Encyklopedia Gier Top Gry Premiery Beta testy Screeny Download Redakcja poleca Katalog firm Słownik PC PS5 XSX PS4 Xbox One Switch Andro iOS
Days Gone
Days Gone
Days Gone Game Box

Najciekawsze materiały do: Days Gone

Days Gone - poradnik do gry
Days Gone - poradnik do gry

poradnik do gry2 kwietnia 2021

Poradnik do Days Gone przeprowadzi Cię przez wszystkie zadania i pomoże oczyścić najtrudniejsze gniazda z zombie. Solucja zawiera najlepsze porady, a także lokalizację sekretów i znajdziek. Sprawdź również najlepsze bronie i umiejętności na start.

Recenzja gry Days Gone – Synowie Anarchii kontra Żywe trupy
Recenzja gry Days Gone – Synowie Anarchii kontra Żywe trupy

recenzja gry26 kwietnia 2019

Światowa premiera 26 kwietnia 2019. Days Gone to sandbox, w którym najważniejsza jest historia na 40 godzin i kapitalnie napisane postaci. Jednym to wystarczy, żeby polubić ten tytuł, innych pewnie odstraszą błędy i niektóre rozwiązania. Tak, to gra, które zbiera skrajne oceny.

PlayStation podjęło decyzję, której studio Days Gone mogło się spodziewać. Po ostatniej anulowanej grze nadchodzą cięcia
PlayStation podjęło decyzję, której studio Days Gone mogło się spodziewać. Po ostatniej anulowanej grze nadchodzą cięcia

wiadomość11 czerwca 2025

Znane z Days Gone studio Bend musiało zwolnić 30% załogi. Jednym z powodów jest skasowanie gry-usługi, nad którą pracował zespół.

Days Gone Remastered zapowiedziane. Premiera odświeżonej wersji jednej z najcieplej wspominanych gier Sony już niedługo
Days Gone Remastered zapowiedziane. Premiera odświeżonej wersji jednej z najcieplej wspominanych gier Sony już niedługo

wiadomość12 lutego 2025

Podczas pokazu State of Play zapowiedziano grę Days Gone Remastered. Poznaliśmy też datę premiery.

Gdzie się podziały rowery w światach postapo? Przyglądamy się postapokalipsie na dwóch kółkach
Gdzie się podziały rowery w światach postapo? Przyglądamy się postapokalipsie na dwóch kółkach

wiadomość25 lipca 2024

Samochody i motocykle stanowią nieodłączny element postapokaliptycznego krajobrazu. Dlaczego jednak brakuje w nim rowerów? Co sprawia, że większość gier osadzonych w czasach po końcu świata pomija te jednoślady - i czy Fallout: London coś tu zmieni?

Dodaj swój komentarz
Wszystkie Komentarze
12.05.2019 09:34
29
odpowiedz
zanonimizowany1197800
21
Centurion
9.5

Niesamowita jest ta gra. Nigdy jej nie zapomnę. Jedna z lepszych gier w jakie grałem, a mój staż z grami rozpoczął się 1984 roku.

20.10.2019 00:48
19
odpowiedz
kontrolerxbox
4
Junior
10

Nie sugerujcie się krytycznymi recenzjami. Według mnie to obok takich tytułów, jak God of War i Uncharted 4 najlepsza gra na Ps4 w historii. Nie spodziewałem się w grze o zombie tak świetnie poprowadzonej fabuły. Postacie są świetnie zarysowane. Gra jest nadspodziwanie długa co daje nam czas na poznanie naszych towarzyszy i antagonistów. Pod tym względem grę porównałbym do serii Mass Effect lub Wiedźmina 3. Rozumiemy motywację głównego bohatera i tak samo jak jemu, nam też zależy na naszych przyjaciołach. Days Gone generuje tyle Imołszyns co wszystkie gry Davida Cage'a razem wzięte. Niezła z tej gry telenowela. Kilka razy miałem wrażenie że to już koniec historii a tu jeb - dostajemy kolejny ogromny fragment świata do eksploracji wypełniony misjami. Nie grajcie w Days Gone po polsku. Proszę! W wersji angielskiej gra aktorska głównego bohatera to mistrzostwo świata, a polski rujnuje klimat tej gry. Days Gone to w mojej opinii takie Red Dead Redemption 2 z tym że z ciekawszym gameplayem, postaciami, światem oraz ekonomią gry. Serdecznie polecam. PS. Sekretne zakończenie masakruje mózg. Czekam na 2 część <3

post wyedytowany przez kontrolerxbox 2019-10-20 00:52:17
12.05.2019 23:41
😍
12
odpowiedz
zanonimizowany1193425
51
Generał

Szok! szok! szok! Tak jak kolega wyżej jestem po kilku godzinach zachwycony i wręcz oczarowany Days Gone!

Nie spodziewałem się, że gra jest aż tak dobra! Czekałem na nią, ale chłodne recenzję ostudziły moje zainteresowanie grą i odłożyłem zakup. Jednak postanowiłem dać grze szansę i wsiąkłem na maxa :)

Gra ma niesamowity klimat a sama rozgrywka daje sporo frajdy i nie nudzi ani trochę!

Widoczki zapierają dech w piersiach a grafika miejscami zachwyca i powoduje, że odpalam tryb fotograficzny i się bawię :)

Gra pachnie klimatem serialu The Walking Dead i nawet nasza postać przypomina Deryla.

Polski dubbing również na wielki plus! Zacząłem grać jak zawsze z Angielskimi głosami a Polski sprawdziłem z ciekawości. Teraz nie myślę nawet o zmianie języka. Brawo Sony Polska.

Cieszę się że to dopiero początek przygody i kto wie.. może to będzie czarny koń moich gier 2019. Na razie gra mi się bardziej podoba niż RE2, Metro czy Sekiro.

Polecam niezdecydowanym!

14.08.2019 19:48
Asasyn363
10
odpowiedz
Asasyn363
169
Senator

Po ukończeniu gry, aż poczułem pewną pustkę. Jedna z najlepszych gier w jakie grałem w ostatnim czasie. Takie Sons of Anarchy w świecie zombie, a parę momentów z mega klimatyczną muzyką zapamiętam na bardzo długo. Nie wiem jakim cudem gra została tak zmasakrowana przez zachodnie serwisy w swoich recenzjach. Bend Studio odwaliło świetną robotę. Aż ciężko uwierzyć, że to debiut w grach AAA i nie mogę się doczekać co nowego i ciekawego przygotują w Days Gone 2. Niech już mi tu Sony raz dwa zapowie kolejną część na PS5, bo gra już stała się jedną z moich ulubionych.

post wyedytowany przez Asasyn363 2019-08-14 19:49:11
04.08.2019 22:12
👍
8
odpowiedz
Natano18
36
Centurion
9.0

Gra jest bardzo dobra moim zdaniem. Nie nudzilem się ani chwilę osobiście dla mnie lepsza niż rdr2. Odemnie mocne 9.

10.10.2022 15:41
8
odpowiedz
zanonimizowany1373278
12
Legionista
9.0

Fajna gierka, trochę niedoceniana.

28.06.2021 23:09
👍
7
odpowiedz
Legalizex
82
Generał
9.0

Myślałem że to będzie kolejny dawny ex z Playstation który mi się nie spodoba (Horizon Zero Dawn zanudził mnie na śmierć). Zresztą wszystkie te gry z konsolek są takie same(Days Gone, The Last of Us, Horizon), chodzisz i zbierasz złom, craftujesz w okrągłym menu szybkiego wyboru. Ale muszę przyznać że w Days Gone wsiąknąłem na dobre. Jak dla mnie to najlepsza gra o zombie razem z Dying Light. Fabuła jest naprawdę ciekawa, a niektóre wątki (Boozer, Lisa) bardzo dojrzałe i poruszające ważne problemy. Ciekawość co nowego będzie miał do powiedzenia O'Brian pchała mnie do przodu. Do tego ukryte zakończenie powoduje opad szczęki i zapowiada świetną kontynuację gry (bo chyba będzie takowa, nie?). W grze jest bardzo dużo znajdziek, obozów czy punktów NERO do wyczyszczenia, ale moim zdaniem twórcy perfekcyjnie je wpletli w grę. Czyszczenie mapy nie jest graczowi wciskane na siłę jak w serii Far Cry, tylko naprawdę czuje się że jest to coś pobocznego, grę można przejść całą zupełnie to ignorując. Ale jeżdżenie sobie na motorze, ulepszanie motoru, wybijanie hord i odnajdywanie dobrze ukrytych obozów i punktów NERO było na tyle przyjemne że zrobiłem to wszyściutko. Graficznie gra stoi na bardzo wysokim poziomie, jedna z najładniejszych gier jakie widziałem, a do tego świetna optymalizacja, na GTX 1080 miałem ciągle 90-110 FPS, nawet wtedy kiedy walczyłem z hordą w której jest przecież kilkaset zombie. Świetna gra i świetny port. Polecam.

post wyedytowany przez Legalizex 2021-06-28 23:10:19
19.01.2023 22:30
5
odpowiedz
doggaz
3
Junior
6.0

Gra bardzo przeciętna. Jeśli grałeś 10h godzin to następne 30h będą wyglądały tak samo. Sama historia wyciągnięta do granic możliwość, szczególnie końcówka. Duża monotonia i powtarzalności misji, wybijanie obozów, czyszczenie gniazd, przynieś, uratuj, złap i tak w kółko. Za każdym razem kiedy natykamy się na wspomniany obóz bandytów, wieczystych czy gniazda nasz bohater mówi dokładnie to samo, przy końcówce te jego hasełka znasz już na pamięć. Naszego bohatera ciężko też polubić, właściwie wszystko wie najlepiej, chce robić wszystko sam, współpraca z kimkolwiek przychodzi mu bardzo ciężko, do każdego odnosi się chłodno i opryskliwie. Ciężko w tej w grze w ogóle o jakąś postać wartą zapamiętania i ciekawą.
Wrogowie na jakich się natykamy to totalne przygłupy, potrafią wybiegać zza zasłony robić kółko i chować się z powrotem, odwracają się do nas plecami, szarżują z kijami bejsbolowymi kiedy prowadzimy serie z automatu. I nie ma znaczenia czy są to bandyci, naćpani wieczyści czy wyszkolona bojówka. Bardzo irytujące są fragmenty gdzie natykamy się na jakieś randomowe zasadzki czy ataki dzikich zwierząt. Przede wszystkim jest tego za dużo i jest to zrobione w ten sposób aby maksymalnie uprzykrzyć ci życie. Snajperzy na drzewach mają przyklejone celowniki i trafiają cię jadącego na pełnej na motocyklu z absurdalnych odległości a wilki czekają tylko na ciebie przy drodze.
W moim przypadku najciekawsze bronie i przedmioty którymi można się naprawdę dobrze bawić gra dała mi na sam koniec, kiedy zostały mi tylko hordy do wybicia i kilka misji pobocznych.
Znajdźki to jakaś parodia w tej grze, sam lubię grzebać i zbierać ale jak mam za każdym razem kiedy znajduję jakąś notatkę czy zdjęcie przerywać grę i grzebać w menu przeklikując i szukać tego żeby je zobaczyć to odpuszczam.
Podczas wykonywania misji często napotykałem się na komunikat "OPUSZCZASZ OBSZAR MISJI", czasami obszar na jakim musisz operować jest absurdalnie wąski. Misje w których musisz kogoś złapać żywcem to też niezłe jaja, otrzymujesz misję dojeżdżasz na obszar, łapiesz trop po którym gra prowadzi cię w wyznaczone miejsce po czym otrzymujesz komunikat aby sprowadzić na ten obszar motocykl. Podjeżdżasz z motocyklem, po czym gra mówi ci że motocykl musi być zatankowany i zaczynasz jak ten głupek szukać tego paliwa w okolicy zapominając kogo ty masz w ogóle złapać.
Spora ilość błędów jak na kilkuletnią grę od misji które potrafią się zbugować, musisz wtedy krążyć po mapie albo skipować czas żeby ktoś w końcu odezwał się przez radio po znikające hordy i zbugowanych przeciwników. Gra wariuje również kiedy zginiesz podczas czyszczenia jakiegoś obozu, po wczytaniu gry często respi przeciwników którzy kucają w randomowych miejscach i nie reagują na ciebie.
Sam świat pomimo tego że jest na prawdę ładny i widać napracowanie to jest to niestety kolejna wydmuszka jakich wiele, można eksplorować setki budynków ale tylko po to żeby zebrać kolejne surowce. Brak tutaj jakichkolwiek, nawet drobnych misji poboczny związanych z lokacjami, małych historii czy tajemnicy związanych z tym miejscem. Zabrakło tutaj tego co oferował W3 czy przede wszystkim RDR2 i CP2077.
Pomimo tego wszystkiego gra generalnie nie jest zła, można się dobrze bawić. Wszystkie te aktywności i misje od czyszczenia gniazd, wybijania obozów po hordy są przyjemne, problem jest tylko taki że mniej więcej w połowie gry orientujesz się że w sumie robisz ciągle to samo i zaczynasz robić to na autopilocie byleby popchnąć fabułę przodu.

post wyedytowany przez doggaz 2023-01-19 22:37:44
19.11.2023 11:09
5
odpowiedz
forzaroma
87
Pretorianin

Właśnie ukończyłem Days Gone na PC - zajęło mi to ok 60h (wszystkie wątki ukończone, hordy zlikwidowane, odpuściłem sobie tylko drobiazgi, znajdźki, roślinki), więc czas na parę słów podsumowania. A jest o czym pisać, bo to całkiem duża gra, wciąż budzi spora zainteresowanie, związane z brakiem sequela oraz wiele w niej dobrych, jak i nie do końca udanych rozwiązań.

Dwa bardzo ważne plusy na początek:
- jeżdżenie motocyklem, a także jego ulepszanie jest całkiem dobrze wykonane, widać, że przyłożyli się do tego i bardzo dobrze, bo masę czasu spędzamy w tej grze na dwóch kółkach, zawinięcie na drifcie pół metra przed nosem bięgnącej hordy po prostu daje ubaw ;)
dziurawy bak może być irytujący, szczególnie na początku zabawy, aczkolwiek tyle się o tym naczytałem przed zagraniem, że byłem bardzo przeczulony na tym punkcie i jakoś to zakceptowałem bez bólu

- hordy są naprawdę świetnie wykonane, agresywne, szybkie, z rozmachem - walka z (minimum kilkudziesięcio- maksimum kilkusetosobową) podnosi adrenalinę, a wydajność podczas tych starć nie spada, są też dobrze umiejscowione w otwartym świecie - jest ich kilkadziesiąt w dzień jest spokojniej bo chowają się do jaskiń, w nocy poruszają się po swoim obszarze - natknięcie się na taką 'pielgrzymkę' w nocy, szczególnie na początku gry robi robotę ;) nie wiem czy to nie są najlepiej wykonane zombi-podobne istoty z jakimi zetknąłem się w grach, a już na bank w otwartym świecie

Także, te podstawowe założenia są wykonane ciekawie, i dobrze. Do plusów można też zaliczyć:
- sprawnie poprowadzoną fabułę, kilka wątków jest całkiem ciekawych, nie jest to coś powalającego, wiele tutaj klisz postapokolipsy, ale jak na sandbox daje radę, a z pewnością zostawia w tyle większość Assasynów, przede wszystkim główna postać Deacon jest bardzo dobrze zarysowany i zagrany, fakt to taki oklepany 'łobuz o gołębim sercu', ale pasuje do tej opowieści i z przyjemnością ogląda się jego grymasy twarzy, ironię etc
- walka jest po prostu dobra
- bardzo podoba mi się to, że jest bardzo dużo rozmów przez krótkofalkę podczas jazdy motocyklem, są lepsze/ gorsze dialogi, ale urozmaica to rozgrywkę i jazdę najczęściej w samotności
- ładny, otwarty świat ze zmieniającą się pogodą

To wszystko co wymieniłem do tej pory, daje naprawdę solidne podstawy tej grze, te naważniejsze elementy są wykonane dobrze, no ale....Ale jest takie, że jest też sporo, raczej pomniejszych minusów, które w tej grze mnie irytowały.

- dziurawy bak zaakceptowałem, ale dziurawy magazynek już nie ;) fakt, że przez długie godziny (gdzieś 1/3, 1/2?)gry mogłem zabrać jedynie po kilkanaście naboi do trzech rodzajów broni podnosił mi ciśnienie, wiele razy podczas samego dojazdu na misję wystrzelałem z połowę zapasu na przypadkowych gagatków, ok niby można skręcić gdzieś i sobie pozbierać na boku, ale ciagłe zsiadanie z motoru i szwędanie się po okolicy, gdzie znowu spotkasz jakąś łajzę którą trzeba odstrzelić xD, podczas, gdy akurat chcesz wykonać misję jest niebywale wnerwiające, a na zapas i tak nie nazbierasz - dopiero później są sakwy i jest trochę lepiej

bardzo podobnie jest jeśli chodzi, o potężniejsze scraftowane fanty jak np. mołotow, przez 3/4 gry są do dyspozycji 3 miejsca na kotajl mołotowa (niezbyt silny), 3 bombki rurowe i czasem okazjonalny granat wpadnie, i w zasadzie koniec...poważnie w grze w której można walczyć z hordami? takie kłody pod nogi?
oczywiście hordy można sobie zlikwidować na koniec, ale satysfakcja z tego jest mizerna bo większość tych około 100-osobowych likwiduje się wtedy już bez wysiłku

W grach bardziej stawiających na survival jak TLoU, Metro czy Residenty, te braki amuncji, raz, że podbijają ciężki klimat przetrwania, oszczędzasz, celujesz w głowę, czasem omijasz przeciwników, a dwa kiedy już nachomikujesz trochę na zapas przy starciu z jakimiś trudniejszym przeciwnikiem, masz satysfakcję, że opłacało się oszczędzać.
Tu to kompletnie nie działa, bo aż tak ciężkiego klimatu to tu nie ma, pomykasz sobie jednak motorkiem, a wszystko wala kilogramami dookoła, a na zapas i tak sobie nie pozbierasz bo twórcy tak to wymyślili. Po prostu jesteś zmuszany do upierdliwego ciągłenia łazikowania i zbierania przez co najmniej 1/3 gry

- przesadzono z ilością losowych zdarzeń (snajperzy, pułapki na drodze, ratowanie jeńców etc) fajnie, że to jest i urozmaica podróż, ale jest tego za dużo, powtarza się i wykonane to trochę byle jak jednak
od razu dodam też, że trochę za dużo tutaj przypadkowych walk po drodze, znowu fajnie, że są, ale za dużo tego, zdarzało się takie combo (stado wilków, świrusy, a 20 m dalej bandyci)

- sposób wydawania zleceń z obozów przez radio jest trochę męczący, kropelkują tymi zleceniami po 1, po 2 akurat jak jesteś w kompletnie innym miejscu, przez co krążysz między obozami po kilkadziesiąt razy

- bardzo dużo jednak powtarzalnych i z czasem męczących aktywności, obozy, punkty Nero, uwalnianie zakładników, gniazda, pod koniec to już miałem tego dość, trochę też brak urozmaicenia, to jednak dość długa gra, a to co w pierwszych 10h będziemy robić do samego końca, nowości jest niewiele, głównie kilku przeciwników

- sporo czarnych ekranów, zaliczyłem chyba ze 4 crashe, niektóre postacie poboczne wyglądają jak pół d.... zza ;), trochę gliczy, czasem powtarzanie tych samych dialogów przez radio, no są różne tego typu niedociągnięcia

- mam też duży niedosyt związany z hordami, czapki z głów jak twórcy je wykonali, w otwartym świecie są zaimplementowane dobrze, kto, chce to likwiduje, kto nie to ucieka, szkoda tylko, że misje fabularne z hordami można na palcach jednej ręki policzyć, i nie są też jakoś szczególnie rozbudowane
a korzystając z istniejącej już mechaniki hord + skryptów + odwiedniego wyreżyserowania można było dać graczom naprawdę epickie misje, już to widzę jak np. bronimy obozu przed atakującą hordą, którą wlewa się z wszystkich stron
niewykorzystany potencjał

Nawymieniałem tych minusów, chodź tak naprawdę grało mi się całkiem przyjemnie i uważam, że wiele tych najważniejszych rozwiązań jest dobrze zrobionych. Koncept jeżdżenia motorem w świecie postapokalipsy opanowanym przez hordy uważam za ciekawy. Fabuła z motocyklowym zacięciem i Deacon dają radę. Po prostu trochę to wszystko się rozmywa w tej irytującej drobnicy minusów i powtarzalnych czynnościach.

Na więcej niż 7/10 ta gra dla mnie nie zasługuje. Chodź jak na pierwszy tak duży projekt studia Bend i tak jest dobrze, sequel prawdopodobnie zawiesiłby poprzeczkę trochę wyżej. Szkoda może kiedyś wrócą do Days Gone, bo potencjał w ich pomysłach np.hordach drzemie duży.
Więcej dopracowanej fabuły i epickich walk z hordami, trochę mniej powtarzalności oraz wyeliminowanie pomniejszych niedociągnięć i błędów i byłby HIT.

04.05.2024 15:03
5
odpowiedz
manek23
54
Centurion
7.0

W końcu i ja ukończyłem Days Gone. Grę przeszedłem na poziomie Trudny II w 48h realizując wszystkie wątki poboczne.
Przede wszystkim Days Gone to gra poprowadzona w sposób bardzo bezpieczny. Ot, kolejny open worldowy shooter z elementami gry rpg z zombie w roli głównej. Mechanicznie gra niczym się nie wyróżnia od innych gier od sony. Mamy dużo zbieractwa, prostego craftingu, czyszczenia lokacji czy masy zadań pobocznych. Wszystkie te rzeczy jednak wykonane są w najlepszym wypadku poprawnie.
Fabuła to nie więcej jak po prostu pretekst do eksploracji, postacie z wyjątkiem Boozera napisane są słabo. Mamy typowego szaleńca Carlosa, fanatyka religijnego czy demokratę. Główny bohater potrafi wzbudzić sympatię, jego motywy są zrozumiałe, lecz w moim mniemaniu został bardzo irytująco napisany.
Rozwój postaci to drzewko umiejętności dzielące się na 3 główne kategorie, w których możemy odblokowywać umiejętności aktywne, oraz pasywne. Większość z nich zmienia bardzo niewiele i tak naprawdę najważniejszym perkiem jest slow motion podczas strzelania.
Crafting jest prosty jak budowa cepa, lecz nie na w tym nic złego. Jest cholernie przyjemny, progresywny, a receptury na poszczególne przedmioty zostały utworzone tak, żeby gracz musiał co jakiś czas po prostu udać się w teren w celu uzupełnienia zapasów.
Zadania poboczne są niesamowicie nudne. Każde z nich to nic innego jak czyszczenie obozowiska z bandytów. Totalnie powtarzalne zapychacze.
Zadania główne wyglądają podobnie z małymi odstępstwami. Oprócz likwidacji przeciwników z obozu czasem przyjdzie nam poszukać określonych przedmiotów czy powalczyć z hordą. Hordą, która jest największym plusem tej gry, do którego przejdę później.
Walka została pomyślana bardzo przyjemnie, mamy do dyspozycji szereg broni palnych, białych, oraz rzucanych. Używanie granatów, bomb czy koktajli daje masę frajdy, a już totalnym bangerem jest karabin z dużym magazynkiem i slow motion.
Dużym plusem gry jest mechanika jazdy motorem, oraz jego upgrade'u. Motor jest responsywny, jego parametry rzeczywiście zmieniają się nie tylko na papierze, a jazda na motocyklu z high-endowymi upgrade'ami jest frajdą samą w sobie.
I hordy.. To jest powód dla, którego warto dać days gone szansę. Eksterminacja setek zombie jednocześnie jest tak magnetyczna, że cała gra by mogła składać się tylko z tego.
I na koniec stan techniczny. Uważam, że gra jest zoptymalizowana przyzwoicie. Na moim 4060,który mimo wysokiej cyferki z przodu nie jest wcale tytanem mocy i to w wersji laptopowej wyciągał stałe 100fps z małymi spadkami do 80,gdy na ekranie działo się bardzo dużo. Nie obyło się bez bugów, głównie były to śmiesznie glitche silnika fizycznego (niedźwiadek po zabiciu wyleciał w kosmos na sto metrów, czy zabity jeleń obrócił się do góry kopytami i tak zastygł w powietrzu). Kilka razy zdarzyły się błędy zmuszające mnie do wczytania gry. Raz podczas szybkiej podróży wpadłem pod mapę czy innym razem zoom kamery nie chciał się wyłączyć.
W kwestii podsumowania days gone to po prostu Dobra gra, nie jest rewolucyjna, kilka rzeczy robi świetnie, a inne słabo lub przeciętnie. Ode mnie 7/10.

30.04.2023 17:26
madmec
1
odpowiedz
madmec
102
Generał
9.0

Coz za zaskakujaco dobra gra. Zaczalem RDR2 i DG w tym samym czasie, i mimo podziwu dla RDR2 i tego co tam osiagnieto, DG dal cos czego RDR 2 brakowalo, czyli wciagajaca fabule i gameplay, glownie dlatego, ze napisano ta gre swietnie i identyfikacja z glownym bohaterme jest latwa. Przy DG chcialem sie dowiedziec jak rozwinie sie (prosta przeciez) fabula, czy Deek znajdzie to czego szuka, czy zmieni sie nieco z millenialsowego narzekacza w kogos bardziej odpowiedzialnego itd. W RDR2 zwisa mi kompletnie czy stoicki Artur cos osiagnie (bo co on wlasciwe chce osiagnac oprocz bycia charakterem dla gracza?).

Swietny klimat postapokaliptycznego swiata, dbalosc o szczegoly, fajny skradankowy gameplay, charaktery ktore sie pamieta, muzyka, dzwiek. Do tego grafika, jak na rok wydanie jest bardzo dobra. Glowna wada to pewna powtarzalnosc, ale nie jest to w stanie przyslonic zalet tej gry. Swiat, ktory wydaje sie realny i gdzie ciagle jest klimat zagrozenia. Ciarki przy pierwszym spotkaniu z horda. Ciarki przy kazdym kolejnym :). Nie lubie gier ktore 'same sie graja' i troche sie tu tego obawialem, ale nieslusznie. To my gramy, a cut scenki dodaja klimatu i jest to bardzo dobrze zbalansowane. No i fun z zalatwianie freakow i hord.

Problemem ktory stwarza ta gra jest poszukiwanie nastepnej gry z rownie dobrym klimatem i rezyseria.

post wyedytowany przez madmec 2023-04-30 17:26:57
31.05.2023 01:10
👍
odpowiedz
Vampirx7
1
Junior

Dla miłośników tematu to jest pozycja obowiązkowa.
Osobiście gralo mi się świetnie
Będziesz szukał/a minusów to znajdziesz ale generalnie oceniam tą produkcję bardzo pozytywnie
Tak więc miłej gry i pozdrawiam

01.07.2023 14:41
RadiPSXbox
😉
odpowiedz
RadiPSXbox
6
Legionista
10

Days Gone naprawdę mnie pozytywnie zaskoczyło i nie wiedziałam że będzie mi się tak w nią świetnie grało . Bardzo fajna fabuła , gameplay , bardzo fajne lokacje , otwarty świat

14.08.2023 13:45
odpowiedz
DevIsTY
10
Legionista

To ty przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem, podpisuje się obiema rękoma pod komentarzem "madmec" ale dla mnie fabuła i rozgrywka + klimat to dwa a w zasadzie trzy różne światy, idealnym porównaniem jest "Elden Ring"
Gdzie możesz ciachać się z enemy do upadłego ale fabułę musisz poznać już sam czytając różne zapiski i notatki, ale przez wzgląd że dla mnie fabuła jak i klimat są ważniejsze od rozgrywki, Days Gone plasuje w moim rankingu wyżej od rdr2 który i tak jest znakomity i też nie ujmuje sobie klimatem dzikiego zachodu.

post wyedytowany przez DevIsTY 2023-08-14 13:47:02
23.09.2023 23:04
RoyPremium
1
odpowiedz
RoyPremium
22
Konsul
Image
8.5

Na początku myślałem, że to będzie taki randomowy, nieco męczący open world z powtarzalnymi aktywnościami, taka gra-marzenie Ubisoftu. Okazuje się, że tak nie jest.

To oczywiście jest dość standardowa historia o walce w świecie zamieszkanym przez zombie, ale trzeba przyznać, że jakość narracji - zaczynając od wykonania cutscenek po ich ilość i pogłębieniu psychologicznym postaci - sprawia, że fabuła staje się pełnokrwistą historią. Naprawdę fajnie przedstawiono wątek miłosny, w ładnym tempie się rozwijał, a i jak już się bohaterowie znowu spotkali, to nie było tak prosto i oczywiście, tylko trzeba było swoje przecierpieć. Nawet jeśli niespodziewanych zwrotów akcji było dokładnie 1 - w ostatniej scenie, no to wszystkie te obozy i frakcje zostały bardzo spoko pomyślane.

Do tego mechaniki były przynajmniej przyzwoite i dobrze zrobione. Bardzo fajnie się jeździło motorem i nawet czuć było, że nie zżera tyle paliwa z czasem, choć absolutnie powinni dodać jeszcze większy bak. Bronie też satysfakcjonujące. Tylko mołotow dostaje tytuł najsłabszego mołotova w historii gier. W żadnej innej grze nie widziałem nic równie żałosnego, a ta jego ulepszona wersja nie jest wiele lepsza.

Mechanicznie bezapelacyjnie najlepiej wymiatają hordy - kusi człowieka, by je ubijać, a faktycznie jak się nie pomyśli i nie przygotuje, to może być ciężko. Walka w tartaku to była poezja. Wszystkie wytłukłem z wielką chęcią i nie raz kupa w majty poleciała, jak mnie zaskoczyły podczas jazdy te hordy.

Największą wadą gry jest ten system przydzielania questów - wychodzę sobie z obozu i od razu 4 osoby do mnie dzwonią, z czego 2 z obozu, z którego właśnie wyjechałem. Strasznie to irytuje, jakbyś telefon włączył po 24 godzinach. Do tego imersja się też psuje, jak nie można zwyczajnie podejść do postaci w obozie i dostać questa, tylko trzeba wyjechać poza granicę i odebrać telefon. Też w samych zadaniach nie obraziłbym, gdyby kiedyś faktycznie trzeba było odwieźć kogoś do obozu, bo w sumie wszystkich na pastwę losu zostawiamy. Obowiązkowa eskorta za każdym razem by irytowała, ale raz na 10 questów można to zrobić, zwłaszcza że otwiera opcje na urozmaicenia w drodze powrotnej.

Też o dziwo nie przekonała mnie muzyka. Strasznie pozerska jest. Same takie smętne ballady bez jajec. 1-2 tego typu utwory by przeszły, ale wszystkie takie to już przesada, jakbym tylko mógł, to bym ustrzelił tego grajka w obozie. Uwielbiam "That's the Way It Is", "Come Join the Murder" czy "Nunca" i te kawałki z seriali Kurta Suttera, Low Roar i Silent Poets są super, no ale tutaj to dali marne popłuczyny, zabrało większej ilość instrumentów i tekstów, gdzie podmiot liryczny tak nie użala się nad sobą.

Dobrze też, że gra jednak zapodaje trochę nowości z czasem. Wchodzą nowe rodzaje zombie i mutantów, nowe tereny się pojawiają. Nawet po kilkudziesięciu godzinach grania ma się poczucie, że coś nowego się dostaje, co urozmaica gameplay.

Finalnie "Days Gone" to nie jest top open-worldów jak RDR2, Cyberpunk 2077 czy Death Stranding, ale wypada to trochę jak Mad Max z poprawionymi błędami - urozmaicone, zróżnicowane aktywności i rozbudowana fabuła obecna przez całą grę. Klimat jest zacny i warto sprawdzić.

27.09.2023 10:18
1
odpowiedz
Samael18
16
Centurion
9.0

Niesamowicie spędziłem czas zwiedzając Oregon razem z głównym bohaterem.
Wykonując wszystkie możliwe zadania poboczne spowalniałem nieuknione jak tylko mogłem.
Hordy uważam za jedno z najlepszych doświadczony z gry, na początku uciekając a dalej już tylko niosąc im zagłade . jest to jedna z najlpepszych gier od sony do ktorej wracam by pograc z przyjemnością . Polecam każdemu kto lubi tego typu gry .

28.10.2023 01:57
WolfDale
👍
odpowiedz
WolfDale
86
~sv_cheats 1

Dobra wiadomość dla fanów GOG, bo tytuł pojawił się w katalogu sklepu.

19.11.2023 11:09
5
odpowiedz
forzaroma
87
Pretorianin

Właśnie ukończyłem Days Gone na PC - zajęło mi to ok 60h (wszystkie wątki ukończone, hordy zlikwidowane, odpuściłem sobie tylko drobiazgi, znajdźki, roślinki), więc czas na parę słów podsumowania. A jest o czym pisać, bo to całkiem duża gra, wciąż budzi spora zainteresowanie, związane z brakiem sequela oraz wiele w niej dobrych, jak i nie do końca udanych rozwiązań.

Dwa bardzo ważne plusy na początek:
- jeżdżenie motocyklem, a także jego ulepszanie jest całkiem dobrze wykonane, widać, że przyłożyli się do tego i bardzo dobrze, bo masę czasu spędzamy w tej grze na dwóch kółkach, zawinięcie na drifcie pół metra przed nosem bięgnącej hordy po prostu daje ubaw ;)
dziurawy bak może być irytujący, szczególnie na początku zabawy, aczkolwiek tyle się o tym naczytałem przed zagraniem, że byłem bardzo przeczulony na tym punkcie i jakoś to zakceptowałem bez bólu

- hordy są naprawdę świetnie wykonane, agresywne, szybkie, z rozmachem - walka z (minimum kilkudziesięcio- maksimum kilkusetosobową) podnosi adrenalinę, a wydajność podczas tych starć nie spada, są też dobrze umiejscowione w otwartym świecie - jest ich kilkadziesiąt w dzień jest spokojniej bo chowają się do jaskiń, w nocy poruszają się po swoim obszarze - natknięcie się na taką 'pielgrzymkę' w nocy, szczególnie na początku gry robi robotę ;) nie wiem czy to nie są najlepiej wykonane zombi-podobne istoty z jakimi zetknąłem się w grach, a już na bank w otwartym świecie

Także, te podstawowe założenia są wykonane ciekawie, i dobrze. Do plusów można też zaliczyć:
- sprawnie poprowadzoną fabułę, kilka wątków jest całkiem ciekawych, nie jest to coś powalającego, wiele tutaj klisz postapokolipsy, ale jak na sandbox daje radę, a z pewnością zostawia w tyle większość Assasynów, przede wszystkim główna postać Deacon jest bardzo dobrze zarysowany i zagrany, fakt to taki oklepany 'łobuz o gołębim sercu', ale pasuje do tej opowieści i z przyjemnością ogląda się jego grymasy twarzy, ironię etc
- walka jest po prostu dobra
- bardzo podoba mi się to, że jest bardzo dużo rozmów przez krótkofalkę podczas jazdy motocyklem, są lepsze/ gorsze dialogi, ale urozmaica to rozgrywkę i jazdę najczęściej w samotności
- ładny, otwarty świat ze zmieniającą się pogodą

To wszystko co wymieniłem do tej pory, daje naprawdę solidne podstawy tej grze, te naważniejsze elementy są wykonane dobrze, no ale....Ale jest takie, że jest też sporo, raczej pomniejszych minusów, które w tej grze mnie irytowały.

- dziurawy bak zaakceptowałem, ale dziurawy magazynek już nie ;) fakt, że przez długie godziny (gdzieś 1/3, 1/2?)gry mogłem zabrać jedynie po kilkanaście naboi do trzech rodzajów broni podnosił mi ciśnienie, wiele razy podczas samego dojazdu na misję wystrzelałem z połowę zapasu na przypadkowych gagatków, ok niby można skręcić gdzieś i sobie pozbierać na boku, ale ciagłe zsiadanie z motoru i szwędanie się po okolicy, gdzie znowu spotkasz jakąś łajzę którą trzeba odstrzelić xD, podczas, gdy akurat chcesz wykonać misję jest niebywale wnerwiające, a na zapas i tak nie nazbierasz - dopiero później są sakwy i jest trochę lepiej

bardzo podobnie jest jeśli chodzi, o potężniejsze scraftowane fanty jak np. mołotow, przez 3/4 gry są do dyspozycji 3 miejsca na kotajl mołotowa (niezbyt silny), 3 bombki rurowe i czasem okazjonalny granat wpadnie, i w zasadzie koniec...poważnie w grze w której można walczyć z hordami? takie kłody pod nogi?
oczywiście hordy można sobie zlikwidować na koniec, ale satysfakcja z tego jest mizerna bo większość tych około 100-osobowych likwiduje się wtedy już bez wysiłku

W grach bardziej stawiających na survival jak TLoU, Metro czy Residenty, te braki amuncji, raz, że podbijają ciężki klimat przetrwania, oszczędzasz, celujesz w głowę, czasem omijasz przeciwników, a dwa kiedy już nachomikujesz trochę na zapas przy starciu z jakimiś trudniejszym przeciwnikiem, masz satysfakcję, że opłacało się oszczędzać.
Tu to kompletnie nie działa, bo aż tak ciężkiego klimatu to tu nie ma, pomykasz sobie jednak motorkiem, a wszystko wala kilogramami dookoła, a na zapas i tak sobie nie pozbierasz bo twórcy tak to wymyślili. Po prostu jesteś zmuszany do upierdliwego ciągłenia łazikowania i zbierania przez co najmniej 1/3 gry

- przesadzono z ilością losowych zdarzeń (snajperzy, pułapki na drodze, ratowanie jeńców etc) fajnie, że to jest i urozmaica podróż, ale jest tego za dużo, powtarza się i wykonane to trochę byle jak jednak
od razu dodam też, że trochę za dużo tutaj przypadkowych walk po drodze, znowu fajnie, że są, ale za dużo tego, zdarzało się takie combo (stado wilków, świrusy, a 20 m dalej bandyci)

- sposób wydawania zleceń z obozów przez radio jest trochę męczący, kropelkują tymi zleceniami po 1, po 2 akurat jak jesteś w kompletnie innym miejscu, przez co krążysz między obozami po kilkadziesiąt razy

- bardzo dużo jednak powtarzalnych i z czasem męczących aktywności, obozy, punkty Nero, uwalnianie zakładników, gniazda, pod koniec to już miałem tego dość, trochę też brak urozmaicenia, to jednak dość długa gra, a to co w pierwszych 10h będziemy robić do samego końca, nowości jest niewiele, głównie kilku przeciwników

- sporo czarnych ekranów, zaliczyłem chyba ze 4 crashe, niektóre postacie poboczne wyglądają jak pół d.... zza ;), trochę gliczy, czasem powtarzanie tych samych dialogów przez radio, no są różne tego typu niedociągnięcia

- mam też duży niedosyt związany z hordami, czapki z głów jak twórcy je wykonali, w otwartym świecie są zaimplementowane dobrze, kto, chce to likwiduje, kto nie to ucieka, szkoda tylko, że misje fabularne z hordami można na palcach jednej ręki policzyć, i nie są też jakoś szczególnie rozbudowane
a korzystając z istniejącej już mechaniki hord + skryptów + odwiedniego wyreżyserowania można było dać graczom naprawdę epickie misje, już to widzę jak np. bronimy obozu przed atakującą hordą, którą wlewa się z wszystkich stron
niewykorzystany potencjał

Nawymieniałem tych minusów, chodź tak naprawdę grało mi się całkiem przyjemnie i uważam, że wiele tych najważniejszych rozwiązań jest dobrze zrobionych. Koncept jeżdżenia motorem w świecie postapokalipsy opanowanym przez hordy uważam za ciekawy. Fabuła z motocyklowym zacięciem i Deacon dają radę. Po prostu trochę to wszystko się rozmywa w tej irytującej drobnicy minusów i powtarzalnych czynnościach.

Na więcej niż 7/10 ta gra dla mnie nie zasługuje. Chodź jak na pierwszy tak duży projekt studia Bend i tak jest dobrze, sequel prawdopodobnie zawiesiłby poprzeczkę trochę wyżej. Szkoda może kiedyś wrócą do Days Gone, bo potencjał w ich pomysłach np.hordach drzemie duży.
Więcej dopracowanej fabuły i epickich walk z hordami, trochę mniej powtarzalności oraz wyeliminowanie pomniejszych niedociągnięć i błędów i byłby HIT.

11.12.2023 00:47
odpowiedz
mateo4
14
Legionista
9.0

Najlepiej zrobiony polski dubbing w grach jaki spotkałem.

29.12.2023 21:39
odpowiedz
premium918977
22
Legionista
9.0

Znacie podobne gry postapo?

07.01.2024 20:43
1
odpowiedz
Cordite
44
Generał
9.5

do dzisiaj zdecydowanie najlepsza gra w danej tematyce. ale gra...a nie interaktywny film nawalony skryptami dla kanapowcow. czyste zloto.

post wyedytowany przez Cordite 2024-01-07 20:50:33
10.02.2024 13:42
odpowiedz
Myron89
1
Junior

Gra ma klimat.....i ta muzyka:D Słucham sobie czasami Nathana Whiteheada na Spotify:D

27.03.2024 17:15
odpowiedz
lysik7
6
Junior

Po ograniu mniej więcej dwóch-trzech pierwszych godzin Days Gone, nawiedziła mnie swoistego rodzaju refleksja : chwilka, przecież ta gra niebezpiecznie przypomina mi jakiś inny tytuł..tylko jaki? No jasne! The Evil Within 2. Ale zaraz, chyba kojarzy mi się z czymś jeszcze. A tak - to Mad Max z roku 2015. Mimo iż osadzona w innym uniwersum, mechaniki rozgrywki żywcem wyjęte z obu tych gier. Skradanie się za niczego nie świadomym świrusem w celu dyskretnej eksterminacji, kusza na bełty różnego rodzaju, ukrywanie się w zaroślach, pozwalające nam pozostawać niewidocznym, system rozwoju postaci, przy pomocy punktów, które musimy odpowiednio rozdysponować? TEW 2. Zbieractwo wszelkiego walającego się tu i ówdzie złomu i badziewia, ciągłe tankowanie benzyny o którym stale należy pamiętać, przemierzanie nie krótkich często terenów za pomocą naszego stalowego pojazdu, czy w końcu : przejmowanie wrogich obozów okupowanych przez 'serdecznie witających' nas bandziorów? M-M. Oczywiście rozumiem że komuś takie porównywanie może się średnio podobać, ja jednak grając w DAYS GONE nie potrafiłem opędzić się od takiego rodzaju remainder'a aż do samego zakończenia. Mimo zdarzających się dość często (acz drobnych) technicznych niedoróbek, tytuł warty uwagi i godny polecenia.

04.05.2024 15:03
5
odpowiedz
manek23
54
Centurion
7.0

W końcu i ja ukończyłem Days Gone. Grę przeszedłem na poziomie Trudny II w 48h realizując wszystkie wątki poboczne.
Przede wszystkim Days Gone to gra poprowadzona w sposób bardzo bezpieczny. Ot, kolejny open worldowy shooter z elementami gry rpg z zombie w roli głównej. Mechanicznie gra niczym się nie wyróżnia od innych gier od sony. Mamy dużo zbieractwa, prostego craftingu, czyszczenia lokacji czy masy zadań pobocznych. Wszystkie te rzeczy jednak wykonane są w najlepszym wypadku poprawnie.
Fabuła to nie więcej jak po prostu pretekst do eksploracji, postacie z wyjątkiem Boozera napisane są słabo. Mamy typowego szaleńca Carlosa, fanatyka religijnego czy demokratę. Główny bohater potrafi wzbudzić sympatię, jego motywy są zrozumiałe, lecz w moim mniemaniu został bardzo irytująco napisany.
Rozwój postaci to drzewko umiejętności dzielące się na 3 główne kategorie, w których możemy odblokowywać umiejętności aktywne, oraz pasywne. Większość z nich zmienia bardzo niewiele i tak naprawdę najważniejszym perkiem jest slow motion podczas strzelania.
Crafting jest prosty jak budowa cepa, lecz nie na w tym nic złego. Jest cholernie przyjemny, progresywny, a receptury na poszczególne przedmioty zostały utworzone tak, żeby gracz musiał co jakiś czas po prostu udać się w teren w celu uzupełnienia zapasów.
Zadania poboczne są niesamowicie nudne. Każde z nich to nic innego jak czyszczenie obozowiska z bandytów. Totalnie powtarzalne zapychacze.
Zadania główne wyglądają podobnie z małymi odstępstwami. Oprócz likwidacji przeciwników z obozu czasem przyjdzie nam poszukać określonych przedmiotów czy powalczyć z hordą. Hordą, która jest największym plusem tej gry, do którego przejdę później.
Walka została pomyślana bardzo przyjemnie, mamy do dyspozycji szereg broni palnych, białych, oraz rzucanych. Używanie granatów, bomb czy koktajli daje masę frajdy, a już totalnym bangerem jest karabin z dużym magazynkiem i slow motion.
Dużym plusem gry jest mechanika jazdy motorem, oraz jego upgrade'u. Motor jest responsywny, jego parametry rzeczywiście zmieniają się nie tylko na papierze, a jazda na motocyklu z high-endowymi upgrade'ami jest frajdą samą w sobie.
I hordy.. To jest powód dla, którego warto dać days gone szansę. Eksterminacja setek zombie jednocześnie jest tak magnetyczna, że cała gra by mogła składać się tylko z tego.
I na koniec stan techniczny. Uważam, że gra jest zoptymalizowana przyzwoicie. Na moim 4060,który mimo wysokiej cyferki z przodu nie jest wcale tytanem mocy i to w wersji laptopowej wyciągał stałe 100fps z małymi spadkami do 80,gdy na ekranie działo się bardzo dużo. Nie obyło się bez bugów, głównie były to śmiesznie glitche silnika fizycznego (niedźwiadek po zabiciu wyleciał w kosmos na sto metrów, czy zabity jeleń obrócił się do góry kopytami i tak zastygł w powietrzu). Kilka razy zdarzyły się błędy zmuszające mnie do wczytania gry. Raz podczas szybkiej podróży wpadłem pod mapę czy innym razem zoom kamery nie chciał się wyłączyć.
W kwestii podsumowania days gone to po prostu Dobra gra, nie jest rewolucyjna, kilka rzeczy robi świetnie, a inne słabo lub przeciętnie. Ode mnie 7/10.

10.07.2024 20:58
odpowiedz
simbelmine
103
Konsul
10

Krótko. Gra genialna, wersja PC super. Wszystko na 10 z plusem, fabuła, oprawa graficzna, muzyczna, dubbing pl no i przede wszystkim historia. Nie wiem kiedy te 60 godzin minęło. Grałem z synem, wspaniałe przeżycie jak najlepszy film czy książka. Ląduje w moim panteonie.

26.07.2024 09:18
insight
odpowiedz
insight
52
Chorąży
8.0

Bardzo dobra gra ale nie bez wad. Wg mnie po pierwsze jest trochę za długa. Druga wada to naiwna fabuła z kilkoma naprawdę mocno krindżowymi momentami. No i ostatnia czyli polityczna poprawność. Powiem szczerze, że rozwaliło mnie przemówienie pułkownika Garreta gdy mówił o osobach nieheteronormatywnych i transseksualnych. To było mega żenujące i wymuszone jak cholera. Takich momentów było kilka.
Z plusów to niezła mechanika gry i świetna grafika. Po prostu chce się grać.

05.08.2024 15:51
odpowiedz
zanonimizowany1402974
1
Junior

Zagrałem w grę dopiero w 2024 roku z obawami, że jest za późno na ten tytuł i nawet nie będę chciał go ukończyć. Na szczęście moje obawy okazały się nieuzasadnione. Spędziłem w grze sporo godzin na wykonywaniu wszystkich misji i aktywności pobocznych i mogę stwierdzić, że gra ma wiele do zaoferowania, mimo kilku istotnych wad.
Główny wątek fabularny jest dobry ale prezentuje nierówną narrację. Są momenty, które oferują głębokie poczucie immersji, ale zdarzają się również chwile, które wytrącają z klimatu gry. Mimo to, główne postacie, takie jak Deacon, Boozer czy Mike, są dobrze rozwinięte, posiadające własne charaktery, przeszłość i motywacje. Problemy z narracją mogą zaburzać odczucie autentyczności ich roli w fabule a mówiąc to mam na myśli sztampowe dialogi lub zachowania, które dają wrażenie jakby postaci nie wiedziały, jakiego świata są częścią.
Bardzo podobał mi się motyw z radiem Nowy Oregon, komentującym wydarzenia w nawiązaniu do teorii spiskowych przed wydarzeniami z rozprzestrzenienia się wirusa.
W grze mamy dużo misji i aktywności pobocznych ale niestety mówiąc dużo nie mam na myśli różnorodności. Od samego początku są to bardzo powtarzalne i mało angażujące czynności. Wykonujemy co prawda misje poboczne dla różnych obozów takie jak czyszczenie terenów z placówek bandytów, ratowanie członków obozu lub pościgi za zdrajcami. Finalnie nie miałem poczucia, żeby te czynności wnosiły coś więcej do świata gry a jedynie sztucznie wydłużały rozgrywkę w nieudolny sposób i bez dobrej narracji.
W grze występują różne frakcje i grupy społeczne. Frakcje dodają grze głębi i autentyczności, odzwierciedlając surowy klimat postapokaliptycznego świata i walkę o przetrwanie. Każda z grup kieruje się własnymi zasadami i często stosuje siłę, by narzucić swoje racje innym, co wprowadza dodatkowe napięcie i konflikt.
Broń w grze jest zróżnicowana, obejmuje zarówno broń główną, jak i elementy wyposażenia takie jak broń miotana, materiały wybuchowe czy bełty do kuszy.
Początkowo walczyło mi się bardzo przyjemnie jednak po kilku godzinach gry walka staje się przewidywalna i monotonna. Potyczki z ludzkimi przeciwnikami są słabe już od samego początku w porównaniu do intensywnych starć z hordami, które bardzo mi się podobały chociaż pod koniec gry nie stanowiły żadnego wyzwania. Ogólnie sztuczna inteligencja przeciwników z którymi przyjdzie nam się zmierzyć jest na niskim poziomie.
Najlepszym elementem gry jak dla mnie była eksploracja szczególnie dzięki zróżnicowanym terenom w Oregonie oraz zmiennemu systemowi pogody (efekty związane z śniegiem były świetne!). Grafika gry jest bardzo dobra co było dla mnie niemałym zaskoczeniem patrząc na datę wydania gry a motocykl z którym jesteśmy związani przez całą grę daje satysfakcję bo model jazdy jest naprawdę przyjemny. Połączenie ładnych lokacji i naszego motocykla zachęca do odkrywania świata bez korzystania z szybkiej podróży.
Minusem odnośnie grafiki są na pewno postaci poboczne i niektóre animacje. Szkoda, że gra w kwestii pobocznych aktywności jest tak bardzo niedociągnięta gameplayowo, narracyjnie i graficznie.. ale nie jest odosobnionym przypadkiem i wiele gier stosuje taki model zapychaczy aby sztucznie przedłużyć grę bez żadnego sensownego pomysłu na wypełnienie swoich otwartych światów.
Jak dla mnie Days Gone to gra, która, mimo kilku istotnych wad, takich jak powtarzalność misji pobocznych i nierówna narracja, oferuje wiele wartościowych doświadczeń. Jeśli nie przeszkadza Ci model rozgrywki wyjęty np. z Far Cry czy Assassin's Creed, który dla mnie osobiście jest nużący to pewnie będziesz mieć lepszy odbiór.
Moja ostateczna ocena to 7.5/10, niestety po za główną ścieżką fabularną i przyjemną eksploracją gra nie ma za dużo do zaoferowania.

Największą wadą tej gry jest to, że SONY nie dało szansy Bend Studio na stworzenie kontynuacji, w której mogli ulepszyć swoje IP, dopracować działające mechanik i rozwinąć wątek o którym dowiadujemy się w sekretnym zakończeniu :)

15.09.2024 20:19
odpowiedz
borizm
13
Legionista
10

W 2024 roku gra ciągle świetna. Niesamowite widoki, dopracowana mechanika, otwarty świat, dobra i wciągająca fabuła, no i te hordy zombie.

03.11.2024 23:12
odpowiedz
Powermac
14
Chorąży
9.0

Gra jest doskonała. Pomimo drobnych niedostatków, 9/10.
Dla miłośników sandboksów Action RPG typu Wiedźmin 3, Assassin Creed pozycja obowiązkowa.
Wpadłem na nią dopiero w 2024 roku, ale od dawna nie grałem w nic równie dobrego.
Największym plusem jest doskonały i wciągający główny wątek fabularny. Do tego klimatyczna muzyka, dopracowany świat.
Misje poboczne i dodatkowe aktywności to taki wypełniacz, ale warto zwrócić uwagę na to, że są dozowane po trochu, w miarę postępów wątku fabularnego.
Widać trochę elementów z The Division. Ograniczone zapasy, które trzeba uzupełniać, przeszukując domy i samochody. Walka z wykorzystaniem osłon terenowych z pełną siłą ognia lub po cichu z wykorzystaniem noża lub snajperki. Ale wreszcie strzał w głowę zabija przeciwnika.
Ciekawą opcją są dźwięki. Grając w słuchawkach słychać skąd może nadciągnąć przeciwnik, zaś użycie tłumika nie zdradza Twojego położenia. Mnóstwo fajnych smaczków.
Szkoda, że gra nie doczekała się sequelu. Na pewno jest na niego fabularne miejsce.

Polecam. To nie będą stracone pieniądze.

21.11.2024 22:49
odpowiedz
tr00y
34
Pretorianin
8.0

Po czterech latach zagrałem ponownie. Fabułę pamiętałem tylko szczątkowo i warto było sobie przypomnieć tą grę. Choć nie jest ona wybitna, to jednak trochę szkoda, że prawdopodobnie nigdy nie będzie sequela.

spoiler start

Ostatnie spotkanie z O'Brianem (już po ukończeniu głównego wątku fabularnego) , gdzie okazuje się, że był on 'inteligentnym świrusem-zombie' i gdy ten przekonywał, że 'oni nadchodzą i nic ich nie powstrzyma' dawał ówczesnie podstawy do nadziei, że będzie druga część. Szkoda, że jednak nie.

spoiler stop

Swoją drogą, jak widzielibyście dalszą część tej historii, gdybyście byli deweloperami i sami decydowali o fabule DG2?

post wyedytowany przez tr00y 2024-11-21 22:56:25
21.11.2024 23:13
odpowiedz
Kropidlak78
1
Junior

Jak działa na PS5 ludzie?

05.12.2024 14:32
odpowiedz
mepps
30
Chorąży

Mam problem z ustawieniem wyższej rozdzielczości w kilku grach po zakupie nowego monitora. Mam dwuletniego laptopa Legion 15 z kartą RTX3060 i wymieniłem monitor na 27 calowy Acer Predator. Ten problem dotyczy kilku gier testowanych przeze mnie po zakupie monitora - The days gone, Horizon zero dawn i Cyberpunk 2077. Być może dotyczy też innych ale nie sprawdziłem. Przy wyborze rozdzielczości w opcjach grafiki skala w tych grach kończy się na 1980x1024 i nie widzę innych wyższych rozdzielczości. Natomiast w internecie na forach uczestnicy chwalą się grafiką w tych grach 2560 x1440 więc te gry mają możliwość wyboru takiej grafiki. Może rozdzielczości laptopa determinuje max rozdzielczość choć w Baldurs gate 3 gra odpala w wyższej rozdzielczości na wybranie której pozwalają opcję grafiki. Jak ustawić wyższą rozdzielczość - nie widać jej na ekranie ustawienia grafiki bez grzebania w kodach tych gier skoro skala w opcjach grafiki tych gier kończy się na 1980x1024?

26.12.2024 02:52
odpowiedz
SzaryOrzeł
1
Junior

Robie platyne,potrzbuje pomocy !

W obozie żelaznego Majka jest w jednym z domków plakat (Rikki-"Twoja lampa na niebie"postać 13 ) do zebrania oraz postac 14 z dużym kluczem.

Problem jest taki ze drzwi są zamknięte
Jak tam wejść ?

27.01.2025 22:27
odpowiedz
Lookinowt
52
Generał

Wolno się rozkręca, ma niezłą grafikę.

post wyedytowany przez Lookinowt 2025-01-27 23:05:35
25.03.2025 00:10
odpowiedz
psyh0zzy
62
Pretorianin
9.0

Days Gone kupione kiedyś za jakiś psi grosz w promce na Epicu leżało sobie na kupce wstydu, w kategorii "a może kiedyś zagram" i jakoś mnie tak naszło, żeby spróbować. I o cholera, czemu ta gra przeszła bez większego echa?! I dlaczego ma podobno nie być sequela? No ludzie! Nie jestem fanem zombiakowych tematów, mam wrażenie, że ten motyw został już wyeksploatowany maksymalnie, a jednak wciąż jeszcze można zrobić dobrą grę z zombiakami! Trzeba tylko mieć nieszablonowy pomysł, dobrze napisaną historię i fajnego bohatera. To są największe zalety tego tytułu. Piękna, duża mapa, filmowa i mimo lekkiej sztampy dobra historia - osobista, wzruszająca, momentami z cierpkim humorem, ale też z przesłaniem. No i rewelacyjny główny bohater - twardziel, ale romantyk. Rozwalający całe setki wrogów, ale nie dający tego poczucia bezdusznej maszyny do zabijania. Cynik, ale z dokonującą się przemianą. Deacon wjeżdża szturmem do mojego kanonu bohaterów gier. Ogólnie gra dała mi trochę vibe RDR2 - oczywiście, nie na taką skalę, z mniejszą ilością detali i mniejszym rozmachem, ale jednak niespiesznie przemierzanie zrujnowanych szos na motocyklu miało w sobie coś relaksującego i nostalgicznego, tak jak przemierzanie konno świata w RDR2. Mimo powtarzalności niektórych aktywności i przeciętnych side questów, nie nudziłem się ani przez chwilę. Rewelka! Nie wiem, po co tej grze remaster, bo mimo 6 lat na karku wygląda bardzo dobrze i daje masę frajdy. Ale jeżeli to miałoby przełożyć się na większe zainteresowanie tym tytułem i przywrócić szansę na część drugą, to dawajcie ten remaster!

09.04.2025 15:46
Seep
😜
odpowiedz
Seep
76
Generał
Image
Wideo
8.0

Arcydzieło!
Mój gameplay - https://www.youtube.com/watch?v=zKmlOHFEwGg

15.04.2025 22:40
Felipe
😍
odpowiedz
Felipe
15
Marked of Kane
10

Moja pierwsza gra na PS4 <3. Jak pierwszy raz ją odpaliłem i grafikę zobaczyłem to normalnie wow było. Nie nie wygląda jak na zwiastunach, ale nadal wygląda ładnie. Postacie są świetnie napisane, świat ciekawy i główny wątek też.
Szkoda tylko, że Sony ma w d000pie graczy i zamiast nowej części to wciskają nam remaster tej gry i nie tylko tej zamiast zrobić drugą część. Ale przecież lepiej jest grosze wydać na remaster i zarobić na jeleniach co to kupio niż nową grę robić ^^.

post wyedytowany przez Felipe 2025-04-15 22:43:09
25.04.2025 20:39
odpowiedz
kacyk71
97
Generał

Moze ktoś miał podobny problem i go rozwiazal.Posiadam gre na STEAM jaki czas temu odinstalowalem i znowu naszla mnie ochota na pogranie sczegolnie ze ma byc graficzne ulepszenie.I tu jest problem,gra sie odpala, az do momentu gdy w prawym rogu pojawia sie krecacy sygnet(pewnie laduje gre)w pewnym momencie sygnet sie zatrzymuje wchodzi muzyczka ale ekran jesrt czarny i koniec nic sie nie dzieje,brak menu nic.Robiony reinstal,spojniosc plkow itd i nic.Ktos mozer ma pomysl jak to rozwiazac?

24.05.2025 18:44
odpowiedz
herytonek
8
Chorąży
7.0

Gierka dawnego studia od Syphon Filter, którzy się wzięli za tematykę Zombie, cóż wyszło nawet okej, sama rozgrywka to podobieństwo do The last of Us, trochę zbieranie, strzelanie, dodane odbijanie punktów czyszczenie stref, fabularnie - banger pod koniec, spodziewałem się innego zakończenia już na samym końcu myślałem iż to koniec a tu zaskoczenie czy dobre ? To do oceny każdego gracza, na pewno tutaj potencjał na 2 część oczywiście iż jest lecz, po komunikacie mówili nie będą robić a zrobili remaster nie wiem po co jak gra i tak dobrze wyglądała, na PS4 oczywiście że tak na PC też nie było tragedii
Tematycznie zombie, wyszło im dobrze, można sobie postrzelać ile się da do hord zombie, to akurat fajny motyw biegniesz po macie ooo widzisz parę mobków a za nimi rój XDDD
Fabularnie, historia jest wciągająca, świetnie się bawiłem, nie przewijałem cut-scenek, z głównym bohaterem można się w jakimś poziomie zżyć
Oceniam na 7/10, parę elementów trzeba by było dopracować, pro tip do gry są mody poprawiające trochę rozgrywkę, oraz kosmetykę polecam pobrać

25.05.2025 14:08
odpowiedz
tt10718645445
1
Junior

Super gra jedna z najlepszych jakie grałem gram kolejny raz po 5 latach .

Dodaj swój komentarz
Wszystkie Komentarze