Pato-deweloperzy w Polskim budownictwie i pato-deweloperzy w game devie chyba połączyli siły, w obu przypadkach czekają tylko na sygnał, by znowu zacząć sztuczne zawyżanie cen.
Oczywiście za nową ceną nie będzie szła jakość, o patrzcie koszta, bla, bla, bla, oni uwielbiają się porównywać z dopracowanymi grami, które są marginesem, jak się spłakali o BG3, że to tylko jednostkowy przypadek, ale przepierdzielać kilkaset milionów na gry wydmuszki jak concord, avowed, dragon age veilguard to nie ma problemu.
Koszta są większe dla większości z tych patusów w game devu dlatego, że nie tworzą dobrych gier, które zarabiają. Większość dobrych dużych gier zarobiła na siebie nawet bez DRMu, nawet umieszczona na premierę w game pass jak Kingdom Come 2