Najciekawsze materiały do: Terminator: Ocalenie

Watchmen - przez tydzien nie zrobilbys nawet 1 postaci

A wejdzie mi na moim złomie? Bo chciałbym pożyczyć od kolegi, a kupię dopiero, gdy będzie kosztowała gdzieś około 40 zł.
AMD Athlon +2600 1.92 GHz
GeForce 7600 GS
1,25 RAM

:(

Raczej nie polecam zbyt krótka i zdecydowanie słaba i nie dopracowana rozgrywka z dobrym pomysłem żadnych emocji, jedynie grafa, nawet sie nie postarano zeby wykupic prawa i Christian Bale umiescić w grze. Po prostu próba zbicia kasy na znanej marce... jak ktos koniecznie chce zagrac to pirata sobie zalatwcie napewno nei kupujcie orginała bo lepiej na browar wydać i wychlać wiekszy zdecydowanei pożytek eheh 4/10

a gdzie tu kurde jakieś dodatki do tego?? no i czego to takie w morde jeża krótkie??

i do tego ma furę wpadek np. za pierwszym razem nie możesz rozwalić t 600, t 800 i skór granatem czy rakietą i krabinem - tylko bombą i nasi ślepcy nie rozpoznają skór a potem nagle doznają oświecenia i widzą skóry nawet przez ściany i inne rzeczy- i można jej rozwalić z granatów ,rakiet i karabinów. no żenada normalnie

Jesli lubisz uniwersum terminatora to za 14zl jak najbardziej.

kaalethfr --> najlepiej jakbyś miał pada od X-Box'a 360. Wtedy powinno działać.

Poprzednie gry o " terminatorach" były nie przecietne a kiepskie i to strasznie, terminator ocalenie jest o tyle lepszy ze jest grą przecietną, slaba nudna rozgrywka z bardzo słabym watkiem fabularnym, walka sprowadza sie do jednego do strzlelania i eliminowania wrogów, moze sie to wydawać nie głupie bo to wkońcu jest wojna i takie "czasy" polegaja na wyniszczeniu przeciwnika ale sama rozgrywka nie daje duzej satysfakcji. Graficznie gra stoi tak jak reszta gry na przecietnym poziomnie, nie jest zla ale mogla by byc lepsza. Przeczytałem tutaj w któryms poście ze najlepsza jest okładka gry i zgadzam sie z zupełnoscią, poza tym myślamem ze ta gra jako identyczna prawie okładka gry co plakat z filmu i identyczny poddytuł bedzie mial duze powiazanie z filmem a tu okazuje sie ze cały cykl rozgrywki dzieje sie miedzy trzecia czescia filmu a 4 wiec z filmem terminator ocalenie nie ma mic wspólnego!! Poz atym nasz dzielny John Connor nie wyglada jak christian bale z czwóreczki, wiec jak dla mnie tez ból bo lubie tego aktora... Mechanika gry jest całkiem przyzwoita jak dla mnie, widok tpp, bieganie od osłony do osłony i eliminowanie przeciwników, to wielki plus tej gry duzo lepsze rozwiazanie jak np. widok fpp. Bardzo dobrze wypadla tutaj sciezka dziwiekowa i z tym nikt raczej nie bedzie dyskutowal chciaż z jednej scieżki do drugiej jest beznadziejne bo ucinanie w połowie kawałki odbieraja cały klimat... Terminator ocalenie vidogame ma duzy potencjał jak na gre ale jak sie zabieraja do tego ludzie którym wogóle nie zalezy na dobrej opini to nic w tym dziwnego ze wypada ich dzieło słabo jak dla mnie to 5/10

Kupilem ta gre ze wzgledu na trofea. Platyna jest latwa, ale jest poziom ktory jest trudny do zaliczenia. Chodzi mi o trzeci rozdzial gdzie trzeba zalatwic T600 tymi granatami ktore Dopkin dla Connora robi. Mi zaliczenie tego na hardzie zajelo prawie dwie godziny. Inne trofea wpadaja dosc latwo.

Fajna gierka. Nie wiem, czy poczęści jest oparta na filmie, ale gra się dobrze. Jak na tamte czasy grafika dobra, ale nie nadzwyczajna.

Typowa gra zrobiona szybko na kolanie, żeby wykorzystać chwilowy rozgłos towarzyszący premierze filmu. Rozgrywka powtarzalna, ciągłe strzelaniny w liniowych, ciasnych lokacjach przeplatane sekwencjami "na szynach". Przeciwnicy są strasznie głupi (Jakim cudem Skynet przejął kontrole nad światem skoro Terminatory to takie głąby?). Rywale dzielą się zasadniczo na 3 kategorie: latające drony (aerostaty), chodzące wieżyczki (pająki) oraz T-600. Schemat ich pokonywania jest niezmienny: do aerostatów strzelasz z shotguna, pająki należy atakować od tyłu, bo tam jest ich słaby punkt, natomiast T-600 padnie po dwóch granatach/bombach. I to jest w sumie cała rozgrywka, żadnych urozmaiceń. Na początku grało mi się przyjemnie, jednak szybko wkradła się monotonnia. Historia nie jest w żaden sposób powiązana z filmami. Opowieść prosta jak drut - grupa bohaterów musi uratować innych członków ruchu oporu uwięzionych w siedzibie Skynet'u. Postać Johna Connora jest totalnie bezpłciowa - jeden z najnudniejszych protagonistów w historii. Z plusów można wymienić niezły klimat post-apo (momentami miałem wizualne skojarzenia z The Last of Us) oraz model strzelania. Niemniej jednak, jako ogromny fan serii czuję się zawiedziony. Szkoda, bo temat był naprawdę nośny i dziwię się, że można było to tak skopać. Może nie jest to najgorsza gra w jaką grałem, ale zdecydowanie Terminator Salvation to zmarnowany potencjał.