Dołącz do akcji #ROG4Creators i wygraj ROG Zephyrus S15 GX502GW!
"Gejmingowy" sprzęt a matryca z czasem reakcji 3ms, śmiech na sali.
A tak laptopik nawet fajny, tylko podczas grania trzeba trzymać go w lodówce (tak jak wszystkie lapki) bo inaczej throttling zbije zegary z 144fps będzie 30
po pierwsze "gejmingowy" to dziś jest lapek za 3k peelenów, to jest po prostu hasło marketingowe oznaczające, że można na kompie odpalić coś więcej niż pierwszego Half-Life'a
po drugie - nie masz takiego lapka, nie klep bzdur. Sam używam Asusa i bez problemu odpali na maksa nowego Dooma bez gubienia klatek. Jest przy tym głośny ale za to mieści się w plecaku i nie waży 20 kilo.
Jak to się mówi? Gimby nie znajo? Jak już będziesz duży i miał pracę oraz rodzinę to zobaczysz, że "PC master race" nie jest najważniejszy w życiu.
Dobrze powiedział. Większość laptopów ma słabe chłodzenie, bo mają być cienkie, lekkie, tanie, więc na porządny kawał radiatora miejsca nie ma. Patrząc na recenzję tego modelu, widzę że bez problemu osiąga 90*C. Oczywiście undervolting obowiązkowy jak to na intelu.
Po drugie nikt nie broni złożyć SFF PC. Też się w plecaku zmieści.
Jak to się mówi? Argumentum ad personam?
Dlatego jeśli chce się grać na laptopie, to wybiera się grubasa ze sprawdzonym chłodzeniem. Ludzie co kupują sprzęt z i7 i GTX 1050Ti minimum upchanego w laptopa co jest trochę cieńszy niż normalny zeszyt szkolny to jest sam sobie winien. Bo to wtedy nie jest sprzęt do grania, tylko wydajny sprzęt do innych zadań i starszych gier jak już. Mój TUF jest dość gruby i ciężki, pod mocnym obciążeniem również głośny ale ma bardzo dobre chłodzenie i grając na maksymalnych detalach w wiele tytułów nigdy nie uświadczyłem spadku klatek. Laptopa do gier wybiera się mądrze, a nie tylko po cyferkach w specyfikacji.