Sądząc po wielkości tego klasztoru to będzie co robić :D
Dodatek jest mały, przewidywalny i co najgorsze. Nie jest nawet blisko głównego wątku.
Ogólnie mam wrażenie że dodatki były ciut na siłe. Nie dodały żadnych ciekawych mechanik a jedynie kilka takich w miarę przeciętnych wątków. Zmarnowany potencjał
No i nie dało się ostatecznie zabić Eryka
Szczerze? Najgorsze DLC. To już bardziej mnie wciągnęła historia malarza. Nudny i dosyć krótki quest, który spokojnie mógł znaleźć się w podstawce.
7.5h na Ukończenie
Najlepszy dodatek do KCD2, chociaż poprzeczka zbyt wysoko nie była.
Bardzo odpowiadał mi cały klimat dodatku. Uwielbiam w tej serii elementy odizolowania gracza od otwartego świata.
Sama fabuła jest po prostu ok. Piekielnie przewidywalna i niezbyt satysfakcjonująco prowadzona.
Samo snucie i skradanie się po klasztorze bardzo przyjemne. Kilka dobrych questów i ciekawe postaci
Mimo wszystko widać że Warhorse nie umie w DLCki.