Excel namieszał w świecie nauki. Konieczna zmiana nazw genów
Microsoft Excel niepoprawnie rozpoznawał szereg symboli oznaczających geny oraz substancje. Naukowcy postanowili dostosować się do możliwości programu poprzez zmianę niektórych nazw.

Co druga dystopijna wizja świata rysowała sztuczną inteligencję jako byt niedoskonały. I we współczesności technologia potrafi nam spłatać figla. Microsoft Excel również udowodnił, że daleko mu do ideału, a wszystko to za sprawą serii niefortunnych konwersji.
Z błędami programu musieli zmierzyć się genetycy. Według wyników badań opublikowanych na łamach czasopisma akademickiego Genome Biology (udostępnionych na portalu naukowym BMC - BioMed Central), 20% ich raportów laboratoryjnych zawierało nielogiczności będące winą Excela. Za przykład można podać białko w postaci septyny, którego profesjonalne oznaczenie to SEPT1. Arkusz kalkulacyjny nie łączy faktów i odbiera tę linijkę tekstu jako oznaczenie pierwszego dnia miesiąca września (od wyrazu „september”). Bliźniaczo podobna sytuacja nastąpiła w przypadku membrany zapisywanej jako MARCH1. Jak sami się już pewnie domyślacie, Excel odczytywał ten komunikat jako „1 marca”.
Serwis informacyjny The Verge dowiedział się, że genetycy postanowili zmienić nazwy 27 genów, aby arkusz mógł je poprawnie odkodować. SEPT1 przekształci się w SEPTIN1, a MARCH1 zostanie przemianowany na MARCHF1. Istnieje również spis wszystkich symboli wprowadzających program w błąd, aby naukowcy mogli ograniczyć liczbę potencjalnych poprawek.
Nie ma raczej co liczyć na aktualizację ze strony Microsoftu. Nawet sam koordynator Komitetu Nomenklatury Genów HUGO, Elspeth Bruford, powiedział, że problemy te dotyczą na tyle marginalnej części użytkowników, że ich systemowe naprawianie mogłoby utrudnić korzystanie z Excela reszcie ludzi. To rzadki przykład tego, jak technologia potrafi czasem wywołać efekt odwrotny do zamierzonego.
- Microsoft
- nauka
- Microsoft Office
Komentarze czytelników
Herr Pietrus Legend

Nie ma problemu bo nie umie wykrywać inteligentnie zawartości komórek. :D
Secvent Pretorianin

Stare powiedzenie mówi, że nie myli się ten, co nic nie robi. Oto dowód :
Mars Climate Orbiter – sonda NASA wystrzelona 11 grudnia 1998 roku przeznaczona do badań pogody, atmosfery i klimatu Marsa jako część programu Mars Surveyor '98. 23 września 1999 roku, w trakcie wchodzenia na orbitę kontakt z satelitą został przerwany w wyniku błędu w projekcie komputera sterującego misją. 10 listopada 1999 NASA upubliczniła raport komisji powypadkowej. Przyczyną był błąd ludzki, a konkretnie użycie różnych jednostek przy wyznaczaniu trajektorii lotu sondy. Program przetwarzający instrukcje kontroli naziemnej używał jako jednostki siły anglosaskich (amerykańskich) funtów, podczas gdy oprogramowanie sondy używało jako jednostki siły metrycznych niutonów. Pomyłka stopniowo narastała w czasie podróży, ponieważ MCO miał niesymetryczną konstrukcję. W związku z tym pęd przekazywany przez światło słoneczne zwiększył moment pędu próbnika. Dlatego też koła reakcyjne MCO były uruchamiane co najmniej 10 razy częściej, niż to było wymagane. W rezultacie po ponad dziewięciu miesiącach trajektoria lotu obniżyła się w stosunku do planowanej o 170 kilometrów. Jak na ironię, misja miała pomóc w komunikacji z lądownikiem Mars Polar Lander, który roztrzaskał się o powierzchnię Marsa w grudniu 1999 roku.
Tohka Yatogami Konsul

Ale csii.. Oni wydali kasę na Excel'a i by uznali to za niemożliwe że istnieje darmowy program o podobnej skuteczności (który dłużej się odpala :/ )
SylwesterZ Konsul
A wystarczyło użyć Libre/OpenOffice Calc, który jakoś nie ma z tym problemu (właśnie sprawdzałem).
Mazarian Konsul
Excel ma jedna wielka zaletę - naukowiec z USA może przesłać plik naukowcowi z Czech - on go otworzy i wszystko będzie cacy... istnieją bardzo specjalistyczne programy do analizy genów ale oznacza to tylko tyle że każda uczelnia musiała by używać tych samych. Często oprogramowanie było tworzone specjalnie dla danej uczelni albo projektu. W wypadku Excela każdy ma dostęp do danych od ręki (zwłaszcza że terminologia na świecie jest taka sama).