Ninja Gaiden 2 Black
Kiedyś się grało w Ninja Gaiden, ale to było dawno temu i mało co się pamięta, oceny na steam na razie były 77 % pozytywne, chociaż graczy dużo nie zagrało, coś koło 1800, trzeba będzie sprawdzić po robocie.
Niby człowiek by zagrał. Ale ten angielski....
Gram w slashery żeby się odmóżdzyć, więc myślenie by zrozumieć o ch*j chodzi się trochę kłóci z moją wizją
gierka fajna bardzo krwawa odcinasz głowy, nogi, ręce po prostu rzeź jak cholera, a lancą to jakby latali twoi przeciwnicy latawcem tak ich łoisz, grafa, optymalizacja i wszystko z tym związane w porządku, polecam
Postać ping-pong - skacze gdzie chce, chodzi po wodzie, recytuje i tańczy... Walka to napierniczanie po klawiszach bez opamiętania. Taka gierka dla mało wymagających.
Dziś ukończyłem, gra dość nierówna w moim odczuciu ale fajna, platforma Ps5
Plusy:
- ładna grafika na UE5, oglądając porównania z oryginałem gra mocno wypiękniała
- stabilne 60fps i bardzo krótkie loadingi
- zdecydowanie lepsze sterowanie postacią względem NG1 Sigma (choć nie idealne). W jedynce sterowanie było moim największym wrogiem
- bardzo fajny system walki, jednak za mało jest w moim odczuciu combosów, na początku nie wiedziałem jak robić kozackie Izuna Drop ale jak już ogarnąłem to rozbijałem wrogów o glebę aż miło
- jest trochę szefów do ubicia, niestety część fajna część nie, do tego twórcy nie żałowali sobie recyklingu
- jest gore, nie brakuje krwi i ucinania kończyn, gorzej że truchła tak szybko znikają
- to samo lokacje, część ładna ładne lasy, architektura, a cześć nie jakieś marne tunele itp, wracamy do lokacji z jedynki co jest fajne
Minusy:
- walki z bossami niestety nie mają w sobie za wiele taktyki, co prawda warto używać gardy i uników ale głównie najlepszą taktyką jest bezpardonowy atak. Niestety niewiele tu uczenia się ataków wroga
- najbardziej taktyczne walki mi wychodziły przede wszystkim z szeregowymi ninja, z potworami to jednak najlepiej siekać ile wlezie
- za mało combosów
- za mało różnorodności w szeregowych przeciwnikach
- fabuła pretekstowa i nie wciąga
- jedynie postać Ryu jest jako taka, pozostali bez wyrazu.
spoiler start
Nie kumam dlaczego niektóre postacie odgrywają tak liczą rolę w tej części np. Rachel z jedynki, a ta Mojimi to już w ogóle pojawia się w jednej misji i tyle
spoiler stop
Ogólnie całkiem spoko gra, na pewno dużo lepiej mi się grało niż w część pierwszą która miałem ochotę skasować i z zaciśniętymi zębami udało mi się ukończyć mimo tragicznego sterowania. Do NG2 Black może sobie jeszcze kiedyś wrócę.
Zostało mi jeszcze NG3 Razor's Edge przed premierą NG4, które jak jedynkę będę ogrywał na PC.