Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Gramy dalej 3 marca 2015, 15:35

autor: Konrad Kruk

Co nowego w grze Diablo III? - testujemy patch 2.2.0 - Strona 2

Blizzard wciąż walczy, by zadowolić niemałą rzeszę miłośników gry Diablo III. O skali popularności nowego patcha niech zaświadczy fakt, że problemy w dostaniu się na serwer testowy przypominają kłopoty, jakich doświadczaliśmy zaraz po premierze rąbanki.

Nowy zestaw w komplecie.

Mocne uderzenie

Jednak największą nowością aktualizacji 2.2.0 są trzy zupełnie świeże zestawy przedmiotów legendarnych oraz kilka epickich „legend”. W pierwszym przypadku mowa o Furii Pustkowi, Opus Magnum Delsere oraz Świętokradzkiej Esencji – sześcioelementowych częściach uzbrojenia, odpowiednio dla barbarzyńcy, czarownicy oraz łowczyni demonów. O ile ostatni pakiet koncentruje się przede wszystkim na poprawie przeżywalności i zmodernizowaniu gospodarki zasobem, o tyle Furia Pustkowi i Opus Magnum Delsere nawiązują wprost do umiejętności, które jakiś czas temu definitywnie poszły w odstawkę na rzecz choćby zestawu Raekora czy Ognistego Ptaka. Dzięki otrzymanym nowościom dane nam będzie posyłać do piachu rzesze piekielnych szkaradzieństw za pośrednictwem Rozprucia wespół ze wzmocnionym Tornadem. Rzecz jasna nic nie stoi na przeszkodzie, by korzystać z Zewu Starożytnych, Trzęsienia Ziemi czy Skoku. Podobnie wygląda to u czarownicy. Powszechnie używane przed sławetną łatką 2.0 Spowolnienie Czasu za sprawą aktualizacji 2.2.0 zacznie przeżywać swoisty renesans. Dodatkowo wzmocnione zostały Tornado Energii, Tajemna Kula czy Magiczny Pocisk.

Nie ma to jak kumulacja żywiołów.

Muszę powiedzieć, że wyśmienicie sprawdza się to w boju. Jeżeli zgromadzimy wszystkie niezbędne części wyposażenia, odpowiednio dobierzemy umiejętności, a całość uzupełnimy o Pierścień Królewskiej Wspaniałości, uzyskamy iście morderczą maszynkę do mielenia całych tabunów piekielnych pomiotów. Żadna „elita” nie będzie straszna, gdy np. potraktujemy ją Tąpnięciem z runą Szarpnięcie (wrogowie zostaną przyciągnięci i ogłuszeni), a następnie Rozpruciem, by na końcu przejechać się po niej wzmocnionym o rzeczone Rozprucie Tornadem. Coś pięknego, parę chwil i zbieramy łupy. Równie widowiskowo wygląda złapanie potworów w Spowolnienie Czasu, uruchomienie Tornada Energii i zasypanie niemal zastygłego przeciwnika gradem meteorytów. To wszystko i znacznie więcej oferuje najnowsza aktualizacja. Jeśli przy okazji będziemy dysponować klejnotami legendarnymi wzmacniającymi nasze możliwości ofensywne (np. zwiększającą obrażenia potworów obarczonych ograniczoną kontrolą Zmorą Uwięzionych), destrukcja okaże się jeszcze bardziej skuteczna.

To chyba sprawka Maltaela.

Poza tym zestawy legendarne aż proszą się o ich urozmaicenie za sprawą nowych epickich przedmiotów. Wyobraźcie sobie buty podnoszące obrażenia od meteorytu o 100%, bryczesy pozwalające cieszyć się Szałem Berserkera we wszystkich jego odmianach runicznych, hełm umożliwiający czerpanie korzyści z wszelkich odmian Spowolnienia Czasu czy topór pozwalający na kumulację Amoku do 10 punktów. To oczywiście jedynie przykłady. Niemniej każda z klas doczekała się nowych przedmiotów legendarnych, a co najważniejsze – sporo z nich faktycznie przyczynia się do zwiększenia potęgi naszych postaci. Można wprawdzie mieć pewne zastrzeżenia co do niektórych doskonale już znanych zestawów i zmian, jakie w ich obrębie zaproponował Blizzard (np. Ognisty Ptak), nie sposób jednak nie dostrzec, że przed bohaterami Sanktuarium otworzyły się zupełnie nowe możliwości. Oczywiście zawsze mogą trafić się sceptyczne opinie, jednak ostatecznie repertuar wprowadzonych innowacji i samych przedmiotów legendarnych zdecydowanie bardziej zachęca do dalszej gry.

Skromna oferta

Kolejne nowe elementy da się zaobserwować w trybie przygodowym. Wprawdzie Blizzard, poza dodaniem Głębokich Szczelin, niespecjalnie ulepszył ten segment zabawy, jednak następujące wraz z każdą łatką modernizacje w gruncie rzeczy stopniowo uatrakcyjniają rozgrywkę. Tym razem przyszła kolej na skostniały system zleceń. W końcu pojawiła się nowa lokacja, doskonale znana z trybu kampanii – Kanały Kaldeum (dokładniej Akwedukt) z II Aktu. Natomiast na mapie Aktu IV Diamentowe Wrota zastąpił Trzeci Poziom Ogrodów Nadziei.

Fascynujące. Dzięki tej stylówie z pewnością wygląd postaci poskromi krewkie demony.

Oprócz tych wybitnie symbolicznych zmian Blizzard zdecydował się na zaserwowanie nowych typów zleceń. Wyznam szczerze, że akurat tę zapowiedź przyjąłem z ogromnym entuzjazmem. W końcu ile razy można wypełniać niemal wciąż te same misje? Twórcy przyszykowali około 20 nowych zadań, a czternaście kolejnych ma czekać w Aktach II, IV oraz V. Pula tych ostatnich będzie skupiać się na przeczesywaniu całej lokacji celem niesienia pomocy w wybranych punktach lub na posyłaniu z powrotem do piekła wybitnie negatywnych jednostek. Krótko mówiąc, przypomina to choćby kampanijne ratowanie mieszkańców Alkarnus uwięzionych w klatkach.

Diablo III w wersji 2.5.0 – pomysłu na rozwój gry nadal brak
Diablo III w wersji 2.5.0 – pomysłu na rozwój gry nadal brak

Gramy dalej

Diablo III ciągle ma masę fanów i wielu graczy, co nie zawsze idzie w parze. Niestety, twórcom nadal brakuje pomysłów na to, żeby w interesujący sposób rozwijać grę. Aktualizacja 2.5.0 nie wniesie wiele...

Oceniamy Ciemność nad Tristram – Diablo III w stagnacji
Oceniamy Ciemność nad Tristram – Diablo III w stagnacji

Gramy dalej

Co Diablo III oferuje na początku roku? Niezbyt fascynujący dziewiąty sezon, kilka poprawek, jeden spory błąd oraz Ciemność nad Tristram. Nie jest dobrze...

Graliśmy w The Darkening of Tristram – diablo duża wpadka Blizzarda?
Graliśmy w The Darkening of Tristram – diablo duża wpadka Blizzarda?

Gramy dalej

Z okazji 20-lecia serii Diablo Blizzard przygotował swoisty remake pierwszej odsłony kultowej serii hack’n’slashy. The Darkening of Tristram dostępne w Diablo III zapowiada się na duży niewypał.