze oczywiście hejt idzie na studio, bo to bezduszni biznesmani, co wywalili prawdziwych artystów.
Po drugie, trochę jest rozczarowanie, bo to wygląda jak reskin Disco Elysium. A człowiek chociaż jednej jakiejś nowej mechaniki się spodziewał.
Niestety liczba mechanik w Disco Elysium nie była krytykowana, więc po co coś zmieniać? W grze, w której jedyną mechaniką były testy umiejętności i ewentualnie w kontekście mechanik można rozważyć jeszcze gablotę myśli.
W sumie mieliby dobre hasła reklamowe, np. "dwa razy więcej mechanik niż w Disco Elysium!" Albo "o połowę więcej..."
Osobiście wolałbym, aby gra w mniejszym stopniu prowadziła za rękę i dała więcej swobody i możliwości rozwiązania questów, i żeby developerzy przewidzieli sytuacje, gdy coś wykona się w innej kolejności i nie blokowało to wykonania zadań.
To im się udało grę jakimś cudem stworzyć przy tym shitszormie, który się dzieje wokół studia?
Via Tenor
No cóż :/
Widząc odgrzewanego kotleta, choćby nie wiem jak smacznego, raczej trudno się cieszyć. Szczerze liczyłem na choćby lekkie oderwanie się od Disco Elysium. Nie mam wątpliwości że wielkiego sukcesu nie będzie (obym się mylił oczywiście), bo historia, w której Raphael Ambrosius Costeau grał pierwsze skrzypce trafiła w samo sedno. Tu nie będzie ani tego powiewu świeżości, ani zaskoczenia że takie "coś" może zadziałać, więc Twórcom pozostaje tylko zapracować treścią i dowieźć pod względem jakości - powodzenia.