Dziwna sprawa z filmami opartymi na grach komputerowych - mimo, iż praktycznie każdy z nich to, parafrazując Jurka Kilera, "kaszan", filmowcy uparcie drążą temat, licząc na ogromne rzesze fanów rozrywki elektronicznej, szturmujące sale kinowe. Następnie niezrażeni niepowodzeniem kręcą kolejne "dzieło" itp., itd.
pozostałe
Maciej Myrcha
18 maja 2006
Czytaj Więcej
jaki to będzie musiał być pieprzony film .... bleee
prosze nie trwonić mamony na takią szmirę tylko od razu zasilić konto pajacyka!