Cienka linia miedzy inspiracja a kradzieza.
"Sztuczna Inteligencja" to zwykly algorytm ktory po prostu tylko bierze i laczy obrazy ktora ma w swojej bazie danych.
Teoretycznie concept artysa gdy np tworzy jakiegos wymyslonego potowra robi to samo czyli np: bierze glowe lwa, dodaje nogi jaszczura tulow konia i wychodzi jakis wymslny potwor.
Do jakis szybkich tworzenia moodbordow i ogolnego klimatu moze to przydatne urzadzenie. Jednak juz do szczegolowych i spojnych wizji potrzebny juz czlowiek.
Podobnie z codem, wiekszosc powtarzalnych mechanik juz moze byc napisane przez "AI". Jednak te bardziej szczegolowe i wymagajace glebszej rozkminki to jeszcze z 50 lat zanim "AI" bedzie moglo zastapic czlowieka.
"AI" daje w cudzyslow bo to ciagle tylko zawansowane algorytmy niz maszyna ktora mysli i by mogla zaslugiwac na tytul prawdziwej sztucznej inteligencji.
Ale ludzi teraz wszystko nazywaja sztuczna inteligencja nawet bota dzwoniacego i namawiajacego do kupna fotowoltaiki.
Jak dla mnie to jedna z głupszych i niepotrzebnych rzeczy, aby "AI" tworzyła obrazeczki, aby jakiś Kowalski bez talentu został "generator artist", czy co tam wymyślą (pewno nawet pozostanie samo "artysta").
No niestety jest jak jest. Dla mnie, żeby byłą sztuka, to musi być ten pierwiastek ludzki, choćby AI tworzyło świetne obrazy.
Niektórzy mówią, że takie AI to takie samo narzędzie jak Photoshop dla grafika, aparat dla fotografa, czy pędzel dla malarza. Ale do mnie taka argumentacja nie trafia. Wszystko to są narzędzia, którymi artysta się posługuje, żeby coś stworzyć. Natomiast praca z tym AI przypomina bardziej zlecanie stworzenia obrazka jakiemuś wykonawcy. Opisujesz, co chciałbyś zobaczyć na gotowej grafice, AI generuje jedną lub więcej prac do wyboru, a jak się nie podoba, to AI robi poprawkę po lepszym uściśleniu przez klienta o co mu chodzi (dobieranie słów, aż się uzyska pożądany rezultat). Na koniec klient odchodzi zadowolony, a wykonawca dzieła dostaje kasę (w tym przypadku subskrypcja za korzystanie z AI trafiająca do twórców AI).
Nazwijcie mnie starym, niedzisiejszym boomerem nienadążającym za światem, dla mnie obrazy generowane przez AI nie są sztuką, a ludzie, którzy zlecają ich stworzenie nie mogą być nazwani artystami.
Chociaż nie mogę zaprzeczyć, że to może być przydatne narzędzie dla kogoś, kto chciałby przelać jakąś swoją wizję na "papier", ale ma dwie lewe ręce i nie potrafi narysować prostej kreski.

A tutaj Wiedźmin stworzony przez AI
Tyle że trzeba grzebać by się wypisać. Przy wysłaniu każdej pracy na ich serwer...
A co z artystami, którzy już nie wchodzą na DA z różnych powodów (w tym, no nie wiem, opuścili ten padół łez?) czy to wolna amerykanka (free real estate)?