Głupio się przyznać ale w pewnych sytuacjach nie należę do najodważniejszych osób. Dowodem na to jest jeden z bardziej obciachowych momentów w moim życiu. Pewnego dnia podczas spaceru ze swoją dziewczyną doszło do mrożącego krew w żyłach wydarzenia. Na głowę mojej lubej spadł jakiś robal. Dziewczyna wołała o moją pomoc ale nie mogła mnie nigdzie znaleźć bo uciekłem od niej z prędkością jakiej pozazdrościłby mi nawet Usain Bolt. Jak nie trudno się domyślić dziewczyna była wściekła i zawiedziona moją postawą. Co najgorsze o zdarzeniu tym usłyszało kilku znajomych. Od tamtego momentu zawsze pragnąłem zemsty na bestiach, które uczyniły mnie tchórzem w oczach żonki i ziomków. Dlatego też produkcja o rzeźniku robali zaintrygowała mnie swoim tytułem. Tylko czy The Bug Butcher pozwoli mi odpłacić się brzydalom za te wszystkie lata upokorzenia.