A mnie tam się bardzo podobał bo był bardzo komiksowy. Nie starał się na siłę urealnić tego co się dzieje i wiele scen było przedstawianych właśnie w czysto komiksowy sposób. Poważnie to poza kilkoma scenami na minus zaliczyłbym w zasadzie tylko postać Bullseye'a. Kingpin mimo że nie biały to dobrze pasował. Ale zdecydowanie zgadzam się że za dużo było tu elementów i np. Elektrę można było pominąć :P