Kilka tygodni temu sporym echem odbiła się przygotowana przez Nvidię inicjatywa mająca na celu skupienie pod swoimi skrzydłami najważniejszych producentów kart graficznych i ograniczenie aktywności konkurencji, czyli AMD. Teraz koncern z Sunnyvale odpowiada rywalowi, choć konkretów raczej brak.
Tech
Amadeusz Cyganek
18 kwietnia 2018
Czytaj Więcej
Moim zdaniem powinni podpiąć się pod pozew Intela i dać jasno do zrozumienia że takie działania ze strony zielonych nie przejdą.
"wolność wyboru, która napędza rynek pecetowego gamingu” - ta, chyba napędza rynek koparek do kryptowalut. O ile karty Nvidii jeszcze można kupić, tak karty AMD są albo niemożliwe do kupienia, albo absurdalnie drogie, bo wszystkie karty są masowo wykupowane przez krypto-gurników. Więc jaką wolność wyboru ma gracz? Na razie AMD zarabia na akrtach kupę kasy (Nvidia zresztą też) ale jak Bitcoinowa bańka pęknie, to będzie płacz że gracze odwrócili się od PC-gamingu i mają na ich karty graficzne wywalone jajca.