Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 30 kwietnia 2021, 14:19

Cziterom w CS:GO prawie wszystko uchodzi na sucho [Aktualizacja]

Pomimo usilnych prób wyplenienia zarazy oszustów w CS:GO, Valve zdaje się wciąż jedynie deptać po piętach cziterom. Jak pokazał jeden z użytkowników Reddita - zmiany w zakresie anticheata są konieczne.

Aktualizacja:

Na oficjalnym koncie CS:GO na Twitterze pojawił się wpis informujący o naprawie czynnika zaufania:

Jeżeli ostatnio zdarzały Wam się gorsze mecze, to mogło być spowodowane tym, że czynnik zaufania nie działał poprawnie. Wczoraj został on naprawiony i wedle naszych informacji działa tak, jak zamierzono. Dziękujemy wszystkim za wskazówki i komentarze.

Oryginalny tekst:

W SKRÓCIE:
  1. Użytkownik Reddita opublikował film pokazujący nieskuteczność anticheata w CS:GO.
  2. Z materiału możemy się dowiedzieć o braku skuteczności systemów takich jak VAC czy Overwatch.
  3. Wśród rozwiązań sugerowanych przez graczy za każdym razem przytaczana jest konieczność dialogu ze społecznością.

Cziterzy, będący plagą całej elektronicznej rozgrywki, nie oszczędzają Counter-Strike: Global Offensive. Mimo całkiem dobrze rozwiniętego systemu zgłoszeń i wykrywania oszustw, na forach cały czas można odnaleźć wpisy narzekające na powszechność krętactwa w FPS-ie od Valve. I problem ten wydaje się ostatnimi czasy narastać. Do takich wniosków doszedł jeden z użytkowników Reddita, który mówi wprost: „Matchmaking w CS:GO jest przepełniony cziterami”. Gracz w pięciominutowym filmie pokazuje skalę tego utrapienia, w oparciu o swoje doświadczenia, ale również posiłkując się ciekawymi, lecz w pewnym stopniu zatrważającymi danymi.

Jednym z powszechnych argumentów stosowanych jako wyjaśnienie częstych nieprzyjemnych interakcji z oszustami jest tzw. czynnik zaufania, który wpływa na to, kogo serwer dobierze nam podczas meczu turniejowego. Innymi słowy - im niższy jest nasz czynnik zaufania, tym większa szansa, że trafimy na czitera. Valve nie podaje, co składa się na taką ocenę, jednak jak mówią deweloperzy, by mieć wysoki czynnik, należy: „być przyjaznym członkiem społeczności CS:GO i Steam”. Wiadomo także, że konta ze statusem Prime mogą liczyć na lepszą ocenę. Poprawne działanie czynnika zaufania jest jednak podawane w wątpliwość, a Valve nie daje żadnych informacji odnośnie tego, czy jest on skuteczny.

CS:GO daje społeczności możliwość oceny podejrzanych zachowań dzięki opcji Overwatch (pol. Nadzór), w której gracze analizują fragmenty feralnych meczów i wydają werdykt, który może doprowadzić do wykluczenia czitera z gry. Jednak jak przyznał w 2018 roku jeden z deweloperów, John McDonald - „wykrywalność oszustów tą metodą wynosi od 15 do 30 procent” (via Cybersport). Ponadto środowiska cziterskie same przyznają, że Overwatch w CS:GO nie wyrządza im praktycznie żadnej krzywdy.

Innym sposobem na pozbywanie się oszustów z Counter-Strike’a jest znany Valve Anti-Cheat (VAC), który zajmuje się automatycznym ich banowaniem przy pomocy swoich algorytmów. Wyrok wydany przez VAC-a nie podlega dyskusjom i jest permanentny dla danego konta Steam, jednak i to wydaje się za mało. W teorii w 2018 r. podjęto prace usprawniające anticheata - wdrożono system VACnet, który miał uczyć się zachowań graczy i rozpoznawać, jak wyglądają czity. Jak sytuacja wygląda obecnie? Nie wiemy - Valve nie informuje nas w żaden sposób o efektach tych prac. Społeczność wydaje się być sfrustrowana obecnym stanem rzeczy:

Musi być jakiś sposób, aby dotrzeć do deweloperów, bo jest naprawdę źle. Nigdy w ciągu moich 6 lat grania w tę grę nie doświadczyłem oszustwa na taką skalę. Właśnie dzisiaj grałem przeciwko 3 spinbotom pod rząd. Ktoś musi to zauważyć - pisze Trimurtidev.

Tak, ostatnio jest okropnie. Na serwerach jest ogromna ilość cziterów. Nawet na DMG (ranga Distinguished Master Guardian w CS:GO - dop. red.) podczas 2 (może 3) z moich 8 ostatnich meczów grałem z oszustami (wszyscy mieli wyraźne wallhacki. Nie jestem pewien co do tego trzeciego, ale on też najprawdopodobniej oszukiwał). Nie sądzę, żeby kiedykolwiek wcześniej było tak źle - przyznaje użytkownik yar 2000.

Gracze są zgodni - nie jest dobrze, a Valve zdaje się traktować problem po macoszemu. Na forach wymienia się wiele rozwiązań tej sytuacji, ale wśród nich powtarza się jeden wspólny mianownik - deweloperzy muszą w końcu zacząć pracować razem ze społecznością i postawić na wzajemny kontakt zamiast jego imitacji.

Michał Ciężadlik

Michał Ciężadlik

Do GRYOnline.pl dołączył w grudniu 2020 roku i od tamtej pory jest lojalny Newsroomowi, chociaż współpracował również z Friendly Fire, gdzie zajmował się TikTokiem. Półprofesjonalny muzyk, którego zainteresowanie rozpoczęło się już w dzieciństwie. Studiuje dziennikarstwo i swoje pierwsze kroki stawiał w radiu, lecz nie zagrzał tam długo miejsca. W grach obecnie preferuje multiplayer; w CS:GO spędził łącznie ponad 1100 godzin, w League of Legends prawdopodobnie drugie tyle, chociaż dobrą grą singlową również nie pogardzi.

więcej