filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 5 sierpnia 2021, 14:00

autor: Karol Laska

Gwiazdor Gry o tron zmagał się z problemami psychicznymi z powodu serialu

Kit Harington, odtwórca roli Jona Snowa w Grze o tron, opowiedział o problemach zdrowotnych, które spowodowała praca nad wspomnianym serialem. Aktor wyciągnął jednak z nieprzyjemnych doświadczeń ważne wnioski na przyszłość.

Wszyscy dobrze wiemy, że Gra o tron była nie lada przedsięwzięciem technicznym i realizacyjnym. Nie każdy zdaje sobie jednak sprawę z tego, jak ciężkim zadaniem dla aktorów była również praca na planie. Jakiś czas temu pisaliśmy o traumatycznych przeżyciach Hannah Waddingham w związku z jedną ze scen tortur, a niedawno, podczas audycji SiriusXM, Kit Harington (odtwórca roli Jona Snowa) przyznał, że bardzo ciężko zniósł okres zdjęciowy od strony mentalnej:

Będąc całkowicie szczerym, zmagałem się z pewnymi problemami psychicznymi po zakończeniu prac nad Grą o tron, jak i na samym końcu jej produkcji. Myślę, że miało to bezpośredni związek z naturą serialu i z tym, co od lat robiłem.

Niezależnie od tego, o jakim typie zaburzeń psychicznych tutaj rozmawiamy, warto docenić aktora, że odważył się opowiedzieć o swoich problemach i koniec końców sobie z nimi poradził. Harington musiał co prawda zdecydować się na małą przerwę od grania po występie w Game of Thrones, ale powoli wraca do żywych. Będziemy mieli okazję zobaczyć go chociażby w marvelowskim Eternals.

Aktor powiedział, że cała ta nieprzyjemna sytuacja czegoś go nauczyła. Przez dłuższy czas uważał intensywny styl życia za jedyny sensowny, a teraz pozwala sobie na regularny odpoczynek i wyluzowanie. Wnioski niby prozaiczne, ale prawda jest taka, że dojście do nich wymaga czasem przejścia ciężkich doświadczeń.

  1. Twórcy Gry o tron dopuścili się tortur przy jednej ze scen. Poszkodowana aktorka wspomina ciężkie chwile

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej