Zakup odpowiedniego zasilacza.
Mam do Was pytanie czy zasilacz o mocy 400W udźwignie taki sprzęt?
Intel Core i3-3220
Gigabyte GeForce GTX 650 Ti
Good Ram DDR3 4096MB
Logic to nie zasilacz, tylko produkt zasilaczopodobny.
Ztym zestawem spokojnie dał by sobie radę dobry zasilacz 350W. Z kolei najtańszy warty polecenia, to w tej chwili chyba Corsair VS450.
Nie. Podałem ci przecież najtańszy który się nada, to po cholerę pytasz o inne badziewia za połowę jego ceny?
Nie kupisz dobrego zasilacza za mniej niż 150zł.
OK tylko problem w tym że planuję zakupić cały zestaw w sklepie Morele a tego zasilacza którego podałeś aktualnie nie posiadają. Dlatego pytałem się o inny egzemplarz.
PrzemoDZ, powiedz proszę który z parametrów warunkuje to że zasilacz jest, w uznaniu forumowiczów, miernej jakości?
Pytam sie bo ostatnio ciągle widze nagonkę na zasilacze, który to nie jest fatalny i że tylko super-markowe zaslilacze mają racje bytu.
Bo jak na moje kazdy zasilacz na wyjściu ma dane typy napięć[6, 12V? mogę sie mylić] a prąd przecież jest niezależny od tego jakiej marki masz sprzęt, oczywiście każdy zasilacz ma swój limit przepływu ale jak ktoś ma kompa który potrzebuje powiedzmy że ponad 1A to chyba stać go na to żeby nie szukać najtańszego zasilacza na forum
Dark Crow -> Widzisz, tylko tu jeszcze jest kwestia tak podstawowa jak ci pieprznie zasilacz, to czy zabierze ze sobą całą resztę do niego podpiętą (czyli płytę, procek, grafikę, dysk, itp) jak to często bywa w przypadku "taniości".
Nie wspominając o rzeczywistej mocy. Tak jak zostało już napisane porządna 350W da więcej mocy niż badziwne 450W.
Thun, nie wiem jak w praktyce bo w prawadzie wygląda bo nigdy nie paliłem a ni nawet nie zajmowałem się zasilaczami ale jak na moje każdy zasilacz ma swoje tranzystorowe zabezpieczenia prądowe.
co do mocy, zakładam że moc zasilacza, po bożemu, mierzona jest na wejściu =230v, nie wiem gdzie miała by nastąpić tak wysoka strata mocy[ no chyba że zasilacz ma w wbudowany grzejnik elektryczny ;-)].
Oczywiście nie twierdze że tanie jest tak samo dobre jak to 2 razy droższe, ale dziwi mnie taka nagonka po prostu.
Moro96 --> Od biedy może być ten Tacens:
http://www.morele.net/zasilacz-tacens-radix-v-450w-85-plus-10db-tac450rv-446132/
Dark Crow --> Nawet nie wiesz, jak mało wiesz...
powiedz proszę który z parametrów warunkuje to że zasilacz jest, w uznaniu forumowiczów, miernej jakości?
Parametry? Tu o komponenty chodzi, i samą konstrukcję, bo to z nich bezpośrednio wynikają "osiągi" zasilacza.
Bo jak na moje kazdy zasilacz na wyjściu ma dane typy napięć[6, 12V? mogę sie mylić] a prąd przecież jest niezależny od tego jakiej marki masz sprzęt, oczywiście każdy zasilacz ma swój limit przepływu ale jak ktoś ma kompa który potrzebuje powiedzmy że ponad 1A to chyba stać go na to żeby nie szukać najtańszego zasilacza na forum
Cała ta wypowiedź to ciąg bzdur.
Każdy zasilacz w standardzie ATX musi posiadać linie o określonych napięciach. Każda z tych linii posiada odpowiednią sobie obciążalność. Z fizyki w szkole powinieneś wiedzieć, że P=U*I. Obciążalność linii różni się w zależności od jakości użytych cewek, kondensatorów, diod, itp, sposobu zaprojektowania układu (sposób stabilizacji napięć) jak i warunków w jakich zasilacz pracuje, czyli głównie temperatury- w niższej, zasilacz osiągnie lepsze wyniki, niż w wysokiej. Poza tym istnieje również coś takiego, jako moc ciągła, i moc chwilowa, sprawność, tętnienia, itp.
O różnorakich zabezpieczeniach UVP, OVP, warystorach i innych elementach których nazwy nic ci nie powiedzą.
Jakie sa między nimi różnice w zasilaczach "markowych" i badziewnych?
Tutaj masz Feela:
http://www.techworks.pl/arts/zasilacze/megabajt.jpg
A tutaj Tagana:
http://www.purepc.pl/files/Image/artykul_zdjecia/2006_2009/n616/b_tagan430w_u15_zdj_18.jpg
Jak to wygląda w praktyce?
Producent badziewia projektuje zasilacz tak, by dawał dużą moc na liniach o niskim napięciu (ba tam uzyskać ją najłatwiej, nie są one obciążone, a najważniejsza, najmocniej obciążana linia +12V jest słabiutka... AAle- moc zasilacza, to moc sumaryczna, więc dobrze jest...
Następnie zapewnia odpowiednie warunki do testów (temperatura ~10*C) i testuje zasilacz, który może osiągnąć tą moc całkowitą 400W na kilka sekund i... się spalić. Ale osiągną! I taka moc chwilowa, 400W ląduje na naklejkę i do nazwy zasilacza. Nie muszę mówić, że podczas użytkowania czegoś takiego, komputer wymagający powiedzmy tych 200W będzie miał problemy ze stabilnością, bo linia 12V będzie już obciążona w 80% (a inne linie potrzebują ułamka tej mocy), a napięcia będą na niej skakać od 11, do 13V, nie wspominając o koszmarnych tętnieniach i o tym, że 50% mocy nam spier*ala w postaci ciepła, bo taką sprawność ma ten świetnie zaprojektowany układ, "po taniości". Oczywiście o jakiś lepszych zabezpieczeniach na wyjściu możemy zapomnieć, "bo kosztują", a zasilacz ma być tani.
Jak to wygląda przy droższych zasilaczach? Podawana moc jest zawsze mocą ciągłą, czyli zasilacz może pracować z nią non-stop (a chwilowo jest w stanie osiągnąć lepszy wynik), linia (lub linie), zasilacz jest testowany w temperaturze pokojowej, czyli w takiej w jakiej będzie zawsze pracował, linia 12V to minimum 80% zadeklarowanej mocy całkowitej zasilacza (w lepszych konstrukcjach z modułami DC-DC, nawet i 100%), wahania napięć zawsze mieszczą się w normach ATX, tętnienia nie powodują restartów, certyfikat 80+ świadczy o wysokiej sprawności PSU.
Coś jeszcze chcesz wiedzieć?
Edit:
co do mocy, zakładam że moc zasilacza, po bożemu, mierzona jest na wejściu =230v
Dobra- mój wykład był daremny. Nie pytaj o nic. Wróć się do podstawówki i więcej nie wypowiadaj w żadnej kwestii związanej z elektryką.
dziwi mnie taka nagonka po prostu.
A mnie nie dziwi, że ciebie to dziwi.