Bez strachu przed randką z Tindera. Aplikacja pozwoli udostępnić Wasze spotkanie
Tinder wkrótce wprowadzi nową funkcję „Udostępnij moją randkę”. Dzięki niej, użytkownicy aplikacji będą mogli podzielić się z przyjaciółmi i rodziną szczegółami zbliżającego się spotkania.

Tinder to jedna z najpopularniejszych aplikacji randkowych, która ma obecnie na całym świecie 75 mln aktywnych użytkowników i niemal 10 mln subskrybentów. Aby utrzymać dominującą pozycję na rynku, jej producent wciąż wzbogaca ją o różne opcje, a jedną z najnowszych jest funkcja o nazwie „Udostępnij moją randkę”, która w najbliższych miesiącach zostanie wprowadzona do użytku na całym świecie.
Tinder zadba o bezpieczeństwo użytkowników
Jak donosi Forbes, funkcja „Udostępnij moją randkę”, pozwoli użytkownikom wygenerować link, zawierający informacje dotyczące zbliżającego się spotkania. Znajdą się w nim takie szczegóły jak lokalizacja, data, godzina, a także zdjęcie osoby, z którą zamierza spotkać się użytkownik aplikacji. Użytkownicy Tindera, za pośrednictwem wspomnianego linku, będą mieli dostęp do pełnego profilu randki, natomiast pozostali zobaczą jedynie zdjęcie, nazwisko oraz wiek wybranej osoby.
Tinder twierdzi, że inspiracją nowej funkcji są zwyczaje użytkowników aplikacji. Aż 51% singli poniżej 30 lat, informuje bowiem swoich znajomych o szczegółach planowanych randek. Nie da się jednak ukryć, że największą korzyścią płynącą z wprowadzenia tej opcji, będzie poprawa bezpieczeństwa użytkowników. Osoby umawiające się w Internecie na randki, są bowiem narażone na różnego rodzaju zagrożenia, począwszy od oszustw, poprzez prześladowanie, a kończąc na napaści.
Randki online bywają groźne
Jak wynika z ubiegłorocznego raportu, przygotowanego przez Pew Research Center, 52% użytkowników randek online uważa, że spotkało oszusta w aplikacjach randkowych, 30% doświadczyło ciągłego niechcianego kontaktu, a 6% spotkało się z groźbą wyrządzenia krzywdy fizycznej. Ponad połowa (52%) Amerykanów pozostaje sceptyczna co do bezpieczeństwa randek online, a 60% popiera obowiązkowe sprawdzanie przeszłości, przed utworzeniem profilu randkowego.
Z kolei z badania, przeprowadzonego przez firmę Kapersky, wynika, że prawie jedna czwarta osób randkujących online, doświadcza prześladowania cyfrowego. Aż 10% przyznaje, że ich lokalizacja została wyśledzona, natomiast kolejne 10% zgłasza włamanie na ich konta w mediach społecznościowych lub e-maile.
Nowa funkcja może więc skutkować znaczną poprawą bezpieczeństwa użytkowników aplikacji. Ich rodzina i przyjaciele będą wiedzieli gdzie i kiedy odbywa się randka, więc w przypadku pojawienia się zagrożenia, pozwoli szybko udzielić niezbędnej pomocy.
Funkcja „Udostępnij moją randkę” zostanie udostępniona w najbliższych miesiącach i w pierwszej kolejności pojawi się w 19 krajach, m.in. w USA, Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Francji, Hiszpanii, Wietnamie oraz Niemczech. Nieco później pojawi się na wszystkich rynkach, na których działa Tinder.
Więcej:Samsung planuje dużą aktualizację: użytkownicy tych modeli Galaxy skorzystają na tym